
Osoby niereligijne stanowią obecnie największą pojedynczą grupę w Stanach Zjednoczonych. Według nowego badania opublikowanego przez Pew Research Center w środę, 24 stycznia, 28% obywateli amerykańskich, czyli 1/4 populacji, należało do grupy często nazywanej „nikim”, jeśli chodzi o ich religię. Do tych religijnych nonsensów zaliczali się ateiści, agnostycy i ci, którzy nie wierzyli w „niczego szczególnego”.
Większość analiz ankietowych przeprowadzono na próbie liczącej 11 201 respondentów, ankietowanych przez tydzień od lipca do sierpnia ubiegłego roku. Respondenci byli członkami Panelu Trendów Amerykańskich Pew Research Center. Około 29% nie wierzy w boga ani inną siłę wyższą, podczas gdy większość tak. Jednak większość z nich nie jest odłączona od instytucji religijnych.
63% niewierzących nie wierzy w „nic szczególnego”
Badanie Pew Research Center wykazało, że 28% obywateli amerykańskich to osoby niereligijne. Z badania wynika, że badacze religii już od lat 60. używali terminu „noni” na określenie osób niezrzeszonych religijnie. Grupa ta składa się z ateistów, agnostyków i tych, którzy nie wierzą w „nic szczególnego”.
Z ankiety przeprowadzonej od 31 lipca do 6 sierpnia ubiegłego roku wynika, że 20% z tych „nie” to agnostycy, 17% to ateiści, a reszta, aż 63%, nie wierzy w „niczego szczególnego”. Badanie wykazało, że ta ostatnia frakcja ma średnio niższe wykształcenie niż religijni Amerykanie, a dwie mniejsze frakcje mają wyższe wykształcenie niż religijni Amerykanie.
Z badania wynika, że 67% nie kwestionuje nauk religijnych lub nie wierzy w Boga. 55% z nich nie lubiła organizacji religijnych lub miała złe doświadczenia z osobami religijnymi. 44% z nich nie miało w życiu czasu i potrzeby na religię.
Jeśli chodzi o obowiązki obywatelskie, okazało się, że osoby nie posiadające żadnej wiedzy wykazują mniejsze zaangażowanie obywatelskie niż osoby religijne, ale był pewien haczyk. Ateiści i agnostycy uczestniczą w obowiązkach obywatelskich, takich jak głosowanie z równą lub większą liczbą głosów niż osoby religijne.
Jednak 63% osób, które określają swoją religię jako „nic szczególnego”, charakteryzuje się niższym zaangażowaniem obywatelskim. Stanowią jedyną podgrupę o niższej frekwencji wyborczej niż osoby religijne.
Co zaskakujące, tylko 29% niewierzących całkowicie zaprzecza możliwości istnienia siły wyższej. Większość z nich rzadziej twierdzi, że wierzy w Boga „tak, jak opisano w Biblii”, ale w rzeczywistości wierzą w jakąś formę wyższej uniwersalnej mocy.
Pomimo tego, że są wychowani religijnie (głównie chrześcijanie), żaden z nich nie ma dużego kontaktu z instytucjami religijnymi. Nie mają etykiet religijnych i nie są związani z kościołem, meczetem ani żadnymi tego typu organizacjami. 90% z nich rzadko lub wcale nie uczestniczy w jakichkolwiek nabożeństwach religijnych. 49% osób niewierzących uważa się za duchowe lub uważa, że duchowość jest ważnym aspektem życia.
Nikt nie ma mieszanych uczuć w stosunku do religii, gdyż aż 43% twierdzi, że religia wyrządza na świecie więcej szkody niż pożytku, a tylko 14% twierdzi, że wyrządza więcej dobra niż szkody. Jednakże 41% z nich nie uważa, że religia wyrządza światu tyle samo dobra i szkody.
Jeśli chodzi o naukę, 44% „nie” uważało, że wszystko można wytłumaczyć naukowo, a 56% uważało, że nie wszystko można wyjaśnić naukowo. 56% nie stwierdziło również, że nauka przynosi więcej dobra niż szkody, natomiast 5% stwierdziło, że przynosi więcej szkody niż pożytku. 37% uważa, że spełnia oba te zadania w równych częściach.
Większość „żadnych” nie wierzyła, że można mieć kompas moralny i ustalone wartości bez wiary w Boga, podczas gdy mniejsza większość osób religijnych też tak uważała. Decydując między dobrem a złem, chęć uniknięcia skrzywdzenia drugiej osoby wybrało 83% nie, natomiast logikę i rozsądek poparło 82%. 69% uznało, że robienie właściwych rzeczy sprawia przyjemność.
Jak wspomniano powyżej, większość wyników ankiety pochodzi od 11 201 członków panelu American Trends Panel Pew Research Center, w tym 3317 wywiadów z osobami niereligijnymi. Zawiera także dane zebrane z dalszych badań ATP i NPORS.
Dodaj komentarz