Przegląd
- Słaby scenariusz, mało imponująca oprawa graficzna i brak Spider-Mana przyczyniły się do upadku uniwersum Spider-Mana firmy Sony.
- Pingwinowi udało się wykorzystać brak głównego superbohatera do opowiedzenia wciągających historii.
- Sony powinno wziąć przykład z podejścia Pingwina w przyszłych projektach pobocznych Spider-Mana.
Niedawna premiera Kravena Łowcy oznaczała fatalny początek w box office dla filmów Marvela Sony, wzbudzając obawy o żywotność Spider-Man Universe (SSU). W przeciwieństwie do tego The Batman Universe Matta Reevesa rozwija się w kulturze popularnej, co wywołało spekulacje na temat tego, czy Sony powinno było przyjąć podobne ramy.
Sony posiada prawa do postaci Spider-Mana od wielu lat, co doprowadziło do znaczącego partnerstwa z Marvel Studios, które pozwoliło Spider-Manowi stać się częścią Marvel Cinematic Universe (MCU) granego przez Toma Hollanda. Jednak podczas gdy Spider-Man był prezentowany w MCU, Sony starało się rozwinąć wszechświat sąsiadujący z Spider-Manem, tworząc filmy oparte na złowrogich postaciach z komiksowej historii Spider-Mana. To przedsięwzięcie rozpoczęło się w 2018 roku od Venom , po którym nastąpił Venom: Let There Be Carnage (2021) i nadchodzący Venom: The Last Dance (2024), a także historie pochodzenia innych złoczyńców, takich jak Morbius (2023) i Madame Web (2024).
Analiza porażki uniwersum Spider-Mana firmy Sony
Pomimo zaangażowania znanych aktorów i popularnych postaci, Sony Spider-Man Universe ma problemy z dorównaniem sukcesowi MCU lub DC Universe. Chociaż filmy Venom odniosły pewien sukces finansowy, nie udało im się zdobyć uznania krytyków, które towarzyszyło filmom Spider-Man. SSU krytykowano za kiepski scenariusz, niezdarne dialogi i niewystarczające efekty specjalne, a wszystko to przy budżetach produkcyjnych przekraczających 75 milionów dolarów.
Próba odwzorowania kinowego uniwersum superbohaterów poprzez przedstawienie komiksowych złoczyńców jako głównych bohaterów zakończyła się fiaskiem, gdy zabrakło Spider-Mana jako postaci jednoczącej.
Widzowie odegrali kluczową rolę w upadku SSU, spotęgowanym przez nieodłączne wyzwania od samego początku. Każda główna postać w SSU jest zakorzeniona w swojej wrogości do Spider-Mana, a ich narracje są powiązane z pajęczakiem. Brak Spider-Mana utrudnił widzom nawiązanie więzi z tymi postaciami. Próba Sony, aby przekształcić znanych złoczyńców w bohaterów, okazała się nieskuteczna w budowaniu empatii publiczności.
Co pingwin zrobił dobrze
W przeciwieństwie do problemów, z którymi zmaga się SSU, seria DC The Penguin z powodzeniem stworzyła angażującą narrację pomimo braku centralnego superbohatera. Ta seria HBO, wydzielona z The Batman (2022) Matta Reevesa, eksploruje drogę Pingwina Colina Farrella do władzy bez uwzględniania postaci Batmana Roberta Pattinsona. To podejście stworzyło bogatą narrację dla Oswalda Cobba, która pozycjonuje go jako groźną postać w przyszłych odsłonach.
Przyjęcie złoczyńcy w The Penguin
Pingwin nie stroni od mroczniejszych aspektów swojego głównego bohatera. Oz jest przedstawiany jako samolubny i manipulujący, jednocześnie zachowując wiarygodną historię. W ostrym kontraście, złoczyńcy SSU często nie mają głębi, nie potrafiąc rezonować z publicznością jako postacie, z którymi można się utożsamić. Wykorzystując złożoność złoczyńcy, Pingwin pokazał, jak dobrze zbadane postacie mogą oczarować publiczność. Ponadto serial zachował odrębny styl i ton, sprawiając wrażenie naturalnego rozszerzenia wizji Reevesa z The Batman.
Lekcje dla uniwersum Spider-Mana firmy Sony
Z perspektywy czasu widać, że Sony mogło podejść do swojego uniwersum Spider-Mana inaczej. Podstawowym problemem był brak jednolitej wizji. Wysiłki zmierzające do zmontowania grupy w stylu Sinister Six wydawały się rozłączne z powodu niewystarczających powiązań między filmami. Natomiast Matt Reeves zapewnił spójne ramy, które kierują projektami w uniwersum Batmana.
Ponadto Sony mogłoby skorzystać z tworzenia filmów solowych dla postaci, które zostały ustanowione we wcześniejszych wersjach. Penguin pokazuje, że znajomość publiczności, jak widać w przypadku postaci Oswalda w Batmanie, przekłada się na większe zaangażowanie w kontynuację narracji. Gdyby postacie takie jak Kraven lub Morbius zostały wprowadzone w poprzednich filmach, ich solowe historie mogłyby wzbudzić większe zainteresowanie widzów.
Podczas gdy Kraven the Hunter zdaje się sygnalizować spadek zainteresowania Spider-Manem od Sony, studio nadal jest zdeterminowane, aby zbadać dalsze adaptacje, w tym nadchodzący serial telewizyjny Spider-Noir. Przesunięcie uwagi na telewizję może zapewnić Sony nowe strategie wykorzystania potencjału franczyzy Spider-Man. Wyciągnięcie wniosków z sukcesu The Penguin może przynieść znaczne korzyści wszelkim przyszłym projektom opartym na Spider-Manie.
Dodaj komentarz