
Matrix jest znany nie tylko z przełomowej fabuły, ale także z wizualnie uderzających elementów, w tym ikonicznego zielonego kodu, który kaskadowo pojawia się w całym filmie. Ten wyjątkowy wybór projektowy ma fascynującą historię pochodzenia, ilustrującą, jak nieoczekiwane wpływy mogą kształtować kinematografię. Pierwsza część Matrixa mistrzowsko zanurza widzów w złożonym, prowokującym do myślenia wszechświecie, oferując wystarczająco dużo kontekstu, aby widzowie mogli głęboko zaangażować się w rozwijającą się narrację bez nadmiernej ekspozycji.
Trwałe dziedzictwo filmu jest ucieleśnione w jego innowacyjnej estetyce. Styl wizualny był tak wyjątkowy, że nawet sequele miały problem z odtworzeniem jego oryginalności. Od uderzających czarnych trenczów noszonych przez bohaterów po pamiętne pigułki przyjmowane przez Neo (w tej roli Keanu Reeves), każdy element jest produktem skrupulatnego projektu. Obejmuje to charakterystyczny zielony kod, opracowany przez utalentowany zespół kierowany przez projektanta produkcji Owena Patersona, kierownika ds. efektów wizualnych Lynne Cartwright i projektantkę kostiumów Kym Barrett, przy czym Simon Whiteley odgrywa kluczową rolę jako twórca urzekającego zielonego kodu filmu.
Niepowtarzalna inspiracja stojąca za zielonym kodem Matrixa
Inspiracja Simona Whiteleya typografią Katakana

Hipnotyzujący zielony kod, przypominający deszcz, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon filmu. Pojawia się wyraźnie na początku filmu, podczas scen na pokładzie Nebuchadnezzar Morfeusza (Laurence Fishburne) oraz w kulminacyjnej walce, w której Neo pojmuje prawdziwą naturę Matrixa. Kod ten objawia się w strumieniu liter, cyfr i tajemniczych symboli, tworząc wizualnie zapierające dech w piersiach doświadczenie.
Według Whiteleya kreatywna wizja rodzeństwa Wachowskich, na którą wpływ miała japońska animacja, dążyła do uzyskania charakterystycznej estetyki kodu (źródło: BeforesAndAfters ). Jak wyjaśnił Whiteley:
„Podziwiali japońską animację i filmy o sztukach walki, więc chcieli spróbować przenieść trochę tego starożytnego klimatu do kodu i grafiki wyświetlanej na ekranach”.
Mając osobisty związek z japońską kulturą poprzez żonę, Whiteley czerpał ze swojej wiedzy na temat japońskiej typografii. Zauważył:
„Znałem Katakanę, Hiraganę i Kanji. Przyjrzeliśmy się wszystkim grafikom tych znaków i Hiragana i Kanji były niemal zbyt skomplikowane — zbyt wiele małych, skomplikowanych elementów. Więc ostatecznie zdecydowaliśmy się na Katakanę, która ma bardzo ładne, proste kreski”.
To świeże spojrzenie sprawiło, że Whiteley zaczął szukać inspiracji w codziennych źródłach, szczególnie w książkach kucharskich swojej żony.
„Moja żona jest niesamowitą kucharką, a w domu mamy mnóstwo książek kucharskich i magazynów kulinarnych. Zacząłem więc przeglądać książki kucharskie, a także te książki alfabetyczne, które moje dzieci miały w japońskiej szkole, i skończyło się na tym, że ręcznie rysowałem wszystkie grafiki, korzystając z arkuszy alfabetu i książek kucharskich”.
Proces twórczy stojący za kodem Matrix
Rysowanie kodu ręcznie przed integracją cyfrową

Whiteley zadbał o to, aby zielony odcień liter odzwierciedlał estetykę starych monitorów IBM CRT. Połączył japońskie znaki z cyframi arabskimi, aby stworzyć bogatą mozaikę czcionek. Jak wyjaśnił Whiteley:
„Stopniowo zaczęliśmy przechodzić na rozwiązania prostsze, czystsze, bardziej klasyczne i bardziej zakrzywione, starając się zobaczyć, co sprawdzi się na ekranie”.
Aby zwiększyć immersję widza, Whiteley odwrócił orientację symboli, symulując doświadczenie bycia wewnątrz systemu komputerowego, tak jak Neo w filmie. Gdy grafika przechodziła z ręcznie rysowanych projektów Whiteleya do cyfrowych, elementy takie jak litery i cyfry były często przycinane, co przyczyniało się do wizualnie niedoskonałego, ale autentycznego wyglądu, którego nie można łatwo rozszyfrować nawet dla osób płynnie mówiących po japońsku.
Początkowo zaprojektowany do przepływu poziomego, Whiteley zainspirował się układem japońskich książek kucharskich, ostatecznie decydując się na prezentację pionową. Zastosowane przez niego odstępy nadały kodowi niepokojącą jakość, przypominającą krople deszczu spływające po oknie — odpowiedni nastrój dla tematów filmu.
Eksploracja twórczości Simona Whiteleya poza Matrixem
Wkład Simona Whiteleya w inne filmy





Oprócz pracy nad Matrixem, Simon Whiteley użyczył swojego talentu do wielu innych projektów, w tym The Lego Ninjago Movie i Legend of the Guardians: The Owls of Ga’Hoole jako projektant produkcji. Jego doświadczenie obejmuje role kierownika artystycznego w filmach opartych na efektach wizualnych, takich jak Walking with Dinosaurs 3D , The Polar Bears i Happy Feet . Każdy z tych filmów pokazuje talent Whiteleya do łączenia inspiracji ze świata rzeczywistego z zaawansowanymi efektami wizualnymi, aby tworzyć przekonujące i zapadające w pamięć obrazy porównywalne z Matrixem .
Dodaj komentarz