
Przegląd
- Odcinek 3 Creature Commandos w misterny sposób splata historię GI Robot z dziedzictwem Easy Company, firmy DC Comics.
- Prawdziwa Easy Company wykazuje intrygujące podobieństwa do swojego fikcyjnego odpowiednika, zyskując sławę dzięki popularnemu serialowi Kompania Braci .
- Zarówno Kompania Braci, jak i Creature Commandos łączy wspólna nazwa Easy Company.
W serialu, w którym występują postacie takie jak ożywione zwłoki, dziki człowiek-łasica i kobieta-ryba ubrana w specjalny skafander wodny, można by się nie spodziewać silnych powiązań z prawdziwymi wydarzeniami historycznymi. Jednak trzeci odcinek Creature Commandos zatytułowany „Cheers to the Tin Man”, stworzony przez pisarza Jamesa Gunna i wyreżyserowany przez Matta Petersa, zaskakująco przeplata elementy amerykańskiej historii, potencjalnie nawet poza ich pierwotnymi intencjami.
Ten odcinek zagłębia się w początki GI Robot, członka Task Force M, pierwotnie pomyślanego do walki z nazistami na europejskim teatrze działań wojennych podczas II wojny światowej. Po wojnie GI Robot staje się przedmiotem kolekcjonerskim, zanim wpada w ręce postaci o imieniu Sam, entuzjasty pamiątek z II wojny światowej o ekstremistycznych skłonnościach. Niestety, rdzeń programowania GI Robot pozostaje niezmieniony, co prowadzi do nieuniknionego zderzenia dawnych intencji i obecnych nadużyć.
Znaczenie Easy Company w DC

W narracji Creature Commandos , GI Robot staje się częścią Easy Company, legendarnej jednostki wojskowej dowodzonej przez sierżanta Rocka. Ta drużyna elitarnych żołnierzy jest przedstawiana jako kwintesencja obecności w różnych znaczących konfliktach II wojny światowej. Stworzona przez pisarza DC Boba Hane’a i artystę Rossa Andru, grupa pojawiła się po raz pierwszy w Our Army At War #81 w 1959 roku. W przeciwieństwie do gatunku superbohaterów, ta seria odzwierciedlała bardziej przyziemną rzeczywistość, prezentując postacie, które wyróżniały się odwagą i umiejętnościami, a nie nadludzkimi zdolnościami. Co godne uwagi, włączyli nawet zróżnicowaną obsadę z czarnym żołnierzem Jackie Johnsonem w swoich szeregach, przełamując bariery w narracji wojskowej tamtych czasów.
Przez lata Easy Company pojawiało się w licznych komiksach, okazjonalnie wchodząc w interakcje z kultowymi superbohaterami, takimi jak Batman i Superman. Natomiast GI Robot został wprowadzony w Star Spangled War Stories #101 w 1961 r., posiadając własną historię odrębną od Easy Company, chociaż oba dzielą talenty twórcze Rossa Andru. Włączenie GI Robot do szeregów tej legendarnej jednostki w Creature Commandos sygnalizuje poświęcenie Gunna na rzecz podkreślania niedocenianych postaci komiksowych przy jednoczesnym wzbogacaniu narracji.
Historyczny odpowiednik Easy Company

Co ciekawe, fikcyjna Easy Company z komiksów DC Comics ma swój odpowiednik w rzeczywistości: Kompanię E, 2. Batalion 506. Pułku Piechoty Spadochronowej w ramach 101. Dywizji Powietrznodesantowej, słynnie nazywaną „Krzyczącymi Orłami”. Choć nie byli tak szeroko eksponowani w każdym konflikcie jak ich komiksowi odpowiednicy, odegrali kluczową rolę w kluczowych momentach II wojny światowej, w tym w słynnej operacji Overlord (D-Day) i zaciętej bitwie o Ardeny.
Chociaż nie jest pewne, czy twórcy Easy Company z DC zamierzali wywołać echa prawdziwego życia poprzez swoje dzieło, nazwa z pewnością odcisnęła swoje piętno, zwłaszcza odkąd legendarne wyczyny grupy zyskały nową uwagę dzięki wpływowej książce Stephena E. Ambrose’a z 1992 r., Kompania Braci . Późniejszy miniserial HBO, wyprodukowany przez Toma Hanksa i Stevena Spielberga, wprowadził tę historyczną jednostkę do świadomości kulturowej, prezentując jej trudy i bohaterstwo z uznaniem zarówno krytyków, jak i publiczności.
To przedstawienie ostro kontrastuje z upiększonym heroizmem, który można znaleźć w komiksach. Surowa rzeczywistość wojny, przedstawiona w Band of Brothers , podkreśla tragiczne okoliczności, w jakich znaleźli się żołnierze, którzy często walczyli w obliczu przytłaczających szans. Pomimo braku robota-superżołnierza, odporność i wytrwałość tych żołnierzy doprowadziły do ich ostatecznych triumfów w czasie konfliktu.
Choć Haney i Andru mogli nie chcieć świadomie nawiązywać do prawdziwej Easy Company, fani doceniający zarówno Band of Brothers, jak i Creature Commandos mogą znaleźć radość w odkrywaniu tych powiązań. Można sobie tylko wyobrazić, jaki wpływ GI Robot mógłby mieć w szeregach prawdziwej Easy Company, potencjalnie łagodząc ich próby, zwłaszcza podczas przedłużających się trudności w Bastogne w Belgii, pośród mroźnych zimowych warunków.
Dodaj komentarz ▼