Minął prawie rok, odkąd J. Cole trafił na pierwsze strony gazet swoimi uwagami na temat „First Person Shooter”, zapoczątkowując jedną z najbardziej znanych waśni w historii hip-hopu. W swoim zwrocie ogłosił siebie, Drake’a i Kendricka Lamara „Wielką Trójką” rapu.
Niedawno J. Cole wydał nowy utwór zatytułowany „Port Antonio”, który porusza kwestię niezliczonej liczby krytyk, z którymi spotkał się podczas rywalizacji, głównie z powodu jego decyzji o wycofaniu się i unikaniu negatywnych wymian zdań. Cole publicznie odniósł się do tych nastrojów podczas swojego występu na Dreamville Festival 2024, stwierdzając:
„Znam swoje serce. Wiem, co czuję do moich rówieśników. Tych dwóch czarnuchów, którym dane było stanąć obok w tej grze, nie mówiąc już o gonieniu za ich wielkością. Więc czułem się w konflikcie, bo jak stary, nie czuję się w żaden sposób, ale świat chce zobaczyć krew”.
Pośród zaciekłej rywalizacji raperów z 2024 roku między Kendrickiem Lamarem i Drake’iem, J. Cole niespodziewanie wydał w kwietniu mixtape zatytułowany „Might Delete Later”, zawierający utwór zatytułowany „7 Minute Drill”.
W tym konkretnym utworze odpowiada na komentarze Kendricka Lamara na temat „Wielkiej Trójki”, które padły podczas jego gościnnego występu w utworze „Like That” z albumu „We Don’t Trust You” zespołu Metro Boomin and Future, który ukazał się niedługo wcześniej.
„Mój tekst został zalany głodem toksycznej odpowiedzi / Waham się, kocham mojego brata, ale nie będę kłamać / Naprawdę mam siłę, to gówno byłoby jak zabicie muchy / Cztery albumy w dwanaście lat, n—a, mogę się podzielić / S—t, jeśli tego chcesz, oddaję się przemocy / Powieś zdjęcia w moim domu, skieruj chrom na twoje powieki” – J. Cole rapuje w „7 Minute Drill”.
Dwa dni po premierze mixtape’u J. Cole podczas swojego występu na żywo na Dreamville Festival w 2024 r. odniósł się do zarzutów zawartych w utworze „7 Minute Drill”, ostatecznie decydując się na usunięcie utworu diss z mixtape’u i wszystkich serwisów streamingowych, zgodnie z jego tytułem.
Lyric Dissection: Eksploracja nowego utworu J. Cole’a „Port Antonio”
9 października 2024 r. J. Cole udostępnił „Port Antonio” wyłącznie na swoim Instagramie. Współpracując z producentami DZL i Omen, utwór ma płynny hip-hopowy klimat, zawiera elementy z „Dead Presidents” Jaya-Z i niuansową interpretację „Know That You Are Loved” Cleo Sol.
Cole dostarcza porywających występów w dwóch zwrotkach. Pierwsza zwrotka podkreśla jego drogę do wybitności jako artysty pochodzącego z Karoliny Północnej.
Druga zwrotka przyjmuje bardziej introspektywny obrót, zagłębiając się w jego przemyślenia dotyczące sporu rapowego z 2024 r. i jego związku z Drake’iem. Poniżej znajduje się podsumowanie głównych tematów w „Port Antonio”:
- Dziedzictwo
- Konkurs
- 2024 Rapowa Wołowina
- Przemysł hip-hopowy
- Status
- Oskarżenia
- Plotka
- Kontrowersje
- Sława
- Sukces
- Bogactwo
(Wiersz 1)
„Młody Jermaine stąpał po prostej i wąskiej ścieżce / Praca za najniższą krajową za grosze, ale ja wciąż myślałem o zerach / Jestem fanatykiem przywilejów, które widziałem, jak rzucał ptaszkami, więc / Nie szliśmy do kościoła, ale ja patrzyłem na wróble”.
W tym otwierającym wersecie J. Cole rozmyśla o swoim wychowaniu, przedstawiając siebie jako zdyscyplinowanego młodzieńca, który mimo wyzwań zachowywał koncentrację. Przyznaje, że chociaż miał pracę za „najniższą krajową”, nie zniechęcił się w dążeniu do realizacji swoich muzycznych ambicji, wraz z towarzyszącą im sławą, majątkiem i sukcesem.
