Wiktoria Azarenka jest dwukrotną mistrzynią Australian Open, ale ostatni tytuł Down Under zdobyła w 2013 roku.
Choć od tamtej pory nie wygrała Wielkiego Szlema, była numer 1 na świecie nadal przekracza granice, rywalizując i wygrywając duże sukcesy na najwyższym poziomie. I jak sama mówi, nie zamieniłaby lat doświadczenia na nic innego.
W prasie po zwycięstwie 6:1, 7:5 nad Jeleną Ostaenko w trzeciej rundzie Australian Open 2024, Azarenka została poproszona o porównanie ze sobą z przeszłości. W odpowiedzi Białorusinka stwierdziła, że nie podoba jej się pomysł dokonywania takich porównań i kocha to, kim się stała oraz doświadczenia, które zdobyła przez lata.
„Naprawdę nie. W ogóle się nie porównuję” – powiedziała Wiktoria Azarenka. „Kocham to, kim jestem. Naprawdę ciężko pracowałam, aby przejść przez różne rzeczy w swoim życiu i osiągnąć w nich sukces, dojrzeć, przejść przez trudne doświadczenia i uczyć się na nich, zdobywać trochę mądrości”
Azarenka mówiła, że osiągnęła już pewną dojrzałość i że zawstydza ją patrzenie na siebie, jak upija się i tańczy po jednym z dwóch zwycięstw w Australian Open. Ona jednak zażartowała, że jej syn Leo czasami wykonuje dokładnie ten sam taniec.
„Robiłam coś w rodzaju sesji kinowych lub czegoś w tym stylu” – powiedziała Victoria Azarenka. „Pokazali mi kilka moich starych filmów. Pomyślałem: „Cholera, to po prostu żenujące”. Zdecydowanie nie oglądałbym się zbytnio wstecz.”
„To ja tańczyłem. Byłem pijany. Byłem pijany po tym, jak tu wygrałem, więc tańczyłem. ”To było zabawne. Pomyślałem… Nie piję. Pytam: „Co to jest?” – kontynuowała. „To było zabawne, bo pomyślałam: O mój Boże, Leo czasami tak tańczy”.
„Zdecydowanie rozwinęłam się jako zawodniczka” – Victoria Azarenka po awansie do Australian Open w drugim tygodniu
Victoria Azarenka również zastanowiła się nad swoją grą i jej ewolucją na przestrzeni lat, ale powtórzyła, że nie ma sensu dokonywać porównań z przeszłością.
„Jeśli chodzi o moją grę, myślę, że ludzie tak naprawdę porównują wyniki, a nie rzeczywistą ewolucję siebie i swojej gry” – powiedziała Victoria Azarenka. „Czuję, że zdecydowanie rozwinąłem się jako zawodnik. Sama gra ewoluowała. Naprawdę nie da się tego tak bardzo porównywać.”
Białorusinka powiedziała, że najdalej lubi patrzeć na wczoraj, tylko po to, żeby upewnić się, że jest lepszą zawodniczką niż dzień wcześniej. Dodała, że przejdzie do następnego rozdziału, gdy zakończy się jej tenisowy rozwój.
„Tak naprawdę porównuję tylko siebie z tym, kim byłem wczoraj” – powiedział były numer 1 na świecie. – To znaczy, brzmi to banalnie. Myślę, że ta perspektywa naprawdę pomaga mi zrozumieć, jak mogę się ulepszyć, jak mogę się poprawić. Dopóki mam tę chęć i intencję uczenia się, z czym mogę się porównywać?”
„Czuję, że wciąż się rozwijam, nadal czuję, że wykorzystuję swój potencjał. Kiedy to się skończy, pomyślę: Wiesz co, zajmiemy się czymś innym” – dodała.
Azarenka, dziewiętnasta rozstawiona z tegorocznym Australian Open, w czwartej rundzie zmierzy się z Dayaną Yastremską. Ukrainiec odniósł w tym roku znaczną liczbę zwycięstw na torze Melbourne Park po przejściu kwalifikacji.
Dodaj komentarz