Wujek Rafaela Nadala, Toni Nadal, wspiera Hiszpana w zwycięstwie w French Open 2024.
Nadal w swojej karierze wygrał Roland Garros aż 14 razy. Jednak w zeszłym roku po raz pierwszy opuścił turniej, po tym jak zdecydował się trzymać z daleka od turniejów ATP i wracać do zdrowia po kontuzjach.
Pod nieobecność byłego numeru 1 na świecie Djokovic zdobył swój trzeci tytuł w Paryżu i został rekordowym 23. majorem w swojej karierze. Wujek Nadala, Toni, stwierdził jednak, że Djokovic nie był w najlepszej formie, gdy w zeszłym roku zdobył tytuł French Open. Wyraził także opinię, że Nadal może w tym roku zwyciężyć w stolicy Francji, ponieważ jest lepszym graczem na kortach ziemnych niż Serb.
„Widzę, że jest w stanie wygrać Rolanda Garrosa, ponieważ jestem jego wujkiem, zrobił to 14 razy i ponieważ w zeszłym roku wygrał go Djokovic, nie najlepszy Djokovic, a Rafael na mączce jest od niego lepszy. Myślę, że Rafael jest wyraźnym kandydatem i widzę, że będzie miał opcje” – powiedział. (przez Cadenę SER)
Toni powiedziała również, że motywację Nadala motywują zbliżające się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, podczas których tenisowe wydarzenie odbędzie się na Stade Roland Garros, na którym rozgrywany jest kort ziemny Wielki Szlem.
„Możliwość igrzysk bardzo go motywuje. Jeśli na dodatek to właśnie w Paryżu odniósł największe sukcesy, to aspiracje do złotego medalu dochodzą do możliwości gry w deblu z Alcarazem. Jako widz uważam, że to realna opcja” – dodał.
Nadal zdobył dotychczas dwa złote medale olimpijskie. Na Igrzyskach w Pekinie w 2008 roku pokonał Chilijczyka Fernando Gonzaleza i zdobył złoty medal w grze pojedynczej. Później, na Igrzyskach Olimpijskich w Rio w 2016 r., wraz z Markiem Lopezem zdobył złoty medal w grze podwójnej mężczyzn.
Rafael Nadal odpada z ćwierćfinału na stadionie Brisbane International
Po prawie roku przerwy od turnieju ATP Rafael Nadal wrócił w tym miesiącu do gry na turnieju Brisbane International. Kampanię rozpoczął od pokonania Dominica Thiema i Jasona Kublera.
Jego passa zakończyła się w ćwierćfinale w piątek 5 stycznia po porażce z Jordanem Thompsonem. Australijczyk obronił trzy punkty meczowe w drugim secie, odnotowując imponujące zwycięstwo 5-7, 7-6(6), 6-4 w trzy godziny i 25 minut na Pat Rafter Arena.
Thompson, marzący o swoim dziewiczym tytule w turnieju ATP, w następnej kolejności zmierzy się z drugim rozstawionym Grigorem Dimitrovem.
Dodaj komentarz