„Czarnuchy obracają ciastami, wydają tysiące na ciuchy / Gówno, ja też chcę błyszczeć, ja też chcę dziesięciocentówek / Zazdrośni czarnuchy chcą wiedzieć, jak moje rymy wypaliły / Mano y mano, jestem Bono, jestem tobą razy dwa / Teraz jestem zamożny, wyrosłem już z niebieskiego fontanny”.
J. Cole rozwija temat wpływu bogactwa wokół niego, wyrażając pragnienie podobnego sukcesu. Wiersz, w którym porównuje swoją trajektorię do Bono z U2, podkreśla osiągnięcie przez niego szanowanego statusu w świecie muzyki.
„Ale nigdy nie zapomniałem miejsca, w którym rozwinąłem swoją fabułę / By zamieszkać na szczycie, w Ville, gdzie wszystkie moje szkielety były zamknięte / Gdybym mógł zrobić to wszystko jeszcze raz, nigdy bym się nie zamienił / Widziałem dobro, widziałem zło, widziałem, jak wyśmiewano moją melaninę / Widziałem, jak wieloletni przyjaciele zmieniają się w diabelskich przeciwników”.
Kontynuując swoją opowieść, Cole zastanawia się, jak sukces wpłynął na jego pokorę, podkreślając swoje korzenie i gdzie rozpoczęła się jego artystyczna podróż. Zwraca uwagę na osobiste zmagania, szczegółowo opisując przeszłe doświadczenia marginalizacji z powodu odcienia skóry.
„Byłem Mikiem w czerwonej skórze, próbującym mu powiedzieć, żeby przestał / Lepiej, żebyś to spieprzył, zanim zobaczysz, jak ten ciężki metal dostaje w kość / Był niezłym skrzydłowym z piekielnym strzałem / Ale jeśli żadna drużyna nie zwerbuje Króla, postawi na blok / Chce grać, dopóki nie padnie albo dopóki federalni nie zapukają”.
Ta misternie opracowana linia przeplata odniesienia do Michaela Jacksona i jego kultowego utworu „Beat It”, a jednocześnie nawiązuje do tematów trwającego sporu raperów, sugerując jego obecność w utworze „Red Leather” zespołu Metro Boomin i Future.
Choć J. Cole publicznie odciął się od konfliktu, jego wypowiedzi uznano za sposób na złagodzenie narastających napięć.
„I posadź jego tyłek na ławce za nieostrożne poruszanie się z kamieniem / Nie możesz się utożsamiać, chyba że twojego ojca nie było w pobliżu / A twoja matka poszła i znalazła kogoś innego, a potem ich przyprowadziła / A ich pensje się zsumowały, a kiedy się pobrali, to cię to wyciągnęło.”
Cole, opierając się na osobistych anegdotach, oferuje społeczny komentarz na temat wyzwań, z jakimi mierzą się dzieci wychowywane w rodzinach z jednym rodzicem, dzieląc się perspektywą doświadczeń związanych z nieobecnością ojca i złożonością, jaka wiąże się z życiem w rodzinach patchworkowych.
Wspomina dynamikę swojego wychowania, wspominając zarówno o wyzwaniach, jakie napotkał, jak i o momentach wsparcia, które przyczyniły się do jego rozwoju.
„Z tamtej biedy, potem przeprowadziłeś się do małej, biednej części miasta / Więc kiedy wróciłeś do dzielnicy, teraz czujesz się z tym niezręcznie (Do cholery) / A twoja pewność siebie zaczyna tonąć / Ale rapowanie dało ci kilka pozytywnych myśli i je zapisałeś / Zapisałeś je.”
Opowiadając o tym, jak jego rodzina wyrwała się z ubóstwa i przeprowadziła się do bardziej przyjaznej okolicy, J. Cole ukazuje mieszane emocje, jakie towarzyszą mu po powrocie w dawne rejony.
Podkreśla, że kreatywność rozkwita w niekomfortowych refleksjach, które pozwalają mu wyrażać swoje uczucia poprzez pisanie.
