Alexander Zverev musiał ciężko pracować, aby wygrać w drugiej rundzie Australian Open 2024. Kwalifikator Lukas doprowadził go do pięciu setów, zanim Niemiec zarezerwował sobie miejsce w kolejnym etapie.
W czwartek Zverev musiał odrobić straty 1:2, pokonując ostatecznie 7:5, 3:6, 4:6, 7:6(5), 7:6(4) po walce, która trwała cztery godziny i 31 minut. minut na John Cain Arena.
Jednak na konferencji prasowej poruszono kwestię zbliżającego się procesu w sprawie przemocy domowej, co spowodowało, że szóste miejsce na świecie zaskoczyło. Dla nieświadomych, Alexander Zverev ma stawić się przed berlińskim sądem karnym w maju tego roku, aby zakwestionować zarzuty dotyczące przemocy domowej stawiane mu przez byłą dziewczynę Brendę Pateę.
Zverev został zapytany o to samo na konferencji prasowej po zwycięstwie w pierwszej rundzie na Melbourne Park, gdzie odpowiedział lakonicznie i ostro skrytykował niektórych dziennikarzy za próbę stworzenia historii z niczego.
W czwartek były numer 2 na świecie był jeszcze bardziej lakoniczny, stwierdzając, że nie chce, aby jego przemoc domowa była pierwszym tematem dyskusji po zwycięstwie w maratonie. Zadane mu pytanie dotyczyło tego, czy będzie brał udział w rozprawie osobiście, na pytanie, na które nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi.
„Wow. To jest pytanie. Grałem tylko cztery godziny i 40 minut. Szczerze mówiąc, to nie jest pierwsze pytanie, które naprawdę chcę usłyszeć. Nie mam pomysłu. To jest w maju” – powiedział Zverev.
Było to jedyne pytanie, jakie postawił sobie w związku z procesem na konferencji prasowej, ponieważ potem anglojęzyczna część jego interakcji z mediami została przerwana.
Dodaj komentarz