Wczoraj podczas wywiadu po meczu w Auckland Emma Raducanu wydawała się być w świetnym humorze. Ujawniła sekret przystosowywania się do życia po triumfie w US Open i niepowodzeniach związanych z kontuzjami, mimo że przegrała z Eliną Switoliną w wyczerpującym trójce.
Mistrzyni US Open 2021 rozegrała swój pierwszy mecz w ramach tej trasy we wtorek (2 stycznia) po tym, jak większość zeszłorocznych operacji pielęgniarskich nadgarstka i kostki spędziła na bezczynności.
Raducanu w pierwszej rundzie wytrzymał surowy test rumuńskiej kwalifikantki i dobrej przyjaciółki Eleny-Gabrieli Ruse, ostatecznie wygrywając w trzech setach 6-3, 4-6, 7-5. Wczoraj (4 stycznia) zmierzyła się z 25. światową półfinalistką Wimbledonu Eliną Svitoliną w 1/8 finału. mecz, który zadecydował o dystansie.
Mimo że przegrała i przerwała długo oczekiwany powrót, Brytyjka pokazała w trakcie meczu przebłyski świetności. W rozmowie z prasą po meczu byłą brytyjkę nr 1 zapytano, czy nie chce trochę zwolnić po tym, jak żyje w szybkim tempie od czasu US OpenUS Openbajka w 2021.
Odrzucając pomysł resetu, Raducanu zażartowała na temat kolejki górskiej, w której znajdowała się od tego czasu, pomimo niepowodzeń związanych z kontuzjami w niedawnej przeszłości.
„Dla mnie wszystko nigdy nie zwalnia tempa. Myślę, że ludzie mogli pomyśleć: „Och, kontuzja, musisz mieć mnóstwo wolnego czasu, a ja nie, ja miałam go jeszcze mniej” – przyznała Emma Raducanu.
Następnie podziękowała swojemu zespołowi za powrót na trasę, dodając:
„Myślę, że to były dobre czasy. Moi partnerzy naprawdę mnie wspierali i wspierali nawet przez rok. Dlatego wszystko, co mogę zrobić, aby się odwdzięczyć, dać coś ekstra, jest dla mnie naprawdę ważne” – podsumowała.
Emma Raducanu pozostaje dobrej myśli przed Australian Open
Emma Raducanu zachowała optymizm po porażce 6:7(5), 7-6(3), 6:1 z Eliną Svitoliną w jej dopiero drugim występie w programie sąd po ośmiomiesięcznej przerwie.
Patrząc w przyszłość na Australian Open, pierwszy Wielki Szlem w sezonie, Raducanu powiedział, że po turnieju „wiele jeszcze przed nami” dobry początek w Auckland. Zostawiając za sobą rozczarowanie, ponownie wyraziła swoje podekscytowanie nadchodzącym sezonem, gotowa podjąć poważne wyzwanie.
„Oczywiście jestem rozczarowany dzisiejszym dniem, ponieważ brakowało mi kilku punktów i miałem kilka forhendów w połowie kortu, ale przynajmniej je wykorzystałem. Myślę, że żałowałbym bardziej, gdybym po prostu to wcisnął i pozwolił jej trafić zwycięzcę, więc przynajmniej było to na moich warunkach. Nie mogę się doczekać tego sezonu, to dopiero początek. To pierwszy tydzień – jeszcze wiele przed nami” – powiedziała.
Dodaj komentarz