W refrenie utworu Cole z naciskiem powtarza kwestię „Y’all n—-s ain’t stoppin’ me”, prawdopodobnie skierowaną do krytyków, którzy przypuszczali, że wycofanie się artysty z wołowiny oznacza spadek jego artystycznej sprawności.
(Wiersz 2)
„Benjamin Button, Cole płynie w odwrotnym czasie / Aby znaleźć dostawy tak dobre jak moja, musisz szukać liczb pierwszych / Wspinam się wyżej, niż ptaki mogą usiąść / Próbuję być kimś, mając nadzieję, że spokój zagości w moim przeklętym umyśle”.
Zaczynając drugą zwrotkę, J. Cole porównuje swoją nieustanną ewolucję artystyczną do postaci Benjamina Buttona, który w „Ciekawym przypadku Benjamina Buttona” starzeje się wstecz. Ta metafora służy zilustrowaniu jego zaangażowania w doskonalenie się i odmowy stagnacji w swoim rzemiośle.
„Jedno jest pewne, dojrzałem od pierwszego wersu / Dawno temu nauczyłem się, że nie można zadowolić wszystkich i że próby bolą / W tej grze, w której masz tylko swoje imię / Podobnie jak Durk, uśmiecham się do czarnuchów, którzy próbują oczernić moje.”
Zastanawiając się nad negatywną reakcją na usunięcie „7 Minute Drill”, odwołuje się do Lil Durka, podkreślając, że jego dojrzałe wybory nadal przyciągają próby podważenia jego statusu w hip-hopie.
„Absurdalne czasy, w których fałsz uchodzi za mądry / Widzę nienawiść w obu twoich oczach, ale trzecie jest ślepe / Więc szukasz tekstów / Ale się męczysz, co tłumaczy zdziwiony wyraz na twojej tępej twarzy, gdy słowo znajduje / Nienawidzę tego, w co zamienia się rap, ale jak znaki „nie przeszkadzać”.
J. Cole zauważa, jak nienawiść pochłania zarówno Kendricka, jak i Drake’a, sugerując ich niezdolność do poszukiwania produktywnych rozwiązań konfliktu. Wyraża pogardę dla obecnego stanu rapu, który charakteryzuje się upodobaniem do dramatyzmu ponad treść.
„Nie mogę tego skrytykować, jeśli widzę, że chodzi o kasę / Podżegają do pieprzenia, bo to opłacalne / Ale śpiewanie piosenek „stop przemocy”, kiedy faceci w szpitalach / Wyciągnąłem wtyczkę, bo widziałem, do czego to doprowadzi / Chcieli krwi, chcieli kliknięć, żeby ich kieszenie rosły”.
J. Cole przedstawia niuansową krytykę wołowiny z 2024 r., sugerując, że konflikt można by postrzegać pozytywnie, gdyby uwypuklił prawdziwe problemy, aby poprawić kariery zaangażowanych artystów. Wyraża obawy dotyczące przemocy, która często towarzyszy takim rywalizacjom, wskazując na swoją dalekowzroczność co do potencjalnie tragicznych konsekwencji.
„Widzą ten ogień w moim zagrodzie i myślą, że unikam dymu / Nie przegrałbym bitwy, ziomek, straciłbym kumpla / Zyskałbym wroga, a wszystko po co? Tylko po to, żeby zdobyć trochę więcej / Rekwizyty od nieznajomych, którzy nie mają pojęcia, do czego dążę?”
W tych wersach J. Cole rozwija temat potencjalnych skutków zaangażowania się w waśń i ryzyka dla jego relacji w społeczności hip-hopowej. Odrzuca potrzebę potwierdzenia przez tych, którzy nie rozpoznają jego prawdziwych intencji.
„Od czternastego roku życia Jermaine nie jest królem / Jeśli to oznacza, że muszę wykopać brud i zapłacić całej drużynie / Algorytmicznych botów czarnuchów, żeby wpłynąć na całość / W mediach społecznościowych, rywalizując o twoje przychylne memy / Żeby być uważanym za najlepszego czy żyć i odpoczywać? Ciężar obu rzeczy.”
J. Cole krytykuje media społecznościowe za to, że przedkładają sensację nad fakty, odnosząc się do dramatycznych wymian zdań między Drake’iem i Kendrickiem w trakcie sporu.
