
Zero Parades: Oczekiwania zmieniają się po Disco Elysium
W 2020 roku zapowiedź nowej gry zatytułowanej Zero Parades od ZA/UM wywołałaby spory entuzjazm, zwłaszcza po uznanym sukcesie studia, jakim była gra Disco Elysium. Ten debiut ugruntował pozycję ZA/UM jako pioniera w dziedzinie gier opartych na narracji, pozostawiając fanów z niecierpliwością oczekujących na kolejne innowacje.
Przenieśmy się do dnia dzisiejszego, a moje oczekiwanie przerodziło się w ostrożne zainteresowanie. Mój entuzjazm osłabł nie ze względu na sceptycyzm co do samego tytułu, ale raczej ze względu na zmiany w branży gier od czasu premiery Disco Elysium. Pojawienie się wielu nowych studiów w ciągu ostatnich sześciu lat, w połączeniu z poważnymi oskarżeniami dotyczącymi zarządzania ZA/UM i jego oryginalnych talentów twórczych, rzuciło cień na to najnowsze przedsięwzięcie.

Zmiany w zespole i wyzwania związane z dziedzictwem
Powszechnie wiadomo, że wielu członków założycieli oryginalnego zespołu ZA/UM – odpowiedzialnych za stworzenie wciągającego świata Disco Elysium – odeszło. Nieobecność głównych twórców wpływowego tytułu z 2019 roku rodzi pytania o ciągłość wizji twórczej. Odejścia nie były wcale przyjazne, co uświadomiło fanom, że Zero Parades nie jest w całości dziełem oryginalnych architektów poprzednika.
Jednak niektórzy weterani pozostają w studiu, w tym scenarzysta i reżyser dźwięku Jim Ashilevi, który jest nieodłącznym elementem ZA/UM od samego początku. Niedawno Ashilevi, wraz z producentką Jess Crawford, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat Zero Parades i zaprezentował wczesną rozgrywkę z głównym bohaterem, Hershelem Wilkiem, oraz nowatorską mechanikę rozgrywki zwaną „Dramatic Encounters”.
Antycypacja i początkowa widoczność
Pierwsze wzmianki o Zero Parades pojawiły się w marcu 2025 roku pod kryptonimem C4. Oficjalny zwiastun, zapowiadający premierę gry pod obecnym tytułem, ukazał się dopiero na targach Gamescom 2025. Warto zauważyć, że jest to odrębna własność intelektualna, odrębna od uniwersum Disco Elysium, z zupełnie nową obsadą, choć stylistyka gry wyraźnie nawiązuje do poprzedniej części.
Reakcje obserwatorów ujawniają, że choć Zero Parades ma własną tożsamość, to niewątpliwie niesie w sobie *DNA* Disco Elysium, szczególnie w kwestii estetyki wizualnej i tematów, w dużej mierze dzięki talentom wciąż zaangażowanym w jego rozwój.

Wpływy i rozwój postaci
Zero Parades to gra cRPG inspirowana szpiegostwem, czerpiąca z klasycznej literatury szpiegowskiej, zwłaszcza z dzieł Johna le Carré i Micka Herrona, a jednocześnie zawierająca elementy science fiction takich autorów jak Phillip K. Dick i Ursula K. Le Guin. Ashilevi zauważył wpływ kina koreańskiego, szczególnie podkreślając kunszt Park Chan-wooka jako istotny punkt odniesienia.
Główna bohaterka, Hershel Wilk, odbiega od tradycyjnego archetypu eleganckiego detektywa. Zamiast tego wciela się w złożoną, głęboko ułomną agentkę tajną, opisaną jako „błyskotliwą, magnetyczną i nieustępliwą”.Crawford nazwał ją „anty-Jamesem Bondem”, podkreślając, że świat Hershel to nie tyle glamour, co brutalna rzeczywistość szpiega. Porusza się ona po mrocznym krajobrazie oszustwa i udawania, ilustrując jeden z głównych motywów gry: „akceptację porażki”.

