Roger Federer może poszczycić się jednym z najbardziej imponujących życiorysów w turnieju ATP Tour, z których jeden rekord wyróżnia się bardziej od innych – fakt, że szwajcarska ikona nigdy w swojej karierze nie przechodziła na emeryturę w połowie meczu.
W ciągu dwudziestu lat i ponad 1500 profesjonalnych meczów podczas tournée ani razu Federer nie opuścił kortu przed rozegraniem ostatniego punktu. Pomimo wielu sytuacji, w których miał trudności fizyczne i wycofanie się z meczu byłoby rozsądną alternatywą, Federer obstawał przy tej szczególnej zasadzie.
Jeden z takich meczów miał miejsce podczas finałów ATP w 2005 roku, gdzie 20-krotny mistrz Wielkiego Szlema zmierzył się w finale z Davidem Nalbandianem . Po pokonaniu w fazie grupowej Ivana Ljubicica , Guillermo Corii i Nalbandiana, w półfinale pokonał Gastona Gaudio i dotarł do starcia na szczycie.
W rewanżu z Nalbandianem Federer wygrał dwa pierwsze sety, oba w dogrywce. To właśnie tam zmęczenie dopadło byłego nr 1 na świecie, który ostatecznie upadł 6–7(4), 6–7(11), 6–2, 6–1, 7–6(3) w bitwa maratońska.
W przemówieniu na konferencji prasowej Roger Federer przyznał, że odczuwał „duże zmęczenie” i w trzech ostatnich setach nie mógł serwować tak, jak chciał.
„Bez bólu. Nie prawdziwy ból. Naprawdę duże, duże zmęczenie. To znaczy, oczywiście, stopa nigdy nie była na 100% naładowana przez cały turniej, ale właściwie to mi nie przeszkadzało. To znaczy, nadal mogę poruszać się lepiej niż przez cały tydzień, wiem o tym. To już było dla mnie małym problemem” – powiedział Federer.
„Ale wiesz, te nogi mnie zabiły, bo nie mogłem odpychać się, nie mogłem znieść długich wymian, nie mogłem serwować tak, jak chciałem. Wiesz, naprawdę wszystko utrudniało. Musiałem skrócić liczbę punktów, a on oczywiście lubi rajdy” – dodał.
Kiedy jednak jeden z dziennikarzy zapytał go, czy rozważa odejście na tym etapie i czy być może zrobiłby to, gdyby nie był to finał finałów ATP, Federer natychmiast odpowiedział przecząco, mówiąc:
„Nie, Roger Federer nie wycofuje się. W przeciwnym razie nie będzie chodzić po korcie.”
„Zawsze czuję rozczarowanie, ponieważ nie przegrywam zbyt często” – Roger Federer
W piątym secie Roger Federer przegrywał 0-4, zanim podjął walkę, by potem przegrać mecz w dogrywce. Zapytany na tej konferencji prasowej, czy ten mini-powrót był dla niego dobrą wiadomością, 20-krotny mistrz Wielkiego Szlema stwierdził, że tak nie było i że nadal jest rozczarowany wynikiem, jaki uzyskał na koniec turnieju. dzień.
Jednocześnie cieszył się, że zakończył rok z dobrym wynikiem i grą na wysokim poziomie, biorąc pod uwagę, że tuż przed turniejem doznał kontuzji, do tego stopnia, że w pewnym momencie musiał nawet używać kul.
„Nie, naprawdę nie, nie. Czuję, że miałem za sobą wspaniały rok i wspaniały turniej. Rozczarowanie jest zawsze, bo nie przegrywam zbyt często, wiesz. Nadal mam to uczucie. Dobrze jest tak. To znaczy, byłem znacznie bliżej, niż kiedykolwiek myślałem, wiesz, dojdę do zwycięstwa w turnieju” – powiedział Federer.
„Ale, wiesz, ostatecznie było niefortunnie. Sam nie mogę uwierzyć, że wróciłem na piątym miejscu, ale jakoś mi się udało. Tak, jest w tym też coś w rodzaju dumy, wiesz, oczywiście, ponieważ trzy tygodnie temu wciąż chodziłem o kulach. Teraz mogę wrócić do gry na najwyższym poziomie i bardzo się z tego cieszę” – dodał.
Roger Federer wycofał się z zawodowego tenisa w 2022 roku, grając po raz ostatni przed swoimi fanami w grze podwójnej Laver Cup z bliskim przyjacielem Rafaelem Nadalem . Ostatni mecz byłego numeru 1 na świecie w grze pojedynczej miał miejsce na Wimbledonie 2021, gdzie przegrał w ćwierćfinale z Hubertem Hurkaczem .
Dodaj komentarz