Wspominając o „botach algorytmicznych”, Cole prawdopodobnie nawiązuje do teorii spiskowych dotyczących rzekomych manipulacji wskaźnikami, takich jak te podnoszone podczas sporu.
„Rozumiem pragnienie bycia pierwszym, które sprawiło, że oboje się wahali / Chroniąc dziedzictwo, więc granice zostały przekroczone, być może ze smutkiem / Moi przyjaciele poszli na wojnę, a ja odszedłem z ich krwią na sobie”.
J. Cole zdaje sobie sprawę, że rywalizacja Kendricka i Drake’a wynikała z ich pragnienia potwierdzenia wyższości, ale zastanawia się nad poważnymi konsekwencjami ich wymian zdań. Symbolizuje siebie jako niewinnego widza, który opuścił bójkę, a reperkusje działań jego rówieśników ciążyły na nim.
„Teraz niektórzy będą mnie dyskredytować, będą próbowali wymazać mój rodowód / Ale proszę, znajdź kogoś, kto będzie tak niesamowicie rapował, uh / Mój kumpel napisał do mnie, podzielę się z tobą słowami, które do mnie powiedział / 'Jeśli odmawiasz strzelania, nie oznacza to, że broń nie jest śmiercionośna’, uh / Myślę, że w tej metaforze, hipotetycznie, broń to ja / Odpisuję mu, Chyba broń nie jest tym, kim próbuję być, mój n—a.”
Po raz kolejny J. Cole potwierdza swój wybór wyjścia z beefu z szacunku dla hip-hopu i swoich współczesnych. Zachęca słuchaczy, by docenili jego liryczne umiejętności, zamiast traktować je jako broń na niezgodę.
„Zabierają mi moje miejsce i teraz jestem w końcu wolny, mój n—a / Mówią, że wybieram strony, ayy, nie kłam na mnie, mój n—a / A potem zaczynają kolejną wojnę, ayy, Drake, zawsze będziesz moim n—a / Nie wstydzę się powiedzieć, że wiele dla mnie zrobiłeś, mój n—a.”
W tych końcowych wersach J. Cole wyraża poczucie wyzwolenia od ograniczeń rywalizacji i odczuwa ulgę, że nie musi już spełniać oczekiwań społeczeństwa dotyczących konfliktu.
Nadal odnosi się do krążących plotek na temat jego współpracy z Metro Boomin i Future, które sugerowały, że opowiedział się przeciwko Drake’owi. J. Cole krytykuje te bezpodstawne twierdzenia, twierdząc, że mają one na celu ponowne rozpalenie napięcia między nim a Drake’iem, raperem, który odgrywał kluczową rolę w jego ewolucji.
„Pieprzyć wszystkie narracje / Koniecznie musisz sięgnąć po swój magiczny długopis / Przypomnieć tym ludziom, dlaczego to robimy: nie po to, żeby się wkurzyć / Tylko po to, żeby wyrazić swoje myśli, popychać siebie do przodu, trafić na listy przebojów”.
J. Cole błaga Drake’a, aby zignorował wymyślone narracje krążące w sieci i skupił się na tworzeniu przebojów muzycznych, jednocześnie rozwijając branżę. Poprzez ten tekst Cole przedstawia Drizzy’ego jako postać transformacyjną, zdolną do napędzania kultury do przodu.
„Docieram do waszych umysłów, głęboko do waszych serc, krzycząc, byście znaleźli / Emocje do dotknięcia, coś w środku, co was otworzy / Pomoże wam poradzić sobie z trudnymi czasami i g–t / Wysyłam miłość, bo nic nam nie obiecano / Mój n—a.”
Utwór kończy się, gdy J. Cole zachęca Drake’a do dalszego poszerzania swoich kreatywnych horyzontów, zauważając cenną rolę, jaką muzyka odgrywa w trudnych czasach. Ostatni wers podkreśla tematy solidarności i miłości pośród niepewności życia.
Chociaż nie jest pewne, czy Kendrick Lamar lub Drake odpowiedzą na uwagi J. Cole’a w „Port Antonio”, warto zauważyć, że dyrektor generalny OVO wyraził swoją aprobatę, klikając „Lubię to” w post J. Cole’a na Instagramie.
Dodaj komentarz