Główna tajemnica polityczna i osobiste stawki
W narracji Hershel nie jest po prostu szpiegiem; jej oficjalne stanowisko to „Operant” i pracuje dla Superbloku – koalicji państw komunistycznych – w ramach wydziału szpiegowskiego znanego jako „Opera”.W miarę jak Hershel zmaga się ze swoją misją w wyspiarskim państwie-mieście Portofiro, historia zagłębia się w głębokie tematy zdrady, żalu i odkupienia wynikające z jej przeszłych działań, które doprowadziły do zdrady jej zespołu.
Osobiste wyzwania narastają, gdy Hershel musi pogodzić się z byłymi towarzyszami, próbując jednocześnie odzyskać ich zaufanie w obliczu politycznych machinacji. Jak mówi Ashilevi, „to historia o porażce i paraliżującym żalu”, a narracja zgłębia ciężar emocjonalny jednostki uwięzionej w szponach zewnętrznych zawirowań politycznych i wewnętrznego konfliktu wynikającego z przeszłych przewinień.
„To nie tylko gra, w której rozwiązujesz skomplikowaną zagadkę, która jest poza tobą, to także gra, w której zanurzasz się głębiej w swoją własną psychikę.” – Jim Ashilevi
Innowacyjne mechanizmy rozgrywki
ZA/UM wprowadziło charakterystyczny element rozgrywki o nazwie Conditioning, pozwalający graczom kształtować swoją wersję Hershela w trakcie narracji. Gracze będą musieli zmierzyć się z moralnymi konsekwencjami wyborów, decydując, czy wzmocnić, czy ukarać określone myśli, co wpływa na modyfikatory postaci i ogólną rozgrywkę.
Gra oferuje również mechanizmy monitorujące stan fizyczny i psychiczny Hershela, odzwierciedlając takie stany jak zmęczenie i lęk. Na przykład podejmowanie się trudnych zadań lub uczestnictwo w interakcjach społecznych ma namacalny wpływ na jej wyniki, dodając rozgrywce strategicznego wymiaru.
Dzięki trybowi Dramatic Encounters gra wplata momenty akcji w rozgrywkę skoncentrowaną na narracji. Gracze będą musieli stawić czoła kluczowym momentom decyzyjnym, które wymagają szybkiego myślenia i strategicznych wyborów, podkreślając motyw akceptacji rezultatów, niezależnie od tego, czy okażą się pomyślne, czy nie. Co istotne, strój postaci wpływa na dynamikę rozgrywki, dając dostęp do konkretnych opcji dialogowych lub ułatwiając interakcje w zależności od wybranego stroju.

Nowa era dla ZA/UM
Kończąc tę zapowiedź Zero Parades, moje zainteresowanie ewoluowało – od początkowego entuzjazmu do kontemplacji ewolucji studia. Biorąc pod uwagę ostatnie zawirowania w ZA/UM i jego zespole kreatywnym, odczuwa się wyczuwalną presję związaną z tym projektem, który stara się udowodnić, że studio wciąż posiada kreatywną magię, która urzekła graczy w 2019 roku.
W tym nowym rozdziale ZA/UM stoi przed wyzwaniem redefinicji swojej tożsamości, wykraczającej poza pierwotny zespół, w obliczu trwających sporów prawnych i sprzecznych oczekiwań. Chociaż moje obserwacje z niedawnej prezentacji nie ujawniły żadnych negatywnych sygnałów, ostateczny sukces Zero Parades dopiero się okaże – a na barkach zespołu spoczywa ciężar historii.
W istocie, Zero Parades ma potencjał, by stać się jednym z najbardziej wpływowych doświadczeń fabularnych od czasów Disco Elysium. Jednak dopiero dzięki rozbudowanej rozgrywce będziemy w stanie w pełni docenić jego głębię i oddźwięk w społeczności graczy.
Ponieważ tworzenie gier jest z natury oparte na współpracy, prawdziwe zalety Zero Parades będą wynikać ze wspólnego wysiłku osób z ZA/UM. Choć niezaprzeczalnie istota studia wykracza poza jego pierwotnych twórców, brak wciągającego doświadczenia może prowadzić do krytyki za utraconą innowacyjność – tożsamości, od której trudno będzie się uwolnić.
Pomimo czekających nas wyzwań, mam nadzieję, że ZA/UM ma dość determinacji, by odzyskać swój niegdyś chlubny status. Premiera Zero Parades na PC i PS5 planowana jest na 2026 rok, a wraz z nią studio będzie miało szansę na redefinicję w kluczowym momencie historii gier.
Dodaj komentarz