
Długo wyczekiwany zwiastun filmu The Fantastic Four: First Steps w końcu został wydany, rozpalając namiętną dyskusję wśród fanów. Choć podzielam pewne obawy — szczególnie dotyczące przedstawienia głosu The Thing — wciąż istnieje potencjał, aby ten film był niezwykłym dodatkiem do Marvel Cinematic Universe (MCU).The Thing to uwielbiana postać, znana ze swojej wiarygodności w Pierwszej Rodzinie Marvela. Zwiastun sugeruje, że film dokładnie przedstawi kultowe początki The Fantastic Four, szczegółowo opisując, jak promienie kosmiczne przekształciły ich po wyprawie kosmicznej.
Dla Bena Grimma przemiana w The Thing jest zarówno darem, jak i przekleństwem. W przeciwieństwie do reszty rodziny, która może aktywnie korzystać ze swoich mocy, on jest trwale odmieniony i ma wygląd przypominający skałę. Ta przemiana zapewnia mu niesamowitą siłę i wytrzymałość, podobnie jak Hulk, ale zmusza go również do zmagania się ze swoim potwornym wyglądem. Ta dwoistość nie tylko czyni go jedną z najbardziej empatycznych postaci w grupie, ale także odróżnia go od innych. Podczas gdy efekty wizualne w filmie skutecznie oddają wygląd The Thing, nie mogę pozbyć się wrażenia, że brakuje czegoś istotnego.
Nowe MCU Thing nie ma charakterystycznego głosu
Głos Ebon Moss-Bachrach nie spełnia oczekiwań
Ebon Moss-Bachrach, znany z roli Richiego w filmie The Bear, wciela się w postać Bena Grimma. Jego obsada wywołała spore emocje, a oczekiwania są wysokie, gdy czekamy na premierę filmu 25 lipca. Jednak moim głównym zmartwieniem dotyczącym zwiastuna jest to, że głos The Thing nie ma niezbędnej powagi. Naturalny głos Moss-Bachracha jest wyraźny, przez co film wydaje się mniej transformacją, a bardziej prostą adaptacją.
W zwiastunie jest scena, w której The Thing pomaga HERBIE’EMU w kuchni, być może zabawne nawiązanie do jego kulinarnych przygód w The Bear. Chociaż nie spodziewam się, że The Thing będzie brzmieć jak kamienie ocierające się o siebie, chropawy ton jest zwykle kojarzony z tak dużą, brutalną postacią w różnych adaptacjach. Poprzednie filmy z 2005 i 2015 roku mogą nie być przykładem idealnego przedstawienia głosu The Thing; jednak można zrozumieć, dlaczego fani oczekują dźwięku, który wzmacnia jego kamienny wygląd i solidną budowę.
Podróż The Thing może ukształtować jego „prawdziwy” głos
Głos Bena Grimma może ulec zmianie, gdy zaakceptuje swoją nową rzeczywistość

The Fantastic Four: First Steps oznacza całkowite wprowadzenie tej kultowej drużyny do MCU. Zwiastun sugeruje, że postacie są już uznanymi bohaterami, potencjalnie porównywalnymi z uznanymi bohaterami, takimi jak Tony Stark z Ziemi-616. Reed Richards nawiązuje do ich pierwszej misji kosmicznej, retrospekcjami Bena Grimma w jego ludzkiej postaci. Jednak oś czasu pozostaje niejednoznaczna: możemy dołączyć do Fantastycznej Czwórki na wczesnym etapie ich podróży jako superbohatera.
Ten przedział czasowy może pozwolić Benowi Grimmowi, granemu przez Ebon Moss-Bachrach, ewoluować i stopniowo stawać się bardziej podobnym do tradycyjnego przedstawienia The Thing. Zwiastun dobrze oddaje jego wewnętrzną walkę, prezentując kontemplacyjny moment, gdy patrzy na stare nagrania samego siebie. W miarę rozwoju jego postaci w MCU możemy być świadkami jego stopniowego odchodzenia od jego ludzkiej istoty, w tym ewolucji jego głosu, aby odzwierciedlał jego skalisty wygląd zewnętrzny i zrzędliwe zachowanie. Ta ewolucja może zapewnić głęboki łuk narracyjny dla Grimma w przyszłych filmach, odnosząc się do poprzednich niedopatrzeń w MCU.
The Thing: Potencjalny następca Hulka w MCU
MCU ma szansę na eksplorację niewykorzystanych wątków fabularnych Hulka

Co więcej, MCU ma szansę zagłębić się w wyzwania Bena Grimma z jego własną tożsamością, potencjalnie naprawiając znaczące niedopatrzenie: odsunięcie na boczny tor Bruce’a Bannera i Hulka. Pomimo ich pozycji w MCU, postać Hulka została niedostatecznie zbadana, co ograniczyło zawiłe narracje otaczające jego wewnętrzne bitwy.
W The Fantastic Four: First Steps widać wyraźnie, że zmagania Grimma z jego imponującym wyglądem będą głównym tematem, co mam nadzieję przełoży się na bardziej zniuansowane podejście Marvela do opowiadania historii. W końcu, ponieważ The Thing dzieli głębokie podobieństwa z Hulkiem — szczególnie jeśli chodzi o ich fizyczność i emocjonalne zmagania — ta postać może wnieść świeże spojrzenie do narracyjnego krajobrazu MCU. Skupiając się na podróży i trudnościach Grimma, Marvel może stworzyć wyjątkową fabułę, która wyróżnia się, a jednocześnie obejmuje znane elementy.
- Fani mogą spodziewać się intrygujących wydarzeń w przyszłych filmach o The Thing.
- Ewolucja jego postaci może określić na nowo jego rolę w MCU.
- Istnieje potencjał na powstanie ekscytujących narracji, które nawiążą do tematów tożsamości i transformacji.
Dodaj komentarz