Przegląd
- Maika Monroe jest gwiazdą nadchodzącego horroru NEON „Brides”.
- Monroe ugruntowała swoją pozycję w gatunku horroru dzięki godnym uwagi występom.
- Istotnym elementem wzmacniającym niepokojącą atmosferę filmu jest sceneria.
Maika Monroe , znana ze swoich porywających występów w filmach grozy , ma zagrać główną rolę w swoim najnowszym projekcie, którego obecność właśnie została potwierdzona.
Według doniesień Deadline , Monroe została obsadzona w produkcji NEON „Brides”. Ma kilka filmów do wydania, w tym „The Hand That Rocks the Cradle,” „In Cold Light,” i „100 Nights of Hero.” Warto zauważyć, że NEON zapewniło sobie prawa do dystrybucji „Brides” w Ameryce Północnej.
Ten film to trzecia współpraca Monroe i NEON, po jej występach w „Watcher”, wydanym w 2022 r., i „Longlegs”, w którym Nicolas Cage gra seryjnego mordercę i zadebiutował na początku tego roku. Monroe ma w swoim dorobku również inne thrillery, takie jak „Greta” i „Tau”, chociaż jej wyróżniającą się rolą pozostaje „It Follows”, wydany w 2014 r. , w którym wcieliła się w Jay Height, studenta college’u zmagającego się z przerażającą klątwą po romantycznym spotkaniu.
Chloe Okuno, która wyreżyserowała „Watcher”, wyreżyseruje i napisze scenariusz do „Brides”. Fabuła koncentruje się wokół Sally Bishop (Monroe), która wyrusza na wakacje do idyllicznej willi we Włoszech ze swoim mężem. Jednak spokojny wypad przybiera złowieszczy obrót, gdy podejrzliwy hrabia zaczyna się dziwnie interesować Sally, sugerując mroczniejsze intencje. Ta przesłanka podkreśla, jak dobrze opracowana sceneria może podnieść poziom horroru, przekształcając go w trzymające w napięciu doświadczenie. Zamiast rutynowych wakacji Sally i jej mąż znajdują się w mrożącym krew w żyłach scenariuszu przypominającym „Watcher”, w którym zwykłe życie zderza się z niewytłumaczalnym.
W niedawnym wywiadzie dla IndieWire Monroe podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat ról odgrywanych w gatunku horroru, stwierdzając:
„Zdecydowanie stałem się w tym lepszy. Nauczyłem się, że dla mnie, dla mojego zdrowia psychicznego, muszę być w stanie odpuścić to pod koniec dnia. Wiele filmów, w których gram, jest bardzo mrocznych i bardzo intensywnych, i nie przynosi mi to żadnego pożytku, jeśli żyję w tej przestrzeni dłużej, niż było to konieczne”.
Monroe podkreślała swoje pragnienie, aby postacie wydawały się prawdziwe i bliskie, często czerpiąc z jej osobistych doświadczeń i traum, aby dodać głębi. Jej występy znajdują oddźwięk u widzów, ponieważ jej postacie uosabiają wieloaspektową naturę ludzkości, wykraczając poza zwykłe tropy w krajobrazie horroru.
Chociaż „Brides” nie ma jeszcze potwierdzonej daty premiery , fani Maiki Monroe z niecierpliwością czekają na jej powrót na ekrany w tej ekscytującej nowej roli.
Źródło: Deadline.com
Dodaj komentarz