Reakcje Internetu na żart pastora „No Diddy” na temat abstynencji podczas kazania

Reakcje Internetu na żart pastora „No Diddy” na temat abstynencji podczas kazania

Wideo z żartem pastora „No Diddy” podczas kazania stało się viralem od czasu jego wydania 17 października 2024 r. Ten klip przedstawia nabożeństwo w Oakwood University, historycznie czarnej instytucji Adwentystów Dnia Siódmego w Huntsville w Alabamie, gdzie pastor omawia znaczenie powstrzymywania się od seksu przedmałżeńskiego.

„Rozumiem, że jesteś na rozdrożu. Nawet będąc tutaj, możesz czuć się skłonny powiedzieć „No Diddy” studentowi Oakwood. Po prostu mówię szczerze. Musisz dokonać osobistego wyboru dotyczącego twojego życia i decyzji”, zauważył pastor.

Dodał:

„Kiedy poznałem moją żonę, zobowiązałem się i nie pocałowałem jej ani razu… Nie pocałowałem jej, dopóki nie przyprowadziłem jej do ołtarza, i bez tych wstępnych pocałunków jesteśmy teraz szczęśliwym małżeństwem od 40 lat”.

Ostatnio termin „No Diddy” stał się nowoczesnym slangiem pokrewnym do „no homo” lub „pause”. Te wyrażenia są często używane do odrzucenia lub zaprzeczenia jakimkolwiek sugestiom queerowej tożsamości lub intencji. Według Urban Dictionary, „no homo” jest definiowane jako „coś, co mówisz po stwierdzeniu czegoś, co można zinterpretować jako „gejowski”.

Kiedy kazanie pastora zyskało popularność w internecie, użytkownicy mediów społecznościowych szybko zaczęli dzielić się swoimi reakcjami.

„Zinterpretował to kompletnie błędnie!!!!!” – zauważył użytkownik Instagrama .

Komentarze odpowiadające na kazanie. (Zdjęcie za pośrednictwem Instagram/@hollywoodunlocked)
Komentarze odpowiadające na kazanie. (Zdjęcie za pośrednictwem Instagram/@hollywoodunlocked)

Wielu uznało to nawiązanie za zabawne i kwestionowało dobór słów przez pastora.

Reakcje użytkowników na viralowe kazanie. (Zdjęcie dzięki uprzejmości Instagram/@hollywoodunlocked)
Reakcje użytkowników na viralowe kazanie. (Zdjęcie dzięki uprzejmości Instagram/@hollywoodunlocked)

Jednak nie wszyscy widzowie byli rozbawieni. Niektórzy nazwali to nawiązanie „dziwnym” i zasugerowali, że pastor chciał być modny.

Komentarze będące reakcjami na kazanie. (Zdjęcie dzięki uprzejmości X/ @hollywoodunlocked)
Komentarze będące reakcjami na kazanie. (Zdjęcie dzięki uprzejmości X/ @hollywoodunlocked)

Z drugiej strony, niektórzy użytkownicy wyrazili poparcie dla wypowiedzi pastora.

Pozytywne komentarze na temat kazania. (Zdjęcie za pośrednictwem Instagram/@hollywoodunlocked)
Pozytywne komentarze na temat kazania. (Zdjęcie za pośrednictwem Instagram/@hollywoodunlocked)

Termin „No Diddy” zyskał popularność dzięki raperowi Quilly’emu w wywiadzie dla DJ Akademiks w marcu 2024 r.

Ostatnio slang „No Diddy” stał się popularnym wyrażeniem. Zmiana ta zbiega się z licznymi pozwami złożonymi niedawno przeciwko Seanowi „Diddy” Combsowi, a fraza ta zastąpiła wcześniej popularny termin „no homo”, który powstał w latach 90. XX wieku, aby zaprzeczyć jakiemukolwiek powiązaniu z homoseksualizmem.

Określenie „No Diddy” rzekomo nawiązuje do licznych oskarżeń pod adresem Combsa, które pojawiły się od listopada ubiegłego roku i w których zarzuca się mu gwałt i przemoc, w tym znęcanie się nad mężczyznami.

Jak donosi magazyn XXL z marca 2024 r., raper Quilly zasłynął slangiem, który w wywiadzie udzielonym DJ-owi Akademiksowi 19 marca w odcinku podcastu Off The Record wielokrotnie użył tego terminu.

Niedługo potem producent BNXY wykorzystał to określenie w poście na X, który szybko zyskał popularność.

Od tego czasu jego popularność gwałtownie wzrosła, a miesiąc później raper Gucci Mane wydał nawet utwór zatytułowany TakeDat (No Diddy).

Ważne jest, aby zauważyć, że pośród oskarżeń przeciwko Combsowi, fraza ta spotkała się z krytyką za trywializację poważnego charakteru tych oskarżeń. Ponadto została potępiona za sugerowanie, że homoseksualizm jest czymś, co należy odrzucić.

Kontrowersje wokół Combsa nasiliły się w zeszłym roku, kiedy jego była dziewczyna, Cassie Ventura, złożyła w listopadzie pozew oskarżając o molestowanie seksualne i przemoc. Chociaż jej pozew został szybko rozwiązany, wielu innych wystąpiło z podobnymi zarzutami.

Wśród nich znalazł się producent Rodney „Lil Rod” Jones, który twierdził, że Diddy molestował go seksualnie, napadał na niego i uwodził przez cały rok, składając pozew w lutym 2024 r.

Te pozwy wywołały federalne dochodzenie w sprawie handlu ludźmi w celach seksualnych z udziałem rapera, co doprowadziło do nalotów na jego rezydencje w Los Angeles i Miami. Aresztowanie Diddy’ego we wrześniu wiązało się z zarzutami handlu ludźmi w celach seksualnych, wymuszeń i transportu w celu prostytucji.

Combs konsekwentnie zaprzeczał wszystkim oskarżeniom pod jego adresem i obecnie przebywa w Metropolitan Detention Center w Brooklynie. Datę rozprawy wyznaczono na maj przyszłego roku.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *