Adaptacja One Piece od Netflixa koryguje 20-letni błąd, który niemal zniszczył anime

Adaptacja One Piece od Netflixa koryguje 20-letni błąd, który niemal zniszczył anime

Seria One Piece na Netflixie odniosła niezwykły sukces jako adaptacja anime, ożywiając zainteresowanie franczyzą, która napotkała wyzwania na wczesnym etapie swojego globalnego zasięgu. Ta wersja live-action, wywodząca się z niezwykle popularnej mangi Eiichiro Ody, uzupełnia anime, które po raz pierwszy wyemitowano w październiku 1999 r. Zarówno anime, jak i manga stanowią główne przykłady rozrywki shōnen, zazwyczaj skierowanej do młodszej męskiej grupy demograficznej. Jednak droga do globalnej akceptacji nie obyła się bez przeszkód, szczególnie że sezon 1 One Piece miał na celu naprawienie wcześniejszych błędów popełnionych podczas początkowej ekspansji międzynarodowej.

Historycznie rzecz biorąc, adaptowanie anime do formatów live-action okazywało się trudne, często prowadząc do rozczarowujących rezultatów. Znalezienie właściwej równowagi między przesadnie animowaną historią a ugruntowanymi, realistycznymi narracjami było złożonym wyzwaniem. Niemniej jednak oczekiwania wobec 2. sezonu One Piece są wysokie, ponieważ oczekuje się, że dorówna sukcesowi swojego poprzednika. Adaptacja live-action Netflixa stopniowo rozwiązuje problemy, które pojawiły się podczas międzynarodowej premiery anime, co sugeruje, że One Piece jest gotowe na sukces na skalę globalną pomimo trudnych początków.

One Piece od Netflixa: Lepsze wprowadzenie do podróży Luffy’ego niż dubbing 4Kids

Przedstawiamy arcydzieło Ody nowej publiczności

Emily Rudd jako Nami w One Piece
Luffy w One Piece odcinek 1
Zrzut ekranu z One Piece
Usopp w zwiastunie One Piece
Załoga Słomianego Kapelusza z One Piece od Netflixa

Popularność adaptacji One Piece przez Netflix otworzyła drzwi szerszej publiczności, co stanowi ostry kontrast z mniej udanym dubbingiem anime 4Kids. Niedawno Netflix ujawnił statystyki oglądalności z 2023 r ., wskazując, że serial aktorski wspiął się na szczyt najchętniej oglądanych programów od lipca do grudnia. Co ciekawe, nowy serial przyciągnął ponad dwukrotnie większą oglądalność w porównaniu z oryginalnym anime i jego adaptacjami filmowymi. Ponieważ adaptacja aktorska z 2023 r. stanowiła przekonujący punkt wejścia do uniwersum Eiichiro Ody, wersja 4Kids nie spełniła oczekiwań.

Pierwotnie serializowany w Weekly Shōnen Jump, One Piece przeszedł do anime wyprodukowanego przez Toei Animation, premierowo na Fuji Television i szybko gromadząc dużą rzeszę fanów. Niestety, pierwsza amerykańska emisja anime odbyła się za pośrednictwem dubbingu 4Kids, który cierpiał na poważne problemy, które utrudniały jego akceptację wśród amerykańskiej publiczności. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, adaptacja Netflixa pozostaje wierna oryginalnym dialogom, unikając żenujących zmian, które nękały wcześniejszy dubbing, ostatecznie skuteczniej wspierając globalną ekspansję.

Pokonywanie początkowych wyzwań w Stanach Zjednoczonych i poza nimi

Zmagania początkowej ekspansji

Nagłówek z Luffym i tajemniczą postacią

Pomimo ogromnej popularności w Japonii, anime One Piece początkowo miało problemy ze zdobyciem popularności w USA i innych rynkach międzynarodowych, co stanowiło jaskrawy kontrast z sukcesem serialu Netflix. Podczas gdy drugi sezon serialu live-action ma wykorzystać ten impet, wcześniejsze anime zmagało się z ciągłymi wyzwaniami poza Japonią z powodu źle przyjętego dubbingu 4Kids, co również wpłynęło na jego wydanie w Ameryce Łacińskiej, pogłębiając trudności w zdobyciu przyczółka.

Z czasem One Piece zyskał oddaną bazę fanów. Wcześni entuzjaści, często dobrze zorientowani w anime i kulturze japońskiej, preferowali wersję z napisami. Manga cieszyła się również stałym wzrostem popularności za granicą. Dopiero w 2010 r., kiedy Funimation ponownie zdubbingowało anime i szerzej je rozpowszechniło — wspierane przez złagodzenie cenzury w sieciach takich jak Adult Swim — One Piece zaczęło rozkwitać na rynkach anglojęzycznych.

Eiichiro Oda dostrzega wpływ aktorskiego One Piece

Świętujemy wkład Netflixa w One Piece

Zbliżenie na Iñaki Godoya jako Monkey D. Luffy'ego w One Piece Sezon 1

Eiichiro Oda dostrzega pozytywne efekty, jakie serial Netflix live-action ma na poszerzenie zasięgu zarówno mangi, jak i anime. Co godne uwagi, Oda aktywnie działa jako konsultant kreatywny serialu Netflix , poświęcając znaczny wysiłek, aby zapewnić, że jego rozwój, estetyka i fabuła są autentyczne dla jego wizji. Wyraził podziw dla skrupulatnej dbałości o szczegóły serialu, uznając go za „szalony” ( X ).

W związku z trwającą produkcją drugiego sezonu, którego premiera planowana jest na 2025 r., Oda zdaje sobie sprawę, że fani często kwestionują konieczność tworzenia adaptacji live-action, skoro anime i manga cieszą się tak dużym powodzeniem. Podkreślił: „Tak, może być popularna w branży animacji na całym świecie”, podkreślając dysproporcję między popularnością w branży a sukcesem komercyjnym na szerszych rynkach.

Oda uważa, że ​​adaptacja Netflixa jest okazją do skorygowania dawnych niedopatrzeń na rynkach międzynarodowych. Podkreślił znaczenie eksploracji „nowych, niezbadanych horyzontów”, co stanowi czynnik motywujący dla niego i franczyzy One Piece. Dzięki znacznej oglądalności i inwestycjom Netflixa na całym świecie, ukochany serial Ody w końcu otrzymuje uwagę, na jaką zasługuje, co zapewnia mu obiecującą trajektorię rozwoju.

Źródło: X

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *