Co robiła pozornie standardowa planeta klasy średniej wyższej ze swoimi ślepymi uliczkami i kieszonkowym w uniwersum Gwiezdnych wojen? Moje początkowe niezadowolenie z przedmieść At Attin w Star Wars: Skeleton Crew na Disney+ , zakorzenione w moim wychowaniu emo/pop punk, ostatecznie doprowadziło do głębszego docenienia jego narracji.
Debiutancki zwiastun Skeleton Crew początkowo mnie zniechęcił podmiejskim przedstawieniem At Attin i jego niepozornych domów . Jako dziecko zwróciłem się ku Gwiezdnym wojnom , aby znaleźć ucieczkę od tej rzeczywistości; bycie świadkiem czegoś tak przyziemnego wydawało się nie na miejscu. Obecność banalnych elementów, takich jak drzwi garażowe, ostro kontrastowała z duchem przygody, którego pokochałem. Jak planeta, uderzająco normalna pod względem geograficznym, mogła stanąć obok tętniących życiem dżungli Kashyyyk, suchych wydm Tatooine, lodowych przestrzeni Hoth i rozległej metropolii Coruscant?
Jednak narastające wskazówki, że At Attin ukrywa coś złowrogiego w Skeleton Crew , zaskoczyły mnie. To nudne społeczeństwo, w którym dzieci aspirują do monotonnych prac od 9 do 5, ujawniło swoją złowieszczą fasadę w miarę rozwoju historii.
At Attin: metafora podmiejskiej stagnacji
Metafora, o której mowa, jest tak oczywista, jak motywy widoczne we wczesnych sezonach Buffy the Vampire Slayer . Dla dzieci nauczyciele mogą wydawać się mechaniczni; zatem edukatorzy w At Attin są, jak na ironię, dosłownymi droidami. Dorosła siła robocza nie ma celu, jest uwięziona w cyklu, w którym mennica drukuje kredyty Old Republic, a nie ma nikogo, kto by je wydał. Nadzorca ich codziennej harówki? Po prostu kolejna maszyna.
Mieszkańcy At Attin pozostają nieświadomi ogromu galaktyki z powodu gęstej bariery chmur, która chroni ich nie tylko przed gwiazdami, ale także przed samym wszechświatem. Rzeczywiście, to sztuczne oddzielenie jest równoległe do realiów życia na przedmieściach, gdzie zanieczyszczenie światłem często przesłania nocne niebo. Takie odłączenie podkreśla, dlaczego niewielu w ogóle wiedziało o istnieniu At Attin.
Co ciekawe, At Attin nie było mroczną dystopią, jakiej się spodziewałem; zamiast tego przedstawiało dziecięcą niewinność skażoną ignorancją politycznych zawirowań narastających poza ich granicami. Podczas gdy dzieci mogły cieszyć się bezpieczeństwem, ostatecznie nie były świadome niebezpieczeństw – nie były w stanie obronić się przed zewnętrznymi zagrożeniami, ryzykowną rzeczywistością, czy to zakorzenioną w fikcji, czy w codziennym życiu.
Jedno stwierdzenie Fern utkwiło mi w pamięci: mówi swojej matce, że nawet najbardziej odrażające planety, na jakie trafili, zamieszkiwały dobroduszne osoby gotowe udzielić pomocy. Ta refleksja odbija się echem, oddając istotę przygody wykraczającej poza postrzegane bezpieczeństwo przedmieść. Skeleton Crew nie romantyzuje przedmieść ani nie deprecjonuje alternatywnych stylów życia. Nawet przyjaciel Wima, Neel, który początkowo przyjmuje styl życia At Attin, przechodzi transformację w miarę rozwoju historii.
Perspektywa pokolenia milenijnego na życie na przedmieściach w Skeleton Crew
Rozumiem tęsknotę Luke’a Skywalkera, gdy patrzy na bliźniacze słońca w Gwiezdnych wojnach , pragnąc eksplorować. Jednak moje wychowanie odzwierciedlało wychowanie Wima i Fern, poruszających się po krajobrazie zdominowanym przez jednolite budynki mieszkalne i szablonowe dzielnice z domami tak podobnymi, że mogłem rozpoznać ich identyczne układy.
Ta monotonna egzystencja rodzi egzystencjalny dyskomfort, ponieważ codzienne życie kręci się wokół powtarzalnych rutyn. Koncepcja ulicznej inteligencji staje się jedynie historią, o której czytamy, a nie umiejętnością do opanowania. Jesteśmy uczeni, jak zdawać testy standaryzowane, zamiast rozwijać krytyczne myślenie. Rozrost przedmieść działa jak nasza własna forma poczucia uwięzienia, co stało się bardziej istotne, ponieważ millenialsi coraz częściej migrują z ośrodków miejskich .
Podczas gdy nostalgiczne „klimaty Amblin” i nawiązania do klasycznych filmów z lat 80., takich jak Goonies , Stań przy mnie i ET , mogą bardziej rezonować z pokoleniem X, to pokolenie milenialsów zmaga się z uczuciami podmiejskiej rozpaczy. Filmy z lat 90. i 2000., takie jak Edward Nożycoręki , American Beauty , Małe dzieci , Burza lodowa , Donnie Darko , a nawet Hook , oddają to uczucie.
Może nie doświadczyliśmy zbiorowo życia z kluczem na szyi jak Wim, ale wszyscy dzielimy pogardę dla tych szablonowych domów. Uosabialiśmy niepokój odzwierciedlony w muzyce Simple Plan (i bądźmy szczerzy, Fern i KB uwielbialiby uczestniczyć w Warped Tour).
Gdy Skeleton Crew dobiega końca, Wim spogląda na odlatujące X-Wingi z iskrą ekscytacji, ucieleśniając swój własny binarny zachód słońca. Jego podmiejskie życie na At Attin nie jest już satysfakcjonujące; jedna ekscytująca wyprawa zmieniła go na zawsze. Miejmy nadzieję, że uniknie przerażającego wypalenia milenijnego, typowego dla wielu w galaktyce.
Dodaj komentarz