
Plotki o anulowanym projekcie w MachineGames budzą obawy wśród fanów
Najnowsze odkrycia sugerują, że szwedzki deweloper MachineGames mógł odłożyć niezapowiedziany projekt, co wywołało alarm wśród zapalonych graczy. Spekulacje te pojawiły się, gdy Timur222 odkrył szczegół na profilu LinkedIn byłego głównego artysty, który przyczynił się zarówno do Indiany Jonesa, jak i do Great Circle, a także do tego enigmatycznego projektu, który podobno był w fazie rozwoju od lutego 2022 r.do stycznia 2024 r.
Fani Wolfensteina wyrażają obawy w związku z możliwymi odwołaniami
Biorąc pod uwagę spuściznę MachineGames, istnieje poważna obawa, że anulowanym przedsięwzięciem może być Wolfenstein III. Po premierze Wolfenstein II: The New Colossus w 2017 r.studio skupiło się na produkcji dwóch tytułów pobocznych: gry kooperacyjnej Youngblood i doświadczenia VR Cyberpilot. Niestety, żaden z tych tytułów nie otrzymał przychylnych recenzji. Pomimo zapewnienia fanów przez wiceprezesa ds.marketingu Bethesdy, Pete’a Hinesa, że zbliża się finałowy rozdział ukochanej serii, w kolejnych latach nie pojawiły się żadne takie zapowiedzi.
Obecne cele i potencjalne przyszłości
Podczas gdy MachineGames najwyraźniej skoncentrowało swoje zasoby na Indiana Jones and the Great Circle, prawdopodobne jest, że osobny zespół rozwijał Wolfenstein III, który nie doszedł do skutku. Nie wiadomo, czy studio powróci do tej kultowej serii po ukończeniu projektu Indiana Jones. Warto jednak zauważyć, że Indiana Jones and the Great Circle radzi sobie nadzwyczaj dobrze, zyskując powszechne uznanie i gromadząc cztery miliony graczy do stycznia 2025 r. Wpływ różnych formatów sprzedaży, w tym Game Pass, komplikuje ocenę prawdziwych liczb sprzedaży, co dodatkowo podkreśla sukces gry.
Co czeka Wolfensteina?
W niedawnym wywiadzie Phil Spencer, szef Microsoft Gaming, wyraził otwartość na pomysł sequela. Podkreślił, że zespoły pod parasolem Microsoftu wolą kontynuować rozwijanie franczyz, które posiadają, sugerując, że chociaż Wolfenstein może pasować do tej kategorii, jego przyszłość zależy od wspólnych decyzji MachineGames, Bethesdy i Microsoftu. Wielu, w tym ja, ma nadzieję, że podróż BJ Blazkowicza zakończy się tak, jak na to zasługuje.
Dodaj komentarz