Andre Agassi powiedział kiedyś, że gdyby obaj w ogóle rozegrali mecz, wdał się w bójkę z Novakiem Djokoviciem w szatni.
Agassi wziął udział w Australian Open 2013 i był obecny podczas finału turnieju, aby wręczyć trofea mistrzowi Novakowi Djokovicowi i wicemistrzowi Andy’emu Murrayowi.
Przemawiając na konferencji prasowej, Agassi zapytano o Serba i jego zachowanie, próbując go pokonać. Amerykanin powiedział, że wdał się z nim w bójkę w szatni przed meczem.
„Prawdopodobnie pokłóciłbym się z nim w szatni przed meczem. Może miałbym szansę. Może tam. Nie wiem” – powiedział Andre Agassi.
Ośmiokrotny mistrz Wielkiego Szlema również pochwalił jakość ówczesnego tenisa.
„Wspaniale było obserwować, jak standard stale się poprawia. Zastanawiasz się, jak to możliwe, wiesz, kontynuować pracę w takim tempie. Mam na myśli to, co Federer zrobił, kiedy przyszedł i kiedy się pożegnałem, wiele miało wspólnego z tym, co wiedziałem, że jest nietykalne” – powiedział Agassi.
„To po prostu inny standard tenisa. Kiedy faceci mogą robić to, co potrafią ci faceci, obowiązują inne zasady zaangażowania. Nie rozpoznaję tego ze strategicznego punktu widzenia, ponieważ liczyłem na to, że w pewnym momencie ktoś zostanie do tyłu, a potem powoli go zduszę” – dodał.
Andre Agassi trenował Novaka Djokovica
Andre Agassi dołączył Novak Djokovic jako jego trener w 2017 roku. Jedyny tytuł Serba pod okiem Agassiego zdobył podczas tegorocznego turnieju Eastbourne International, który zdobył wygrał bez utraty ani jednego seta.
Ostatni turniej Djokovica w 2017 roku odbył się na Wimbledonie, gdzie dotarł do ćwierćfinału, po czym z powodu kontuzji wycofał się z rywalizacji z Tomasem Berdychem. Utrzymujące się problemy z łokciem sprawiły, że Serb miał słaby początek sezonu 2018, po tym jak odpadł w czwartej rundzie Australian Open z Chung Hyeonem z Korei Południowej.
Następnie odpadły z drugiej rundy turniejów BNP Paribas Open w Indian Wells i Miami Open. Agassi i Djokovic rozstali się 31 marca 2018 roku.
Serb ostatecznie wygrał w tym sezonie dwa Wielkie Szlemy na Wimbledonie i US Open. Sezon 2018 rozpoczął poza pierwszą dziesiątką, ale zakończył rok na pierwszym miejscu na świecie.
Dodaj komentarz