Terry O’Quinn nie kryje pochwał dla Andrew Lincolna, gwiazdy The Walking Dead: The Ones Who Live 

Terry O’Quinn nie kryje pochwał dla Andrew Lincolna, gwiazdy The Walking Dead: The Ones Who Live 

The Walking Dead: The Ones Who Live kontynuuje historię Ricka i Michonne Grimesów, dwóch głównych bohaterów serialu, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia serii z powodu innych zobowiązań.

Kiedy fani ostatni raz widzieli Ricka Grimesa, leciał helikopterem w nieznane miejsce. Później wyszło na jaw, że społeczność, która go porwała, znana była jako The CRM (Civic Republic Military), co zostało szczegółowo omówione w The Walking Dead: World Beyond.

Generał dywizji Beale, grany przez weterana Zaginionych Terry’ego O’Quinna, to postać, która nie może rozgryźć Ricka Grimesa w serialu, a w szczególności jego motywacji, po tym jak Grimes wielokrotnie próbował uciec z Republiki Obywatelskiej, aby ponownie połączyć się z rodziną.

Ale za kulisami aktor jest wielkim fanem Andrew Lincolna, człowieka grającego Ricka Grimesa w The Walking Dead: The Ones Who Live. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, co ma do powiedzenia na temat profesjonalizmu, jaki Lincoln wykazał się na planie.

„Gotowy, pełen szacunku, pomocny”: Terry O’Quinn jest wielkim wielbicielem gwiazdy The Walking Dead: The Ones Who Live, Andrew Lincolna

„Andy to ten, z którym pracowałem prawie wyłącznie. Nie pracowałem prawie z nikim innym. Lesley-Ann wystąpiła w kilku dużych scenach, ale były one bardzo krótkie. Nie miałem przyjemności pracować z nią tak często, jak bym chciał.

Biorąc to pod uwagę, sądząc po jego doświadczeniu, nie mógł sobie wymarzyć lepszej gwiazdy w The Walking Dead: The Ones Who Live.

Generał dywizji Beale jest przywódcą Republiki Obywatelskiej. Fani poznali jego syna Masona Beale’a w The Walking Dead: World Beyond, granym przez Willa Meyersa. Beale jest zakłopotany Grimesem i w ogóle nie rozumie jego motywacji, co widać już w pierwszym odcinku serialu.

Niesamowitej chemii pomiędzy Rickiem Grimesem a generałem dywizji Beale’em częściowo przyczynił się szacunek, jaki Terry O’Quinn darzy Andrew Lincolna jako aktora i człowieka.

Według weterana Andrew Lincoln był nie tylko profesjonalistą, ale także wiedział, co zrobić, aby scena wypadła jak najlepiej:

„Ale Andy był… kiedy mówię „pro”, to w ogóle najmilsza rzecz w ludziach. Ktoś, kto pojawia się na czas, przygotowany, pełen szacunku, pomocny, wie, jak dana scena ma działać, jak ma to zaprocentować. Andy to wszystko wie. I jest dżentelmenem na miarę. Dlatego praca z nim była prawdziwą przyjemnością.”

Obejrzyj długo oczekiwany powrót Ricka Grimesa i Michonne Grimes w The Walking Dead: The Ones Who Live w niedzielę, 25 lutego o 21:00 czasu wschodniego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *