Serbska tenisistka Dejana Radanovic wywołała kontrowersje swoimi komentarzami na temat Indii w poniedziałek (5 lutego). We wtorek podwoiła te twierdzenia, co najwyraźniej nie pomogło jej w odbiorze w Internecie.
Po powrocie do Serbii zamieściła na Instagramie serię relacji, w których krytykowała warunki życia w kraju, sugerując, że jest on niecywilizowany.
Jednak większość fanów tenisa zinterpretowała uwagi 27-latki jako rasistowskie, co spowodowało, że zaczęli się na nią obrażać. Radanovic nie przyjęła jednak życzliwie uwagi, jaką otrzymała.
We wtorek Serbka ponownie odniosła się do swojego konta na Instagramie, twierdząc, że w pierwszych opowiadaniach chciała jedynie opowiedzieć o swoich złych doświadczeniach w Indiach. Dodała, że wszelkie insynuacje na temat jej rasizmu są „bzdurą”, ponieważ ma „przyjaciół wszystkich narodowości i koloru skóry”.
„Jeśli przyjeżdżasz do mojego kraju, Serbii, i nie podoba ci się to wszystko, to znaczy, że jesteś rasistką?” – napisała Dejana Radanovic w swoich relacjach na Instagramie. „Mam przyjaciół wszystkich narodowości i kolorów skóry, więc nie idźcie tam, bo to absolutny BEZSENS!”
Społeczność tenisowa na Reddicie została następnie zirytowana komentarzami World No. 245, a jedna z fanek stwierdziła, że lepiej byłoby, gdyby nie poruszała ponownie tego tematu.
„Wiesz, że mogła po prostu nic nie powiedzieć i wszyscy zapomną o tej historii w ciągu tygodnia, lol” – napisali.
Tymczasem inny fan stwierdził, że Radanovic jest zbyt bezczynny, aby wdawać się w internetowe przepychanki z fanami.
„Musi włożyć całą energię w wydostanie się z pierwszej 250” – napisali.
Oto kilka innych reakcji z Reddita:
Głębsze spojrzenie na problemy Dejany Radanović związane z warunkami w Indiach
Dejana Radanovic udała się do Indii w styczniu tego roku, biorąc udział w różnych wydarzeniach ITF Futures. Serb nie był jednak pod wrażeniem higieny panującej w kraju.
W swoich poprzednich relacjach na Instagramie 27-latka skarżyła się na wodę z kranu i lokalne owoce, twierdząc, że po ich spożyciu zachorowała.
Niedawno wyraziła niezadowolenie z powodu złych warunków sanitarnych w jej pokojach hotelowych i zatorów komunikacyjnych w Indiach.
„UWIELBIAM owoce i 3 tygodnie bez nich mnie zabiły…” – napisała Radanovic w swoich opowiadaniach wcześniej. „Oczywiście można jeść owoce, ale pierwszy raz tam kilka lat temu to zrobiłem i skończyło się to zatruciem pokarmowym i temperaturą 39 stopni przez kilka dni. Zatem tym razem było to nie-nie.”
„Nie podobały mi się Indie – ten kraj” – napisała później. „Nie podobało mi się jedzenie, ruch uliczny i higiena (robaki w jedzeniu, żółte poduszki i brudna pościel w hotelu, brak umiejętności korzystania z ronda itp.).
Dodaj komentarz