
Przegląd Avatara: Ogień i popiół
- James Cameron, wizjoner stojący za serią Avatar, zamierza pogłębić rozwój postaci w nadchodzącym trzecim filmie.
- Wprowadzenie nowego klanu Na’vi, na którego czele stanie złożona postać Varanga, pozwoli graczom zmierzyć się ze skomplikowanymi dylematami moralnymi.
- Rola Varanga w wykonaniu Oony Chaplin ma wzbogacić fabułę i zapowiadać ewolucję głębi narracji serii.
Wyczekiwana z niecierpliwością trzecia część sagi Avatar , Avatar: Fire and Ash , ma połączyć oszałamiające efekty wizualne z bogatszym narracyjnym naciskiem. James Cameron, mózg stojący za tą kultową franczyzą, wydaje się zmieniać biegi z ustalonej estetyki wizualnej franczyzy na priorytetowe traktowanie niuansów opowiadania historii.
Od czasu debiutu oryginalnego Avatara w 2009 r. seria ta oczarowała widzów na całym świecie, przesuwając granice technologii filmowej. Dzięki poprzednikowi, Avatar: Droga wody , wydanemu ponad dekadę później, Cameron nie tylko zachwycił widzów, ale także zajął czołowe miejsce na listach przebojów wszech czasów. W miarę jak zbliżamy się do premiery Ognia i popiołu w 2025 r., dyskusje na temat tego, jak ten film się wyróżni, nabierają rozpędu.
Skupienie się na głębi charakteru
Podczas gdy wizualna wspaniałość serii zawsze była główną atrakcją, ostatnie spostrzeżenia sugerują, że Cameron priorytetowo traktuje rozwój postaci w kolejnym rozdziale. Nowe obrazy z Avatar: Fire and Ash przedstawiają intrygujący klan Na’vi dowodzony przez Varanga, którego postać ma odegrać kluczową rolę w rozwijającej się narracji. W ekskluzywnym wywiadzie dla Empire Cameron rozwinął historię podróży Varanga: „Varang jest przywódcą ludu, który przeszedł przez niesamowite trudności. To ją zahartowało. Zrobi dla nich wszystko, nawet rzeczy, które uznalibyśmy za złe”. Ta złożoność ma na celu odejście od tradycyjnego schematu bohaterów kontra złoczyńcy.
Ponadto Cameron dostrzega potrzebę odejścia od czarno-białej perspektywy, która charakteryzowała niektóre opowieści w poprzednich filmach. Zauważył: „Jedną rzeczą, którą chcieliśmy zrobić w tym filmie, jest nie być czarno-białym uproszczeniem… Próbujemy wyjść poza paradygmat „wszyscy ludzie są źli, wszyscy Na’vi są dobrzy”. Ten rozwój wydarzeń jest obiecujący, ponieważ odnosi się do wcześniejszej krytyki dotyczącej prostoty narracji wcześniejszych części, zwłaszcza The Way of Water .
Transformująca rola Oony Chaplin
Centralnym elementem tej ewolucji narracji jest występ Oony Chaplin jako Varang, który Cameron chwalił jako transformacyjny. „Tak dobry, że nie doceniłem, jak dobry jest jej występ, dopóki nie odzyskaliśmy animacji Wētā” — stwierdził, podkreślając głębię, jaką wnosi do postaci. Co godne uwagi, Varang nie będzie po prostu typową postacią antagonistyczną; Cameron podkreśla: „Ona jest wrogiem, postacią antagonistyczną, ale [Chaplin] sprawia, że wydaje się tak prawdziwa i żywa”.
Dążenie do większej głębi
Kierunek Avatar: Fire and Ash w stronę głębszej eksploracji postaci może zmienić postrzeganie serii przez widzów. Przy przewidywanym czasie trwania około trzech godzin, oczekiwania są wysokie, czy Cameron dostarczy te ambitne przedsięwzięcia fabularne. Jeśli się spełni, ta część może oznaczać kluczowy moment w sadze, przygotowując grunt pod kolejne filmy, które zadebiutują w 2029 i 2031 roku.
Premiera filmu Avatar: Ogień i Ash planowana jest na 19 grudnia 2025 roku.
Źródło: Empire
Dodaj komentarz