Outbyte PC Repair

„Dlaczego wszyscy są wściekli na Puff Diddy’ego?” – Tokyo Toni sugeruje, że Diddy został wprowadzony w błąd, twierdzi, że jego ofiary „nie powinny być obecne” na początku

„Dlaczego wszyscy są wściekli na Puff Diddy’ego?” – Tokyo Toni sugeruje, że Diddy został wprowadzony w błąd, twierdzi, że jego ofiary „nie powinny być obecne” na początku

Tokyo Toni, matka modelki i osobowości telewizyjnej Blac Chyna, niedawno wypowiedziała się na temat obecnych problemów prawnych Seana „Diddy’ego” Combsa, twierdząc, że został „wrobiony” i domagając się jego wolności. Wyraziła swoje poparcie dla Diddy’ego pośród jego bieżących problemów.

„Wiemy, co się dzieje. Prawdziwi. Tak. Uwolnić Puffy’ego. Wyrzucić ich stąd. Dlaczego wszyscy są wściekli na Puffa? Każda gwiazda na świecie, w Stanach Zjednoczonych, wskazuje palcem na człowieka, o którym wiedzą, że zrobił to 5, 10, 15 lat temu. Cóż za ustawka”, stwierdził Tokyo Toni.

52-latka twierdziła ponadto, że ludzie nie są w stanie „porwać” Diddy’ego i kwestionowała wiarygodność domniemanych ofiar, stwierdzając, że „żadna dziewczyna, która rzekomo została zgwałcona, nie powinna tam być”. Tokyo Toni, której prawdziwe imię to Shalana Jones Hunter, również podważyła zeznania domniemanych ofiar, pytając: „Więc nikt nie widział, jak się pochyla? Nie szłaś dobrowolnie. Po prostu złapali cię, porwali i wrzucili na plecy?”

Na zakończenie porównała sytuację Diddy’ego do sytuacji R. Kelly’ego, byłego producenta muzycznego, który obecnie odsiaduje karę ponad 30 lat więzienia, m.in. za wymuszenia i handel ludźmi w celach seksualnych.

Oczekuje się, że Diddy złoży zeznania na nadchodzącym procesie

Sean Combs został zatrzymany przez agentów federalnych w Park Hyatt Hotel w Nowym Jorku 16 września po oskarżeniu przez ławę przysięgłych. Stawiane są mu trzy zarzuty: spisek w celu wymuszenia, handel ludźmi siłą, oszustwo lub przymus oraz transport w celu prostytucji.

Diddy został postawiony przed sądem federalnym na Manhattanie 17 września, gdzie dwukrotnie odmówiono mu zwolnienia za kaucją, mimo że przyznał się do „niewinności”. Obecnie przebywa w areszcie Metropolitan Detention Center w Brooklynie, bez możliwości wpłacenia kaucji i pod „proceduralną” obserwacją samobójczą do czasu rozpoczęcia rozprawy. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara od 15 lat do dożywocia w więzieniu federalnym.

W powiązanych wiadomościach jego prawnik Marc Agnifilo poinformował serwisowi TMZ, w ramach trwającego filmu dokumentalnego The Downfall of Diddy: The Indictment, że potentat Bad Boy Records ma prawdopodobnie zeznawać w nadchodzącym procesie.

„Nie wiem, czy mógłbym go powstrzymać od stawania na mównicy. Myślę, że jest bardzo chętny, żeby opowiedzieć swoją historię” – skomentował Agnifilo.

Adwokat wskazał również, że mało prawdopodobne jest, aby Diddy przyjął ugodę, stwierdzając, że jego klient „wierzy, że jest niewinny”.

„To nie zależy ode mnie. To zależy od pana Combsa i nie widzę, żeby to się wydarzyło… Uważa, że ​​musi stanąć w obronie nie tylko siebie (ale) swojej rodziny i wszystkich, którzy zostali zaatakowani przez rząd federalny” – powiedział Marc.

Wyjaśnił, że Diddy „czuje zobowiązanie” wobec swoich bliskich i chce „złamać ten model” oraz „pokazać światu, że czarnoskóry mężczyzna może wygrać w sądzie federalnym”.

Marc Agnifilo ujawnił również, że Diddy planuje zeznawać i „opowiedzieć każdą część swojej historii”, zwłaszcza w odniesieniu do nagrania z monitoringu hotelowego z 2016 r., które trafiło do sieci. Na filmie widać jego byłą dziewczynę, piosenkarkę R&B Casandrę „Cassie” Venturę.

„On ma swoją historię. I ma historię, którą myślę, że tylko on może opowiedzieć w sposób, w jaki potrafi ją opowiedzieć w czasie rzeczywistym. I to jest ludzka historia. To historia miłości, to historia bólu, to historia złamanego serca” – dodał prawnik.

Tymczasem po aresztowaniu i oskarżeniu Sean Combs stanął w obliczu dwóch kolejnych pozwów. Pierwszy, złożony w Nowym Jorku przez Thalię Graves 24 września, oskarża Diddy’ego i jego byłego ochroniarza, Josepha Shermana, o odurzenie jej drinkiem i zgwałcenie jej w 2001 r., gdy miała 25 lat.

27 września kolejny pozew złożyła kobieta zwana Jane Doe, która twierdzi, że Diddy odurzył ją narkotykami i wielokrotnie molestował seksualnie, twierdząc, że jedno spotkanie zakończyło się ciążą. Domaga się ona nieokreślonego odszkodowania.

Zespół prawny Diddy’ego planuje zakwestionować odmowę jego zwolnienia za kaucją w Sądzie Apelacyjnym Stanów Zjednoczonych dla Drugiego Okręgu. Oczekuje się, że stanie przed sądem federalnym 9 października.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *