Pracownik legislacyjny z Tennessee został wysłany na urlop po tym, jak przedstawiciel Tennessee Justin Jones stwierdził, że we wtorek, 9 stycznia, kobieta nakrzyczała na niego na korytarzu.
Według Jonesa pracownik członka Izby Demokratycznej krzyczał na niego na korytarzu, aż do interwencji innego prawodawcy.
Z notatki przekazanej pracowniczce, opatrzonej datą 30 stycznia, wynikało, że zawieszenie dyscyplinarne będzie trwało do 3 maja, a w okresie od 1 do 16 lutego jej wynagrodzenie zostanie wstrzymane. Pracownik miał także obowiązek uczestniczyć w sesjach doradczych podczas swojej nieobecności.
„To niedopuszczalne w tym budynku, aby ktokolwiek na kogokolwiek krzyczał”: Justin Jones
Według raportu WKRN, niechlubne zawieszenie członka personelu ustawodawczego Tennessee było skutkiem konfliktu pomiędzy senatorem Torreyem Harrisem a parlamentarzystą Justinem Jonesem. Harris twierdził, że Jones rzekomo próbował pobrać 20 dolarów za zrobienie zdjęć kilku uczniom, którzy przyszli do domu w styczniu, aby opowiadać się za finansowaniem ich szkoły.
Justin Jones powiedział placówce, że zarzuty są „nieprawdziwe” i poprosił, aby poprosili obecną tam senator stanu Tennessee Sarę Kyle o poznanie realiów sytuacji. Sarah Kyle powiedziała WKRN, że wydawało jej się, że odbyła „jowialną rozmowę” z Jonesem, wracając do swojego biura. Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące Jonesa żądającego od dzieci 20 dolarów za zdjęcia, Kyle ujawnił:
„Wracając do domu, żartobliwie powiedzieliśmy: «Nie, nie, 20 dolarów za zdjęcie» – żartując”.
Po tym, jak Sarah Kyle weszła do swojego biura, a poseł Justin Jones był sam na korytarzu, poseł Torrey Harris powiedział WKRN, że jego pracownik spotkał się z Jonesem w sprawie zarzutów o pobieranie opłat od dzieci za zdjęcia i zaczął się z nim kłócić. Później, 30 stycznia, pracownik został zawieszony. Jones powiedział placówce, że „nakrzyczał” na niego na korytarzu. Justin Jones powiedział:
„To niedopuszczalne w tym budynku, aby ktokolwiek na kogokolwiek krzyczał”.
Kopia notatki wysłanej pracownikowi w dniu 30 stycznia przez dyrektor administracji legislacyjnej Connie F. Ridley, w której nazwisko pracownika pozostało poufne, również dotarła do WKRN. W notatce wspomniano, że pracownik odbył „niestosowną konfrontację” z „ członkiem Izby Reprezentantów ” (Justinem Jonesem) na korytarzu obok biura członka. Szczegółowa notatka:
„Twoje zachowanie nie zapewniło zadowalającej i harmonijnej relacji roboczej z Członkiem i spowodowało zakłócenia w codziennych działaniach Członka i innych osób, na które miały wpływ Twoje działania”.
Ze względu na powagę jej działań oraz naruszenie polityki prawnej wymagającej profesjonalnego postępowania , pracownica została ukarana „zawieszeniem dyscyplinarnym” od 30 stycznia do 3 maja. Jej wynagrodzenie zostało również wstrzymane za określony okres od 1 do 16 lutego, po czym nadal będzie otrzymywać wynagrodzenie.
Pracownik został upoważniony do uczestniczenia w sesjach doradczych w ramach programu Rozwiązań w zakresie dobrego samopoczucia emocjonalnego podczas swojej nieobecności i udokumentował dowód uczestnictwa w sesjach doradczych. Pracownikowi zakazano także kontaktowania się i omawiania incydentu z członkiem, z którym doszło do sprzeczki, lub z pracownikami i innymi członkami personelu, którzy byli obecni w tym czasie.
Urzędniczce uniemożliwiono dostęp do obiektu legislacyjnego i systemu komputerowego, nie pozwolono jej także na zdalne wykonywanie prac legislacyjnych . Oczekiwano, że pracownica wróci do pracy w poniedziałek 6 maja i będzie wykonywać swoje obowiązki w „profesjonalny sposób”. Notatka kończyła się stwierdzeniem, że dalsze nieprzestrzeganie zasad postępowania wobec personelu będzie skutkować jej wypowiedzeniem.
Dodaj komentarz