Przegląd najnowszych osiągnięć w branży anime
- Przejęcie 10% akcji Kadokawa przez Sony ma wpływ na sytuację w branży anime.
- Umowa Studio Orange z TOHO zwiastuje potencjalne zmiany w strategiach rynkowych, prawdopodobnie spowodowane rosnącą dominacją Sony.
- Stabilność przemysłu anime jest zagrożona przez rosnące napięcia polityczne na arenie międzynarodowej.
Linki nawigacyjne
Ostatnie wydarzenia wywołały znaczące dyskusje na temat branży anime, szczególnie w związku ze strategiczną inwestycją Sony w Kadokawa, polegającą na nabyciu 10% jej akcji. Ten ruch stawia Sony jako kluczowego udziałowca, zapewniając mu nie tylko udział w zyskach Kadokawa, ale także głos w kluczowych decyzjach korporacyjnych. Zakres udziałów Sony zwiększa jego wpływ wśród innych kluczowych graczy na rynku.
Niedługo po tym, jak pojawiły się wieści o przejęciu, Studio Orange ogłosiło umowę z TOHO , w ramach której TOHO zamierza nabyć 19,7% akcji Studio Orange w styczniu. To aktualne ogłoszenie może odzwierciedlać konkurencyjną odpowiedź na rosnący wpływ Sony na krajobraz anime, chociaż TOHO aktywnie nabywało akcje w różnych studiach. Tylko w 2024 roku TOHO zabezpieczyło 6,09% CoMix Wave Films, studia stojącego za wieloma uznanymi filmami Makoto Shinkai, wraz z pełnym prawem własności do GKIDS i Science SARU, znanego z popularnych tytułów Masaaki Yuasy.
Jeśli ostatnie manewry TOHO są reakcją na obecność Sony na rynku, to wskazuje to na strategiczny wysiłek nie tylko w celu utrzymania równowagi rynkowej, ale także w celu pozycjonowania się jako groźnego konkurenta wobec groźnej obecności Sony, zapoczątkowanej przez wcześniejsze przejęcie Crunchyroll. Historycznie, znaczące przesunięcie w kierunku oligopolizacji może nastąpić, gdy firma wykorzystuje zalety na lukratywnym rynku, co jest problemem dla ogólnego stanu zdrowia branży anime.
Największy kompleks anime
Przejęcie Kadokawy przez Sony zostało szeroko omówione w serwisach informacyjnych o grach, choć jego konsekwencje dla sektora anime mogą być jeszcze poważniejsze. Posiadanie Crunchyroll, wiodącej na świecie usługi przesyłania strumieniowego anime, stawia Sony w doskonałej pozycji, aby wykorzystać popularne tytuły. Pomimo tego posiadania Sony historycznie nie miało rozległych praw do licznych własności intelektualnych (IP) poza oryginalnymi produkcjami opracowanymi przez Aniplex i spółki zależne.
Biorąc pod uwagę, że wiele udanych anime to adaptacje mangi lub powieści z istniejącymi już fanami, branża dostrzega znaczny potencjał, aby każda udana seria mogła dotrzeć do szerszej publiczności poprzez adaptację anime. Obecnie, podczas gdy nie ma formalnych porozumień z głównym wydawcą mangi Shueisha, Sony współpracuje z Shueisha nad znaczącymi adaptacjami, takimi jak Kaguya-sama, Promised Neverland i innymi za pośrednictwem studiów takich jak CloverWorks i A-1 Pictures, co wskazuje na współpracę.
Czy branża anime spełnia oczekiwania?
Pandemia COVID-19 spowodowała znaczny wzrost w branży anime, co jest zgodne z trendami obserwowanymi w innych sektorach rozrywki. Szacuje się, że 44% Amerykanów z pokolenia Z interesuje się teraz anime , podczas gdy międzynarodowe przychody przewyższyły krajowe zyski po raz pierwszy w 2023 r., zgodnie z danymi Association of Japanese Animations.
