Jeden poważny błąd fabularny w Zelda: Tears Of The Kingdom

Jeden poważny błąd fabularny w Zelda: Tears Of The Kingdom

Przed premierą The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom (TOTK) spotkało się z ogromnymi oczekiwaniami. Po przełomowych innowacjach w Breath of the Wild (BOTW), które zmieniły wolność gracza i eksplorację, TOTK stanęło przed trudnym zadaniem wykreowania własnej tożsamości. Jednak grze udało się wyróżnić, biorąc podstawowe idee BOTW i wznosząc je na niespotykane dotąd wyżyny.

Istotnym obszarem, w którym TOTK dążyło do poprawy swojego poprzednika, jest opowiadanie historii. Od samego początku gra zanurza graczy w ekscytującej i dynamicznej przygodzie, ostro kontrastując z bardziej stonowanym stylem narracji BOTW. Niemniej jednak, w dążeniu do bardziej rozbudowanej fabuły, TOTK przyjmuje krytyczne podejście, które potencjalnie podważa głębię narracji .

Czy TOTK sprawia wrażenie pełnoprawnej kontynuacji?

Gra często nie bierze pod uwagę poprzednich wydarzeń

Beedle z Łez KrólestwaLink w Łzach KrólestwaDeku w Łzach Królestwa

Na pierwszy rzut oka widać, że TOTK działa jako bezpośredni sequel BOTW. Wykorzystuje ten sam silnik gry i powraca do znanego krajobrazu Hyrule, wzbogaconego o wyspy nieba i Depths . Ponadto gra zawiera wiele mechanizmów rozgrywki, takich jak trwałość broni i zachowuje swobodną strukturę eksploracji BOTW, która pozwala graczom podróżować po tym rozległym świecie w wolnym czasie.

Jednak niespójność pojawia się, gdy gracze przemierzają narrację. Chociaż kilka ukochanych postaci z BOTW powraca, historia często pomija poprzednie wydarzenia, nawet jeśli Kataklizm zasadniczo kształtuje rozdartą wojną krainę przedstawioną w TOTK. Ponadto, znaczące zmiany w świecie zewnętrznym, takie jak usunięcie licznych elementów Sheikah — takich jak wieże i Divine Beasts — podkreślają tę rozbieżność .

Brak wyraźnego powiązania narracyjnego z fabułą BOTW jest zagadkowy . TOTK celebruje niektóre elementy swojego poprzednika, jednocześnie ignorując kluczowe punkty fabuły, które przyczyniają się do jego bogatej historii. Ta dychotomia tworzy przygodę, która, choć niewątpliwie angażująca i gorączkowa, może czasami wydawać się rozproszona i pozbawiona kontekstowej głębi ustanowionej w BOTW.

Podobne problemy występowały w sequelach Zeldy

Majora’s Mask sprawia wrażenie raczej samodzielnej przygody

Dzieło sztuki Majora's Mask

TOTK nie jest jedynym, który zmaga się ze swoim związkiem z poprzednikiem; franczyza Zelda widziała bezpośrednie sequele zmagające się z podobnymi dylematami. Majora’s Mask, na przykład, bezpośrednio podąża za fabułą Ocarina of Time, ale w dużej mierze powstrzymuje się od odniesień do poprzednika, wytyczając swoją unikalną ścieżkę.

To, co odróżnia Majora’s Mask od TOTK, to jej głęboki sukces w kultywowaniu własnej tożsamości, co znacznie wzbogaca wrażenia z gry. Chociaż dzieli te same zasoby i silnik co Ocarina of Time, Majora’s Mask przenosi graczy do wyraźnie odmiennych krain, prezentując w dużej mierze nowy zespół postaci, prezentując mroczniejszy i bardziej introspekcyjny ton. Od samego początku gra potwierdza swoją niezależność, rozkwitając w swoim charakterystycznym klimacie.

W przeciwieństwie do tego, poleganie TOTK na znanych postaciach i scenerii BOTW skutkuje narracją, która wydaje się rozczarowująca . Seria Zelda rzadko oferuje szansę na ponowne odwiedzenie znanych twarzy i krajobrazów. To stanowi znaczącą okazję dla TOTK, aby zagłębić się w tematy i koncepcje ustanowione przez poprzednika, prowadząc historię w innowacyjnych kierunkach. Niestety, próby gry, aby wyrzeźbić swoją narracyjną tożsamość, często utrudniają jej zdolność do znaczącego połączenia się z fabułą BOTW.

Jak TOTK mógł poczuć się bardziej BOTW

Gra zyskałaby na większej liczbie połączeń z BOTW

Grafika Calamity Ganon

Istnieje wiele sposobów, dzięki którym TOTK mogłoby wykorzystać narrację BOTW, aby podnieść poziom własnej opowieści, zwłaszcza w odniesieniu do łuków postaci. Na przykład ewolucja księżniczki Zeldy w zdolną przywódczynię swojego królestwa — integralny aspekt BOTW — pozostała w dużej mierze niezbadana w TOTK . Chociaż wniosła znaczący wkład w swoim czasie w przeszłości, gra marnuje szansę na zaprezentowanie jej przywódczych cech i sprawczości, pomijając istotny aspekt charakteryzacji.

Znajomy świat i mechanika rozgrywki stworzone przez BOTW stanowią dla TOTK miecz obosieczny, gdyż istnieje ryzyko, że gra będzie sprawiać wrażenie raczej odgrzewanego kotleta niż prawdziwego postępu w serii.

Co więcej, narracja mogłaby znacznie skorzystać z wykorzystania BOTW w celu wzmocnienia groźnej obecności antagonisty . Przewrót spowodowany na początku gry służy jako doskonała okazja do przedstawienia powodu nieobecności Divine Beasts, które zostały unicestwione w zamieszaniu. To nie tylko zapewnia krytyczny kontekst, którego wydaje się brakować w TOTK, ale także podkreśla o wiele większe niebezpieczeństwo, jakie Ganondorf stwarza dla Hyrule w porównaniu z poprzednimi zagrożeniami.

Chociaż Nintendo ma prawo szukać sposobów na odróżnienie TOTK od BOTW, robienie tego pozbawia szansy na zbudowanie silnego fundamentu narracji stworzonego przez poprzednika. Podczas gdy gra utrzymuje wystarczający poziom rozrywki, jej rozbieżność z bogatymi elementami ustanowionymi w BOTW ostatecznie skutkuje historią, która nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *