Lee Castleton, zastępca naczelnika poczty, którego upadłość z powodu brakujących funduszy Urzędu Pocztowego opisano w niedawnym dramacie telewizyjnym Pan Bates kontra poczta, został scharakteryzowany w e-mailu od menedżera Fujitsu jako „paskudny facet”. Peter Sewell, członek zespołu ds. bezpieczeństwa kont pocztowych w Fujitsu, poczynił te uwagi na temat Lee Castletona w e-mailu z 2006 roku.
„Ten Castleton to paskudny facet, który będzie chciał ośmieszyć nazwę FJ (Fujitsu). Od ciebie zależy zachowanie absolutnej siły i integralności, bez względu na to, co rzuca na ciebie oskarżenie”.
Wiadomość e-mail została przedstawiona podczas oficjalnego publicznego śledztwa w sprawie skandalu IT związanego z Horizonem. Lee Castleton, jeden z setek kierowników pododdziałów oskarżonych w związku z zarzutami o kradzież z Urzędu Pocztowego, podobnie jak wielu innych, stanął przed sądem. Jednak później okazało się, że brakujące pieniądze wynikały z błędów w oprogramowaniu Horizon opracowanym przez Fujitsu.
Jak donosi The Telegraph, 55-letni Lee Castleton został uznany za odpowiedzialnego za niedobór 25 000 funtów w swoim oddziale w Yorkshire w 2004 r. Następnie, trzy lata później, po skierowaniu jego sprawy do Sądu Najwyższego, ogłosił upadłość.
Kim był Lee Castleton i jak zbankrutował?
Lee Castleton to były zastępca naczelnika poczty, który po dwuletniej batalii prawnej z urzędem pocztowym stanął w obliczu ruiny finansowej. Jest jedną z ofiar skandalu informatycznego związanego z Post Office Horizon, uznawanego za jedną z najbardziej powszechnych pomyłek sądowych w historii Wielkiej Brytanii. Castleton nabył urząd pocztowy w Bridlington w East Yorkshire w 2003 roku.
Według BBC w ciągu roku na rachunkach jego oddziału pojawiły się znaczne rozbieżności, a podejrzewając system komputerowy Horizon, wykonał 91 telefonów na infolinię, prosząc o pomoc. Do marca 2004 r. Niewyjaśnione straty sięgnęły 25 000 funtów. Po kontroli przeprowadzonej w tym samym miesiącu został zawieszony w czynnościach służbowych i poinstruowany, aby zwrócił pieniądze, na co jednak odmówił.
Następnie Urząd Pocztowy zabrał go do Sądu Najwyższego, gdzie musiał się reprezentować. Po przegranej sprawie Urząd Pocztowy pozwał go o pokrycie kosztów prawnych w wysokości 321 000 funtów, co doprowadziło do jego bankructwa. Historia Castletona jest symbolem niesprawiedliwości, jakiej doświadczyło wielu zastępców kierowników poczty w następstwie skandalu IT związanego z Horizonem.
E-mail został wysłany do analityka IT o imieniu Andy Dunks przez pana Sewella, który miał przedstawić dowody Horizon w sprawie Castleton. W e-mailu nazwano Lee „paskudnym facetem”.
Dunks odpowiedział:
„Dziękuję za te bardzo miłe i podnoszące na duchu słowa. Musiałam zrobić pauzę w połowie czytania, żeby otrzeć małą łzę”.
W wymianie e-maili z grudnia 2006 r., tuż przed postępowaniem sądowym przeciwko panu Lee Castletonowi, pan Sewell opisał Fetters Lane, ulicę, przy której znajdował się sąd, jako miejsce, w którym „wywieszano ludzi do wyschnięcia”.
We wrześniu 2023 r. Lee Castleton szukał odpowiedzi w związku ze skandalem informatycznym związanym z Post Office Horizon, prawie dwie dekady po bankructwie Poczty. W tym tygodniu wznowiono publiczne śledztwo w sprawie skandalu, koncentrując się szczególnie na sprawie Castletona. Powiedział:
„coś, o czym nigdy nie marzyłem, że zobaczymy”.
Lee Castleton ma nadzieję, że dochodzenie wyjaśni, co poszło nie tak w jego przypadku oraz w przypadku innych osób dotkniętych skandalem informatycznym w sprawie Horizon. Według Sky News Lee Castleton powiedział:
„Myślę, że zostałem dość źle potraktowany przez Pocztę. Nigdy nawet nie rozmawiałem z nikim z Fujitsu.
Kiedy Lee Castletona zapytano o zachowanie, jakie otrzymał od My Sewell. powiedział Sky News,
„Nawet nie znam jego imienia, nigdy z nim nie rozmawiałem, nigdy do niego nie pisałem, nic, żadnego kontaktu… To dokładnie pokazuje, jakie traktowanie otrzymał każdy (zastępca naczelnika poczty) i prawdopodobnie tak pozostanie dzień.”
Pan Sewell poinformował śledczych, że nie pamięta, jak pisał e-mail i wyraził niepewność co do przyczyn jego powstania. Pan Sewell był zaskoczony, gdy skonfrontował się z własnymi słowami, stwierdzając Julianowi Blake’owi, obrońcy śledczego:
„Nie pamiętam, żebym to pisał, ale najwyraźniej tak. Ale z pewnością tego nie rozumiem.
Zapytany przez prawników prowadzących dochodzenie, czy niesprawiedliwe byłoby opisanie go jako osoby, dla której ochrona Fujitsu jest ważna, pan Sewell przyznał: „Tak, wszyscy chronimy nasze własne firmy”.
Po zapoznaniu się z zeznaniami Lee Castleton powiedział BBC:
„Postanowili mnie zrujnować, co zrobili, i było to myślenie grupowe – nie była to tylko jedna osoba. To była grupa ludzi i trzeba powiedzieć: „przepraszam, nie przepraszam”, prawda?”
Lee chciał przekazać wiadomość swojemu przeciwnikowi, panu Sewellsowi,
„Mam nadzieję, że będziesz miał tyle samo nieprzespanych nocy, co ja”.
W międzyczasie Fujitsu ogłosiło, że zaprzestanie ubiegania się o kontrakty rządowe w związku z trwającym dochodzeniem w sprawie skandalu związanego z pocztą. W czwartek w piśmie wysłanym do ministrów japoński gigant oświadczył, że „dobrowolnie” decyduje się nie brać udziału w przetargach na kontrakty rządowe, chyba że zostanie to wyraźnie poproszone w trakcie trwania dochodzenia.
Aktor Will Mellor wcielił się w postać Lee Castletona w dramacie ITV Mr. Bates Vs. Poczty, zwracając większą uwagę na dochodzenie i rzucając światło na niesprawiedliwości, których doświadczyły setki kierowników podpoczt. Serial prawniczy jest transmitowany strumieniowo w sieci ITV.
Dodaj komentarz