„Najgorsza decyzja w historii telewizji”: fani The Walking Dead jednoczą się w momencie, który „zrujnował serię”

„Najgorsza decyzja w historii telewizji”: fani The Walking Dead jednoczą się w momencie, który „zrujnował serię”

Streszczenie

  • Opinie fanów wskazują, że „śmierć Carla zabiła The Walking Dead”, głównie ze względu na odstępstwa od oryginalnej fabuły komiksu.
  • Widzowie uznali śmierć Carla za przełomowy moment, który odwrócił ich uwagę od serialu.
  • Mimo wcześniejszych kontrowersji, oddani fani mogą spodziewać się premiery Dead City i Daryla Dixona w 2025 roku.

Uniwersum AMC zyskało ogromną popularność, jednak pewna grupa fanów czuje się rozczarowana, wierząc, że serial dawno temu poniósł poważną klęskę z powodu jednego błędu.

Dla wielu widzów The Walking Dead było kiedyś uosobieniem ekscytującej rozrywki w niedzielny wieczór, przyciągając miliony widzów co tydzień. Jednak w szóstym sezonie zaangażowanie widzów zaczęło spadać, szczególnie w okolicach premiery sezonu 7 w 2016 roku. Brutalna śmierć Glenna z rąk Negana zniechęciła wielu fanów, przyczyniając się do zauważalnego spadku oglądalności. Mimo że tragiczna śmierć Glenna była znacząca, wielu fanów uważa, że ​​to śmierć Carla naprawdę zaszkodziła serialowi.

Wpływ śmierci Carla na serię The Walking Dead

Carl Grimes z The Walking Dead

Niedawna dyskusja na Twitterze/X uwypukliła powszechne wśród fanów nastroje dotyczące kluczowych momentów w The Walking Dead. Użytkownik @cineqrimes wyraził powszechną frustrację, twierdząc, że śmierć Carla była decydującym momentem, który „zabił” serial. To stwierdzenie znalazło oddźwięk u wielu osób, podkreślających, że „zabicie Carla było najgłupszą decyzją w historii telewizji”, sugerując, że fundamentalnie zmieniło to trajektorię franczyzy. Carl Grimes, grany przez Chandlera Riggsa, spotkał swój koniec po ugryzieniu przez zombie w sezonie 8. Podczas gdy jego śmierć była dla Ricka przekonującym emocjonalnym punktem zwrotnym, pozostawiła wielu widzów rozczarowanych, biorąc pod uwagę, że komiksy przedstawiały Carla przeżywającego Ricka i ostatecznie ewoluującego w potężnego przywódcę.

Decyzja o wyeliminowaniu Carla została uznana nie tylko za szokującą, ale ostatecznie niepotrzebną, zwłaszcza że odbiegała od wątku fabularnego ustanowionego w oryginalnych komiksach Roberta Kirkmana. Po komentarzu @cineqrimes fala zgody napłynęła od innych fanów. Wielu podzielało podobne odczucia, stwierdzając, że śmierć Carla zmusiła ich do całkowitego zaprzestania oglądania serialu. Jeden zauważył: „To sprawiło, że przestałem oglądać serial”, podczas gdy inny skomentował moment, podkreślając: „Negan właśnie zabił 2 kluczowe postacie, a zabicie Carla tak wcześnie było tak niepotrzebne…”

Nic
Nic
Nic
Nic
Nic

Wygląda na to, że The Walking Dead miało na celu zszokować widzów, jednak wielu fanów opłakiwało stratę postaci, której rozwój obserwowali przez osiem sezonów. Decyzja o usunięciu Carla została odebrana jako nagła i bezpodstawna. Niemniej jednak lojalni widzowie, którzy pozostali oddani serii, mogą spodziewać się premiery drugiego sezonu The Walking Dead: Dead City 4 maja 2025 r., a następnie trzeciego sezonu The Walking Dead: Daryl Dixon jesienią 2025 r., dostępnego na kanałach AMC i AMC+.

Źródło: X/Twitter

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *