Pomimo porażki z Danielle Collins w finale Miami Open 30 marca, Elena Rybakina stwierdziła, że jest zadowolona ze swojego dotychczasowego występu w sezonie 2024.
Pomimo rozczarowania, że musiała wycofać się z meczu pierwszej rundy turnieju przeciwko Nadii Podoroskiej z powodu problemów żołądkowych, Rybakina była zdeterminowana, aby zdobyć swój drugi tytuł w sezonie na turnieju WTA 1000 i podnieść się po porażce.
Rozstawiona z czwartą zawodniczką rozpoczęła kampanię w Miami z wysokim wynikiem, zapewniając sobie zwycięstwa z Clarą Tauson, Taylorem Townsend, Madison Keys, Marią Sakkari i Victorią Azarenką. To doprowadziło ją do finału, gdzie zmierzyła się z ulubieńcem rodzinnego miasta Collinsem. Mimo zaciętej walki nie poradziła sobie z presją 30-latki i ostatecznie przegrała 5:7, 3:6.
Po meczu z Collinsem Elena Rybakina wzięła udział w konferencji prasowej, na której zapytano ją o jej tegoroczny występ. Poprzednia mistrzyni Wimbledonu odpowiedziała, określając go jako „udany” i wyrażając swoje podekscytowanie nadchodzącym sezonem na mączkach.
„Myślę, że te trzy miesiące były udane” – powiedziała Rybakina. „Na pewno nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę jakąś chorobę pomiędzy. Tak, myślę, że ostatecznie się udało, rozegrałem wiele meczów, wiele zwycięstw. Więc nie mogę narzekać. Czekam z niecierpliwością na glinę.”
Podobnie Rybakina dostała się do finału Miami Open w zeszłym roku. Pomimo dobrego występu zmierzyła się z potężną dwukrotną zwyciężczynią Wielkiego Szlema Petrą Kvitovą, która ostatecznie zwyciężyła z wynikiem 7-6(14), 6-2.
Elena Rybakina wspomina swoje drugie miejsce w Miami Open 2024 w porównaniu z zeszłym rokiem
Elena Rybakina porównała swoją porażkę w finale Miami Open 2023 z porażką w tym roku. Przyznała, że w zeszłym roku odczuwała dodatkową presję, ponieważ właśnie zdobyła tytuł w Indian Wells i walczyła o Sunshine Double.
„W zeszłym roku przyjeżdżałam z Indian Wells i wiedziałam, że zrobię Sunshine Double” – powiedziała mediom Rybakina. „Wszyscy mówią, że jest to bardzo trudne i że panują w nim trudne warunki, co stanowi dużą zmianę po przybyciu Indian Wells do Miami, więc byłem tam również skupiając się mecz po meczu”.
Według Rybakiny była usatysfakcjonowana swoim występem w postaci rozegrania w tym roku dwóch solidnych meczów i postanowiła nie określać go jako „rozczarowujący”. Choć zdaje sobie sprawę, że przegrana w finale jest wyzwaniem, Kazachstanka pozostaje dumna ze swojego „wielkiego osiągnięcia” w dotarcie do tego etapu.
„Tutaj byłem zadowolony z dwóch dobrych meczów, a potem ponownie dotarłem do finału. Więc raczej nie powiedziałbym, że rozczarowujące. Myślę, że w zeszłym roku i w tym roku to dobry wynik. Oczywiście nie jest łatwo przegrać w finale, ale ostatecznie, na dłuższą metę, myślę, że to wciąż wspaniałe osiągnięcie.
Dodaj komentarz