
Podczas gdy Marvel Cinematic Universe (MCU) przygotowuje się na pojawienie się Młodych Avengersów, potwierdzono znaczącą nieobecność w nadchodzącym filmie Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat. Dyrektor wykonawczy Marvel Studios Nate Moore wyjaśnił powody wykluczenia kluczowej postaci, Eli Bradleya. Podczas gdy szczegóły fabuły Kapitana Ameryki: Nowego wspaniałego świata pozostają owiane tajemnicą, spekulacje dotyczą roli Sama Wilsona w ożywieniu Avengersów przed ich nadchodzącym starciem w Avengers: Doomsday. Co ciekawe, inicjatywa ta wydaje się równoległa do wysiłków Kamali Khan, aby zgromadzić Młodych Avengersów, misji, którą zainicjowała pod koniec The Marvels, zaczynając od swojej towarzyszki, Kate Bishop.
Eli Bradley, który jest uważany za potencjalnego członka tego młodzieńczego zespołu, został przedstawiony w Falcon and the Winter Soldier jako wnuk Isaiaha Bradleya. Podczas ekskluzywnej rozmowy z Liamem Crowleyem z ScreenRant, Moore wyjaśnił, dlaczego postać Eli nie pojawi się w nowym filmie Kapitan Ameryka. Pomimo ścisłych powiązań narracyjnych ustanowionych w poprzednich seriach, Moore podkreślił, że włączenie Eli nie byłoby produktywne, gdyby nie istniał jasny cel dla jego roli w historii. Jego pełny cytat ilustruje to rozumowanie:
Liam Crowley: W tym filmie możemy poznać o wiele więcej Isaiaha, co uwielbiam. Był jedną z najbogatszych postaci, jakie wprowadziliśmy w Falcon and the Winter Soldier. Zawsze był w tym serialu sparowany z Elim Bradleyem, jego wnukiem. Dlaczego tym razem po prostu postawiliśmy na Isaiaha solo i bez Eliego?
Nate Moore: Istnieją wczesne wersje scenariusza, w których grał Eli, ale zaczęliśmy czuć, że jest zbyt wiele postaci do śledzenia i chcemy się upewnić, że jeśli jakaś postać jest w filmie, ma coś do zrobienia. Musieliśmy więc podjąć trudną decyzję, aby po prostu zbadać Isaiaha i zobaczyć, jak wciągnięcie Isaiaha do świata Sama może na niego wpłynąć. Chcieliśmy też Sama i Isaiaha. Chcieliśmy, aby ich relacja rozwijała się bez komentarzy osób trzecich. A więc ten film w dużej mierze pokazuje, że Isaiah stał się nie tylko mentorem Sama, ale także partnerem treningowym. Jest superżołnierzem. Myślę, że pozwala to Samowi rozwinąć swoje umiejętności fizyczne, ale ta relacja może nie być najlepsza dla Isaiaha w dłuższej perspektywie.
Konsekwencje wypowiedzi Nate’a Moore’a na temat Eli Bradleya
Rola Eli Bradleya w przyszłych misjach
Wygląda na to, że Nate Moore chce uniknąć przeładowanej narracji w filmie Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat. Biorąc pod uwagę obsadę filmu, która już teraz jest liczna — z co najmniej trzema złoczyńcami — każda postać potrzebuje chwili, by zabłysnąć u boku Kapitana Ameryki. Wykluczając Eli Bradleya, Moore chce zapobiec relegacji postaci do drugoplanowej roli, która umniejsza jej znaczenie. Ten strategiczny wybór sugeruje, że moce Eli, o ile w ogóle jakieś posiada, mogą nie przyczynić się znacząco do konfrontacji Sama z groźnymi przeciwnikami, takimi jak Red Hulk.
Co więcej, kluczowe jest skupienie się na relacji między Isaiahem i Samem. W zwiastunie filmu Captain America: Brave New World widzimy Sama próbującego pomóc Isaiahowi, który najwyraźniej został poddany atakowi wywołanemu praniem mózgu. Biorąc pod uwagę te intensywne, osobiste relacje, trudno sobie wyobrazić, jak Eli mógłby skutecznie wpasować się w te krytyczne interakcje jeden na jeden.
Analiza spostrzeżeń Nate’a Moore’a na temat Eli Bradleya
Utrzymywanie skupienia na Samie Wilsonie



Unikanie przepełnionej obsady może znacząco wpłynąć na sukces filmu — jak widać na przykładach takich jak Spider-Man 3. Dlatego popieram decyzję o wykluczeniu Eli, jeśli nie odegra on kluczowej roli w fabule.Captain America: Brave New World wydaje się być oddany umacnianiu podróży Sama Wilsona jako Kapitana Ameryki i ważne jest, aby w tym momencie utrzymać na nim uwagę. Niemniej jednak niewątpliwie pojawią się okazje do ponownego wprowadzenia Eli Bradleya jako Młodego Avengersa w przyszłych przedsięwzięciach MCU, potencjalnie w nadchodzących projektach, takich jak solowy serial Vision lub Avengers: Doomsday.
Dodaj komentarz