Jednak ekspert branżowy Hiromichi Matsuda zauważył, że ten wzrost nie jest w pełni zgodny z odważnymi ambicjami japońskich interesariuszy. Stany Zjednoczone stanowiły znaczące 7,1% globalnego rynku anime w 2023 r., tuż za nimi Chiny z 6,1%, oba regiony mają odnotować dalszy wzrost. Weterani branży wyrazili obawy dotyczące możliwości „wyprzedzenia” Japonii przez Chiny w produkcji anime ze względu na zwiększone zaangażowanie Chin w IP anime, szczególnie w ramach współpracy w zakresie gier. Jednak obecne dane nie potwierdzają ostatecznego twierdzenia, że możliwości produkcyjne Chin przewyższają możliwości Japonii.
Spostrzeżenia wybitnych twórców anime ujawniają obawy dotyczące trwałości tego wzrostu. Yoshiyuki Tomino, twórca Gundam, przewiduje potencjalny spadek boomu anime w ciągu najbliższych pięciu do sześciu lat, co potwierdza Justin Sevakis, CEO Media OCD i AnimEigo, który podkreśla potencjalną bańkę w produkcji treści anime:
Mam jeszcze dwa spotkania do odbycia w tym AX, ale na razie wnioski są następujące: 1. Bańka treści anime prawdopodobnie niedługo pęknie, zbyt wiele programów i nikt nie potrafi sobie z tym poradzić, ani fani, ani branża. 2. Sprzedaż gadżetów anime gwałtownie spadła, zwłaszcza figurek. Wszyscy są w pewnym sensie 😟 — Justin Sevakis (@worldofcrap) 7 lipca 2024
Ponadto Crunchyroll, czołowy serwis streamingowy oferujący anime, najwyraźniej zmaga się z problemami zarządczymi, co jest niepokojącym sygnałem dla obecnej sytuacji w branży.
Rola polityki międzynarodowej
W każdej branży trajektoria wzrostu jest uwarunkowana nie tylko obecnymi trendami, ale także dynamiką geopolityczną. Stany Zjednoczone i Chiny wyłaniają się jako centralne postacie w sektorze anime. To, w jaki sposób rozwija się ta międzynarodowa rywalizacja, może mieć głęboki wpływ na strategiczne pozycje firm anime — tworząc scenariusze, w których firmy mogą musieć ustalać sojusze pośród geopolitycznych tarć.
Delikatna współzależność między produkcją anime a polityką międzynarodową staje się coraz bardziej widoczna. W ostatnich latach obawy dotyczące chińskiej państwowej cenzury treści animowanych wzbudziły niepokój, jednak dyskusje te wydają się słabnąć, co sugeruje pragmatyczne podejście chińskich firm poruszających się po krajobrazach regulacyjnych podobnych do tych narzucanych przez duże korporacje, takie jak Amazon.
Obecnie głównym zmartwieniem japońskich twórców anime w Chinach są prawa własności intelektualnej. Rząd Japonii nieustannie naciska na Chiny, aby wzmocniły ochronę tych praw, co jest poparte znaczącymi zwycięstwami prawnymi zagranicznych firm w chińskich sądach. W tle trwający konflikt z udziałem Rosji i Ukrainy zakłócił globalne łańcuchy dostaw, znacząco wpływając zarówno na sektor gier, jak i anime.
Wyzwania w wyciąganiu wniosków
Podczas gdy przewidywanie przyszłości pozostaje trudnym zadaniem, przesłanki sugerują, że branża anime może wkrótce napotkać poważne przeszkody. Obserwacje sugerują, że rosnące oczekiwania interesariuszy mogą nie być zgodne ze zdolnością branży do realizacji, co zwiększa prawdopodobieństwo nieuchronnego pęknięcia bańki.
Choć może to jeszcze nie być ostateczne, insiderzy branży powszechnie uważają, że poprzeczka została ustawiona zbyt wysoko. Jeśli przewidywany spadek zacznie się materializować, perspektywy dla rozległych kompleksów anime zakładanych przez firmy takie jak Sony i TOHO mogą zostać poważnie zagrożone.
Podsumowując, branża anime znajduje się obecnie na rozdrożu, balansując między bezprecedensowymi trajektoriami wzrostu a nadciągającymi cieniami potencjalnego przesycenia. Obserwatorzy będą musieli zachować czujność, gdy ta dynamika się rozwinie.
Źródła: Sony , Studio Orange , ANN
Dodaj komentarz