
Trener Novaka Djokovica z dzieciństwa, Nikola Pilic, przypomniał sobie niedawno spotkanie w biurze jego akademii, podczas którego nastoletni Djokovic ujawnił swoje marzenie o zostaniu numerem 1 na świecie.
Pilić to były zawodnik, który w 1973 roku zajął drugie miejsce na Wimbledonie. Po zakończeniu kariery piłkarskiej Chorwat w latach 90. został ważnym trenerem Michaela Sticha. Ostatecznie jego ścieżki skrzyżowały się z Djokoviciem, a reszta jest historią.
Serb przybył do akademii tenisowej Pilić w Niemczech jako 11-latek. Choć wiele się od trenera nauczył, ostatecznie kilka lat później wyjechał do rodzinnego Belgradu. Powiedziawszy to, słynny trener ma wiele zapadających w pamięć anegdot na temat 24-krotnego zwycięzcy turnieju Major.
Nikola Pilic rozmawiał niedawno z serbskim tabloidem o pierwszych latach 36-latka w akademii. Chorwat wspominał, jak zaprosił do swojego biura pięciu swoich młodych podopiecznych, aby zapytać ich o marzenia.
Chociaż niektóre odpowiedzi, które otrzymał, nie były szczere, był pod wielkim wrażeniem Novaka Djokovica, który powiedział, że jego aspiracją jest być kiedyś numerem 1 na świecie. Naturalnie przyjaciele Serba wybuchnęli śmiechem, słysząc jego odpowiedź, ale były finalista Wimbledonu przyznał, że wiedział, że Djokovic wyrośnie na świetnego zawodnika.
„Kiedyś zaprosiłem do swojego biura pięciu zawodników poniżej 15 roku życia. Pytam ich, co chcą osiągnąć” – Chorwat powiedział Novostiemu 500 rupii. Jeden twierdzi, że chciałby być dobrym tenisistą, drugi chce grać w Bundeslidze. A Nowak powiedział – chciałbym być numerem jeden na świecie! Pozostała czwórka się roześmiała. Nie śmiałem się. Nie wiedziałem, czy będzie to pierwsze, trzecie, jedenaste czy dwudzieste czwarte miejsce, ale na podstawie wszelkich możliwych parametrów wiedziałem, że będzie to klasa międzynarodowa.
„Novak Djokovic zrobił duży postęp, był niezwykle skoncentrowany… każdego dnia miał 15 różnych pomysłów” – Nikola Pilic

Nikola Pilić został także zapytany o to, jak dobrze czuł się Novak Djokovic po przybyciu do akademii tego pierwszego w Niemczech. Chorwat odpowiedział, że jego żona Mija była pierwszą osobą, która zidentyfikowała dążenie Serba do doskonalenia.
„W ciągu pierwszych kilku miesięcy niezwykle dużą rolę odegrała moja żona Mija. Poczuła, że potrzebuje wsparcia. Był mały, przyszedł w wieku 13 lat, a Serbia została wtedy zbombardowana w 1999 roku. Powiedziała, że Nowak miał jasne oczy. Mówiła mi: „Kiedy mówi o tenisie, ma zdania podobne do twoich” – powiedział Pilic. „Poczynił duże postępy, był niezwykle skoncentrowany. Każdego dnia miał 15 różnych pomysłów.”
Co ciekawe, numer 1 na świecie ponownie współpracował z Nikolą Pilicem podczas kampanii, w której Serbia zdobyła Puchar Davisa 2010. Pilić stwierdził, że choć duet trener-uczeń rzadko się spotyka, to nadal monitorują się za pomocą SMS-ów.
„Rzadko się ze sobą kontaktujemy, komunikujemy się głównie za pomocą SMS-ów. Nie będę mu przeszkadzać. Niepokoi go milion ludzi. Chodzi przede wszystkim o gratulacje… „Brawo Novak, jesteś najlepszy”, „Dziękuję bardzo, Niko” i tyle” – dodał.
Dodaj komentarz