Twórcy Baldur’s Gate 3 dali jasno do zrozumienia, że gra nie będzie wkrótce dołączą do usług subskrypcyjnych, takich jak Xbox Game Pass, twierdząc, że uważają, że kwota pobierana za grę jest uczciwa. Teraz w nowym oświadczeniu będącym odpowiedzią na Ubisoft mówiący, że powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że nie mamy już gier na własność< a i=8>, szef Larian, Swen Vincke, poszedł o krok dalej.
Vincke’s zajmuje interesujące stanowisko, wykraczając poza zwykłe, proste argumenty dotyczące wartości, twierdząc, że dominacja usług subskrypcyjnych zmniejszyłaby żywotność branży, ponieważ właściciele usług podrzędnych mieliby wpływ na to, co zostanie wykonane. Nie mówi tego wprost, ale wniosek jest dość jasny – istnieje duża szansa, że Baldur’s Gate 3 nie powstałby w świecie, w którym królują usługi subskrypcyjne (przypomnij sobie, jak lekceważący był Microsoft kiedyś był BG3).
„Bez względu na przyszłość gier, treść zawsze będzie najważniejsza. Jednak uzyskanie dobrych treści będzie znacznie trudniejsze, jeśli subskrypcja stanie się dominującym modelem i wybrana grupa będzie mogła decydować, co trafi na rynek, a co nie. Najlepszym sposobem jest bezpośrednie od dewelopera do graczy.
Nakłonienie zarządu do zaakceptowania projektu napędzanego idealizmem jest prawie niemożliwe, a idealizm potrzebuje przestrzeni, aby zaistnieć, nawet jeśli może to prowadzić do katastrofy. Modele subskrypcyjne zawsze będą stanowić analizę kosztów i korzyści, których celem jest maksymalizacja zysku.
Nie ma w tym nic złego, ale nie może to stać się monopolem na usługi abonamentowe. Wszyscy jesteśmy już zależni od wybranej grupy platform dystrybucji cyfrowej, a wykrywalność jest brutalna. Jeśli wszystkie te platformy przejdą na subskrypcję, sytuacja stanie się brutalna. W takim świecie z definicji preferencje usługi subskrypcji będą decydowały o tym, jakie gry zostaną stworzone. Zaufaj mi – naprawdę tego nie chcesz.
TDR ; nie znajdziesz naszych gier w serwisie subskrypcyjnym, nawet jeśli szanuję to, że dla wielu programistów jest to szansa na stworzenie własnej gry. Nie mam z tym problemu. Chcę się tylko upewnić, że inny ekosystem nie umrze, bo jest cenny”.
Widzę argumenty za i przeciw stanowisku Vinckego. Z jednej strony Game Pass umożliwił Microsoftowi większe eksperymentowanie z grami takimi jak Pentiment i Hi-Fi Rush. To powiedziawszy, ogromna różnorodność rzeczy, które widzisz na Steamie, Switchu i innych platformach, z pewnością uległaby zmniejszeniu, gdyby wszystko musiało zostać przefiltrowane przez usługę subskrypcji. Werdykt nie jest jasny, czy usługi takie jak Netflix były dobre dla branży filmowej. Ostatecznie myślę, że rzeczywistość jest taka, że w świecie, w którym dominują subskrypcje, będą zwycięzcy i przegrani.
Jednak ten świat może nie nadejść w najbliższym czasie. Według Mata Piscatelli z NPD/Circana wykorzystanie usług subskrypcyjnych spadło i obecnie stanowi jedynie 10 procent wydatków na gry wideo. Obecnie większość ludzi traktuje subskrypcje jako dodatek – być może niewymagający dużego zaangażowania sposób na wypróbowanie nowych gier – a nie zamiennik tradycyjnego kupowania gier.
Co myślisz? Czy usługi subskrypcji gier kiedykolwiek będą dominować? Czy byłoby to dobre czy złe dla branży i medium?
Dodaj komentarz