Niedawno Sherita Hill Golden, dyrektor ds. różnorodności w Johns Hopkins Medicine, wysłała e-mail do członków wydziału, w którym określiła pewną część osób jako „uprzywilejowaną” – podaje „New York Post”.
W korespondencji uznanej obecnie za „listę przebojów” szefa DEI (Różnorodność, [Zdrowie] Równość i włączenie) wymieniano określone grupy społeczne, w tym ludzi białych, mężczyzn, chrześcijan, osoby w średnim wieku, osoby sprawne fizycznie, osoby mówiące po angielsku, klasa średnia lub klasa posiadająca, osoby heteroseksualne i osoby cispłciowe, „uprzywilejowane”.
„Przywilej jest charakterystycznie niewidoczny dla ludzi, którzy go posiadają. Osoby z grup dominujących często wierzą, że zasłużyły na przywileje, którymi się cieszą, lub że każdy mógłby mieć dostęp do tych przywilejów, gdyby tylko pracował, aby na nie zapracować” – dodała także jej e-mail, będący „miesięcznym podsumowaniem różnorodności”.
Gdy tylko e-mail Sherity Hill Golden stał się wirusowy po tym, jak został opublikowany na X przez @EndWokeness, wywołał masowe oburzenie w Internecie.
Krótko mówiąc, odkrywamy, kim jest dr Sherita Hill Golden
Oprócz tego, że jest dyrektorem ds. różnorodności w Johns Hopkins Medicine, dr Sherita Hill Golden jest także jej wiceprezesem. Jak podaje Times Now News, uzyskała tytuł licencjata z biologii na Uniwersytecie Maryland, a następnie tytuł magistra nauk o zdrowiu w dziedzinie epidemiologii klinicznej w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health.
Później uzyskała stopień doktora. uzyskał tytuł doktora medycyny na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Wirginii. Następnie dołączyła do oddziału chorób wewnętrznych szpitala uniwersyteckiego Johns Hopkins, gdzie odbyła rezydenturę. Golden zdobyła także stypendium w dziedzinie endokrynologii, cukrzycy i metabolizmu w Szkole Medycznej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.
Oprócz tego, że był praktykującym lekarzem, dr Sherita badała także usługi zdrowotne dotyczące cukrzycy epidemiologii i różnic w tej dziedzinie. Jest także laureatką kilku prestiżowych nagród, w tym nagrody im. Waltera Reeda za wybitne osiągnięcia przyznawanej przez Stowarzyszenie Absolwentów Medycznych we współpracy z Fundacją Szkoły Medycznej na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Wirginii oraz nagrody Distinguished Alumna Award 2019 tej ostatniej.
„Ma wiele przywilejów”: Internet ostro krytykuje Sheritę Hill Golden za jej listę „uprzywilejowanych” osób
Doktor Sherita Hill Golden wysłała niedawno do personelu comiesięczny biuletyn e-mailowy zatytułowany „Różnorodność słowem miesiąca”, w którym wspomniała pewne grupy społeczne jako „uprzywilejowane”.
Zdefiniowała w nim także „przywilej” jako „zestaw niezasłużonych świadczeń przyznawanych osobom należącym do określonej grupy społecznej” i który działa na „poziomie osobistym, interpersonalnym, kulturowym i instytucjonalnym”.
„Przywileje są niezasłużone i przyznawane osobom z grup dominujących, niezależnie od tego, czy chcą tych przywilejów, czy nie, i niezależnie od deklarowanego przez nich zamiaru” – dodał Golden.
Jednak kontrowersje w Internecie wywołała lista, którą określiła jako „uprzywilejowaną”.
Po pojawieniu się tej listy w Internecie ludzie ostro skrytykowali Sheritę Hill Golden. Niektórzy zwracali uwagę, że ona również jest „uprzywilejowana”, ponieważ jest czarną kobietą na wpływowym stanowisku i może wysyłać tak kontrowersyjne e-maile, inni domagali się jej anulowania ze względu na rzekomą dyskryminację.
Oto niektóre komentarze na ten temat z tweeta @EndWokeness.
Oprócz masowego oburzenia, niektórzy czołowi przedstawiciele krytykowali także Sheritę Hill Golden. Na przykład Elon Musk, dyrektor generalny Tesli i SpaceX oraz właściciel X, ponownie opublikował post @EndWokeness i opisał: „To musi się skończyć”.
Podobnie syn byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, Donald Trump Jr., również zwrócił się do X, aby potępić szefa DEI Johns Hopkins, mówiąc, że „zgnilizna i rasizm” „przejęły praktycznie każdą instytucję” i należy to natychmiast powstrzymać.
Warto zauważyć, że Golden później wycofała swoją definicję bycia „uprzywilejowanym” w notatce, ale nie w liście grup społecznych, jaką uzyskał „The Daily Mail”. W obliczu reakcji wydała nawet mea culpa swoim pracownikom.
Wyjaśniła, w jaki sposób e-mail miał na celu uczynienie społeczności Johnsa Hopkinsa bardziej „włączającym”, ale ponieważ był „jawnie uproszczony i źle sformułowany”, miał odwrotny skutek.
Tymczasem rzecznik Johns Hopkins Medicine również odniósł się do tej kwestii i w oświadczeniu dla prasy stwierdził, że e-mail jest sprzeczny z „wartościami” instytucji.
Dodaj komentarz