Outbyte PC Repair

Jeremy Strong wspomina granie Kendalla przez siedem kolejnych lat: „To było trudne” i nie tęskni za tą rolą

Jeremy Strong wspomina granie Kendalla przez siedem kolejnych lat: „To było trudne” i nie tęskni za tą rolą

W refleksyjnym dialogu na temat roli Kendalla Roya w popularnym serialu Succession Jeremy Strong opowiada o głębokim wpływie, jaki ta rola wywarła na jego życie. W rozmowie z The Times w niedzielę 13 października wyjaśnił powody, dla których odszedł od tej postaci.

Urzekający występ Stronga w roli Kendalla przyniósł mu zarówno Emmy, jak i Złoty Glob; nie wyraził jednak chęci powrotu do tej roli w żadnym przyszłym spin-offie. Stwierdził:

„To nie jest coś, co chciałbym już robić. Jestem świadomy, że to jeden z głównych rozdziałów mojego życia, ale nie tęsknię za tym”.

Aktor przekazał, że przyjęcie głęboko zaburzonej mentalności postaci przez cztery sezony odbiło się na nim piętnem, wspominając, że czasami „tracił kontakt z radością”. Chociaż przyznał, że brakowało mu elementów serialu, szczerze przyznał, że odgrywanie roli Kendalla było dla niego wyzwaniem, zauważając:

„Ten program był nieocenionym darem. Materiał był ucztą. Więc za tym tęsknię. Ale walka Kendalla była trudna do zniesienia przez siedem lat”.

Od debiutu w 2018 r. serial Sukcesja zachwycał widzów przez cztery sezony, kończąc się finałem w 2023 r. Serial koncentruje się wokół zamożnej rodziny Royów, którzy stoją na czele globalnego konglomeratu medialno-rozrywkowego, na którego czele stoi patriarcha rodziny Logan Roy, grany przez Briana Coxa, a postać Stronga jest jednym z jego licznych dysfunkcyjnych dorosłych dzieci.

Strong dodał również, że kluczowym czynnikiem w jego decyzji o uniknięciu potencjalnego spin-offu jest chęć eksplorowania szerszych obszarów swojej sztuki, a zwłaszcza skupienia się na ponownym odkrywaniu istoty teatru po spektaklu.

Jeremy Strong wspomina o swojej transformacji z Kendalla Roya na Roya Cohna

Kendall Roy jest niewątpliwie jedną z ról definiujących karierę Jeremy’ego Stronga. Wspomniał The Times o swoich początkowych wątpliwościach co do ścieżki kariery po zakończeniu serialu, ale postanowił „osiągnąć prędkość wyjścia”, aby rozpocząć dalsze działania aktorskie. Pomimo tych obaw, stwierdził, że nie rozwodził się nad nimi i zamiast tego wykorzystał okazję.

W kolejnym projekcie wcieli się w Roya Cohna w nadchodzącym filmie biograficznym The Apprentice , skupiając się na wczesnych przedsięwzięciach biznesowych Donalda Trumpa. Rozmyślając o tej zmianie, Strong zauważył:

„Od razu zwróciłem się do Roya Cohna, częściowo po to, żeby otrząsnąć się z [Sukcesji]”.

Film, w którym występuje Sebastian Stan, miał premierę w kinach w całych Stanach Zjednoczonych 11 października, po pokazach na różnych festiwalach filmowych. Eksploruje rozwój biznesu Trumpa w latach 70. i 80., prezentując Roya Cohna, notorycznie bezwzględnego prawnika i wpływowego mentora Trumpa. Rozmyślając o roli, Jeremy Strong skomentował:

„Roy Cohn, nie można przecenić jego wpływu na nasz kraj, jego spuścizny zaprzeczania rzeczywistości i pewnych rzeczy, które przekazał Donaldowi Trumpowi. Jego podręcznik ma oszałamiający zasięg — to najbardziej fascynująca osoba, w którą kiedykolwiek próbowałem się wcielić”.

Choć Strong przyznaje, że ma osobiste poglądy na temat Cohna, twierdzi, że uczucia te nie mają wpływu na jego proces twórczy.

Film „The Apprentice”, który obecnie jest wyświetlany w kinach w USA, w rolach głównych wystąpią Maria Bakalova, Martin Donovan i Catherine McNally. Za reżyserię odpowiada dziennikarz Gabriel Sherman we współpracy z irańskim reżyserem Alim Abbasim.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *