
Podczas niedawnego festiwalu SXSW premiera Another Simple Favor przyciągnęła wiele uwagi. Jednak nie wszystkie pytania zadawane obsadzie, szczególnie Annie Kendrick, były zgodne z kontekstem promocyjnym filmu, co doprowadziło do dyskomfortu na czerwonym dywanie.
Paul Feig, Kendrick i gwiazda Blake Lively uczestniczyli w wydarzeniu, które zostało przyćmione przez trwające spory prawne Lively. Atmosfera wyraźnie skłaniała się ku utrzymaniu dialogu skoncentrowanego na filmie, co sprawiło, że dla reporterów kluczowe było przestrzeganie tej granicy podczas przesłuchań. Jako profesjonalista, który często przeprowadza wywiady z celebrytami, ważne jest zrozumienie, co stanowi właściwe dochodzenie podczas takich publicznych wystąpień.
Co ciekawe, dostęp do czerwonego dywanu wydawał się ograniczony głównie do większych mediów i wydawnictw branżowych, prawdopodobnie jako strategia łagodzenia dochodzeń niezwiązanych z filmem. Lively obecnie uwikłana jest w sporną sprawę prawną ze swoim kolegą, Justinem Baldonim, z It Ends With Us. Ten trwający spór, naznaczony publicznymi wymianami zdań, utrzymuje go w centrum dyskusji medialnych.
W tych delikatnych sytuacjach personel medialny często napotyka ograniczenia dotyczące tego, o co może pytać talent. Podczas gdy niektórzy ściśle przestrzegają tych wytycznych — tak jak ja — inni mogą tego nie robić, co prowadzi do niezręcznych sytuacji, jak było to widoczne podczas promocji Another Simple Favor.
Podczas wywiadu dla Variety, Kendrick, nominowana do Oscara aktorka z dużym doświadczeniem w branży i niedawnym zasługą reżysera, została zapytana, jak obecne wydarzenia globalne mogą wpłynąć na film. Kendrick natychmiast zbyła pytanie dowcipem, żartując: „Dlaczego, co się stało? Zażyłam ayahuascę i ostatni rok mojego życia po prostu minął”.
Jak na wydanie „Another Simple Favor” wpływa wszystko, co dzieje się na świecie? Anna Kendrick: „Dlaczego, co się stało? Wzięłam ayahuascę i ostatni rok mojego życia po prostu przeminął”.pic.twitter.com/NZlB0gcp8l
— Variety (@Variety) 7 marca 2025 r.
Tego typu pytania muszą się skończyć
Choć urok sensacyjnych wiadomości jest niezaprzeczalny, szczególnie w odniesieniu do tego, co może przyciągnąć kliknięcia lub zaangażowanie w mediach społecznościowych, musimy zdać sobie sprawę, że istnieją pewne granice, zwłaszcza w przypadku bieżących spraw prawnych. Nawet gdyby Lively lub jej współpracownicy chcieli skomentować, ich możliwość zrobienia tego jest ograniczona przez ograniczenia prawne.
Przesłuchiwanie Kendricka w ten sposób nie tylko marnowało cenny czas wywiadu, ale także potencjalnie prowadziło do okrojonych dyskusji. Kiedy większe podmioty medialne angażują się w taką linię przesłuchań, mogą uniknąć konsekwencji, jednak rozgałęzienia mogą rozprzestrzenić się na całą branżę. Jeśli talent czuje, że wywiady prowadzą jedynie do niechcianych lub inwazyjnych pytań, może stać się niechętny do angażowania się w prasę.
Szkoda, że dochodzi do takich naruszeń zasad dobrego wychowania, zwłaszcza w przypadkach, gdy ustalono wyraźne granice. Podczas gdy Kendrick sprawnie prowadził dochodzenie, musimy wspólnie dążyć do powstrzymania się od niepotrzebnych prowokacji i szanowania prywatności osób w obliczu ich pilnych obowiązków zawodowych.
Dodaj komentarz