73-letni mężczyzna zginął w wypadku podczas skoku spadochronowego po tym, jak podczas skoku nie otworzył się całkowicie spadochron. Według władz do katastrofy doszło w środę, 31 stycznia, krótko po godzinie 12:00 czasu lokalnego w Skydive Arizona, które znajduje się w Eloy w Arizonie, około 120 km na południe od Phoenix.
Policja zauważyła, że Gardner miał „nieoczekiwane komplikacje” ze spadochronem, który nie otworzył się całkowicie, co doprowadziło do twardego lądowania, zgodnie z ABC15. W publikacji podano, że Gardner przeszedł na emeryturę z okręgu szkół podstawowych Casa Grande, gdzie uczył lekcji obsługi komputera.
Incydent jest obecnie badany, a spadochron Gardnera zostanie poddany inspekcji FAA.
Terry Gardner zginął w wypadku spadochronowym po próbie skoku w formacji
Według policji Eloy, 73-letni Terry Gardner z Casa Grande wraz z trzema przyjaciółmi miał wykonać trzeci w tym dniu skok spadochronowy. Zespół wykwalifikowanych skoczków spadochronowych koordynował skok w formacji zbiorowej z wysokości około 4000 metrów.
Jednak według władz podczas formowania nie wszystko poszło zgodnie z planem i tragedia wydarzyła się wkrótce po tym, jak Gardner próbował otworzyć spadochron. Chociaż jego spadochron nie otworzył się całkowicie z powodu „nieoczekiwanych komplikacji”, pozostali skoczkowie bezpiecznie wylądowali.
Według ABC7 władze stwierdziły:
„Grupa zaplanowała skok w formacji z wysokości około 5000 metrów. Chociaż nie byli w stanie ukończyć zamierzonej formacji, nie uważa się, że przyczyniło się to do wypadku.
Funkcjonariusze Eloy Fire przybyli na miejsce zdarzenia i podjęli działania ratujące życie, po czym przewieźli Gardnera do szpitala Casa Grande Banner. Jednak poddał się kontuzjom.
Po wyjściu tej wiadomości na światło dzienne Skydive Arizona wydała oświadczenie, w którym wspomniała, że Gardner był „bardzo doświadczonym skoczkiem spadochronowym”, który wykonał tysiące skoków. Zauważyli, że według świadków część skoku spadochronowego ze swobodnym spadaniem przebiegła „bez żadnych przygód i przebiegła zgodnie z planem” i wspomnieli:
„Skoczek otworzył spadochron na określonej wysokości, ale świadkowie widzieli, że wystąpił problem z głównym (głównym) spadochronem. Skoczek nie otworzył zapasowego (drugiego) spadochronu. Skoczek skakał na sprzęcie spadochronowym, którego właścicielem i konserwatorem był skoczek, a warunki pogodowe były jasne i spokojne.
Kontynuowali:
„Służby ratunkowe natychmiast zareagowały i przetransportowały skoczka do pobliskiego szpitala, gdzie później stwierdzono zgon. Obecnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn wypadku i do czasu ogłoszenia wyników nie zostaną wydane żadne dalsze oświadczenia.”
Skydiver i wiceburmistrz Eloy, Sara Curtis, rozmawiała z AZFamily i powiedziała:
„Umarł, robiąc to, co kochał, realizując swoje pasje i marzenia. Był organizatorem, czyli prowadził ludzi na skoki. Był w pewnym sensie doświadczonym spadochroniarzem, który pomagał innym ludziom się uczyć.
Jak podaje „New York Post”, Federalna Administracja Lotnicza sprawdzi przepisy dotyczące lotu pilota i samolotu, a także sprawdzi, w jaki sposób spadochron był zapakowany.
To już druga śmierć podczas skoku spadochronowego w Eloy w ciągu miesiąca. 14 stycznia balon przewożący skoczków spadochronowych rozbił się w regionie, w wyniku czego zginęły trzy osoby i pilot lotu balonem na ogrzane powietrze Droplyne.
Dodaj komentarz