Nick Kyrgios niedawno wspominał swoją porażkę z Novakiem Djokoviciem w finale Mistrzostw Wimbledonu 2022.
Pomimo tego, że Kyrgios brał udział w wielu Wielkich Szlemach, wyniki Kyrgiosa na Wimbledonie w 2022 r. pozostają niezrównane. Rozpoczął swoją podróż od zwycięstwa nad lokalnym faworytem Paulem Jubbem, a następnie pokonał czołowych graczy, w tym Filipa Krajinovica, Stefanosa Tsitsipasa, Brandona Nakashimę i Cristiana Garina, ostatecznie docierając do półfinału.
Kyrgios awansował do finału po tym, jak jego przeciwnik Rafael Nadal wycofał się z powodu kontuzji, dając mu darmowe podanie w półfinale. W długo oczekiwanym starciu na szczycie na Korcie Centralnym Kyrgios zmierzył się z Djokoviciem, mając bezpośrednią przewagę 2:0 nad Serbem. Co ciekawe, w dwóch poprzednich spotkaniach nie stracił ani jednego seta.
Mimo że Kyrgiosowi udało się wcześnie rzucić Djokovica na plecy i zakończyć pierwszego seta w nieco ponad 30 minutach, Serb był w stanie zaliczyć charakterystyczny powrót i ostatecznie wygrał mecz 4-6, 6-3, 6-4, 7- 6 ust. 3.
Podczas niedawnego odcinka podcastu Good Trouble z Nickiem Kyrgiosem Australijczyk rozmawiał z Frances Tiafoe, podczas której ponownie opowiedział finał i wyraził ubolewanie. Wspomniał konkretnie [w 8:22]:
„Wygrałem pierwszego seta i brakuje mi dwóch setów… Czuję, że wciąż codziennie myślę o tym meczu i zastanawiam się, co by było, gdybym rozegrał te dwa sety lepiej, tak jak wygrałem pięć setów z rzędu z Novakiem. Pokonałem go wcześniej dwa razy, nie straciłem seta, wygrałem pierwszy, co oznacza pięć setów z rzędu, a potem przegrywam trzy z rzędu.
„Nie spałem przez dwie noce przed tym meczem. Dosłownie spałem jakieś dwie godziny. Byłem tak niespokojny, że każda najmniejsza rzecz, którą zrobiłem w mojej karierze, prowadziła do tego jednego meczu, każda sesja na siłowni, każda sesja rehabilitacyjna, każda kąpiel w lodzie, każdy zimny prysznic, prowadziły do tego w jednej chwili i to było szalone, że byłem tak blisko.
Nick Kyrgios zastanawia się nad stawianiem czoła legendom tenisa w swojej epoce
W tym samym odcinku podcastu Good Trouble z Nickiem Kyrgiosem Nick Kyrgios rozmawiał także z Frances Tiafoe o wyzwaniach, jakie napotkał podczas rywalizacji z Novakiem Djokoviciem, Rafaelem Nadalem, Rogerem Federerem i Andym Murrayem na początku swojej kariery.
„Moja era była tak trudna, gdy miałem 21-22 lata i grałem z Novakiem, Nadalem, Federerem i Murrayem w co czwartej rundzie, jeśli się nad tym zastanowić, byli nie do pokonania. Dostaję się do czwartej rundy… było jak wszystko, potem zostałem w losowaniu z tymi chłopakami, musiałem urodzić się pięć lat później” – powiedział Australijczyk [o 9:58].
Co zaskakujące, Kyrgios odniósł zwycięstwa nad Djokoviciem, Nadalem i Federerem już w pierwszych spotkaniach. Do ich pierwszego starcia doszło w czwartej rundzie Wimbledonu w 2014 roku, kiedy Kyrgios zwyciężył z Nadalem 7:6(5), 5:7, 7:6(5), 6:3.
W następnym roku Nick Kyrgios pokonał Federera 6:7 (2), 7:6 (5), 7:6 (12) w meczu 1/8 finału na Madrid Open, a później pokonał Djokovica 7 -6(9), 7-5 w swoim pierwszym meczu w ćwierćfinale Acapulco Open 2017.
Dodaj komentarz