
Przegląd ostatnich wydarzeń
- Safiyya Ingar napotkała problemy po opublikowaniu obrazu, który Netflix uznał za naruszenie bezpieczeństwa.
- Netflix ostro ją skrytykował za spoiler zamieszczony w jej poście w mediach społecznościowych, który miał wskazywać na rygorystyczne egzekwowanie umowy o poufności.
- Aktorka grająca Wiedźmina zdradziła szczegóły dotyczące czwartego sezonu, ale pozostaje ostrożna ze względu na swoje zobowiązania kontraktowe.
Podczas gdy fani z niecierpliwością oczekują wydania oficjalnego zwiastuna czwartego sezonu Wiedźmina, jedna z gwiazd serialu, Safiyya Ingar, niedawno opowiedziała o swoich doświadczeniach z poważnymi konsekwencjami udostępnienia tego, co uznano za spoiler. Ten incydent podkreśla rygorystyczne przepisy dotyczące umowy o zachowaniu poufności (NDA), które regulują obsadę tego popularnego serialu Netflixa.
Wiedźmin, pierwotnie opracowany na podstawie uznanych powieści Andreja Sapkowskiego, publikowanych w latach 1991-2012, z powodzeniem przeszedł z literatury do gier wideo, a teraz do uwielbianego serialu telewizyjnego. Te powieści, początkowo w języku polskim, zostały później przetłumaczone na język angielski, pozwalając globalnej publiczności doświadczyć bogato skonstruowanego wszechświata Sapkowskiego. Narracja rozgrywa się w wyobrażonej krainie Kontynentu, przedstawiając Królestwa Północne i Imperium Nilfgaardu, gdzie współistnieją zarówno mityczne stworzenia, jak i ludzkie postacie. Centralnym punktem tej sagi jest Geralt z Rivii, łowca potworów, obok kluczowych postaci, takich jak Ciri, która łączy związek z przeznaczeniem Geralta, i Yennefer, jego potężna czarodziejka, ukochana.
Incydent ze spoilerem Safiyyi Ingar

Podczas rozmowy z Screen Rant, promującej jej nowy film, Brides, Ingar, która gra temerską czarodziejkę Keirę Metz w sezonie trzecim, ujawniła, że niedawno wpadła w tarapaty za opublikowanie zdjęcia uznanego za zbyt odkrywcze w nadchodzącym czwartym sezonie Wiedźmina. Podczas dyskusji o nowym sezonie Ingar wyraziła niechęć do ujawniania jakichkolwiek informacji, wskazując na silne przestrzeganie wytycznych NDA.„Nie mogę! Tak mocno nas duszą; mogłabym powiedzieć jedno słowo i moje NDA zniknęłoby. Mój telefon wybuchłby”, skomentowała, ujawniając intensywność sytuacji.
Ingar opowiadał: „Pamiętam, że miałem mnóstwo kłopotów za opublikowanie zdjęcia mieczy-rekwizytów. Myślałem, że to po prostu dwuznaczna drobnostka. Nie było żadnych oznak czegoś tajnego. Po prostu powiedziałem, że „wróciliśmy”, a biorąc pod uwagę, że wszyscy już wiedzieli, że kręcenie filmu się rozpoczęło, pomyślałem, że to niegroźne”.
Jednak konsekwencje jej wpisu stały się oczywiste, gdy Netflix skontaktował się z nią, nalegając, aby usunęła obraz ze względu na jego potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa.„To było tylko pudełko mieczy! Wiedźmin to wszystko o mieczach!” wykrzyknął Ingar, podkreślając absurdalność sytuacji, jednak spełniła żądania, aby utrzymać swoją pozycję u firmy streamingowej. Na szczęście była w stanie wyrazić trochę pozytywów, wspominając, że „Liam Hemsworth wygląda świetnie”, dając przynajmniej przebłysk jej entuzjazmu wobec nowego sezonu.




Niedawno Graham McTavish, który gra Sigismunda Dijkstrę, powtórzył sentymenty Ingara w swoich uwagach na temat czwartego sezonu, chwaląc Liama Hemswortha jako „radość” i wyrażając, że serial jest „bardzo szczęśliwy”, mając go na pokładzie. Obecnie czwarty sezon Wiedźmina jest w fazie postprodukcji, a fani mają nadzieję na wydanie przed końcem lata i oficjalny zwiastun obiecany w niedalekiej przyszłości.
Źródło: Screen Rant
Dodaj komentarz