„Wiem, że będzie jej ciężko, jeśli umrę przed nią”: Shannen Doherty przekazuje szczerą wiadomość dla swojej mamy w związku z diagnozą raka 

„Wiem, że będzie jej ciężko, jeśli umrę przed nią”: Shannen Doherty przekazuje szczerą wiadomość dla swojej mamy w związku z diagnozą raka 

W swoim podcaście Let’s Be Clear aktorka Shannen Doherty podzieliła się swoimi doświadczeniami z rakiem piersi w stadium 4. oraz tym, jak chce zapewnić swojej matce Rosie łatwiejszą transformację, na wypadek gdyby nie wyzdrowiała. Miało to miejsce podczas najnowszego odcinka jej podcastu, który został wyemitowany w poniedziałek.

„Wiem, że będzie jej ciężko, jeśli umrę przed nią. Ponieważ będzie to dla niej bardzo trudne, chcę, żeby inne rzeczy były dużo łatwiejsze. Nie chcę, żeby miała mnóstwo spraw na głowie. Nie chcę, żeby miała cztery szafki wypełnione meblami” – wyjaśniła Shannen Doherty.

W swoim solowym odcinku gwiazda „Beverly Hills, 90210” omówiła także decyzję o uwolnieniu swoich dóbr materialnych i priorytetowym traktowaniu czasu spędzonego z bliskimi oraz tworzenia znaczących wspomnień z matką.

Analiza najnowszego odcinka podcastu Shannen Doherty

W poniedziałek 1 kwietnia Shannen Doherty otworzyła się w swoim podcaście Let’s Be Clear. W trwającym 35 minut odcinku zatytułowanym Let’s Be Raw… with Shannen Doherty aktorka ujawniła, że ​​w ramach środków ostrożności w związku z trwającą walką z rakiem jest w trakcie porządkowania swoich domów, magazynów i innych nieruchomości.

Wyjaśniła, że ​​obecnie skupia się na matce, stwierdzając, że gdyby jej matka zmarła przed nią w wieku 76 lat, byłoby to dla niej emocjonalnym wyzwaniem. Z tego powodu podejmowała kroki, aby ułatwić jej życie, na przykład przekazując darowizny lub sprzedając swoje rzeczy z wyprzedzeniem.

„Byliśmy więc w Tennessee i pakowałem się w jednym z tamtejszych miejsc. To było naprawdę trudne i bardzo emocjonalne, bo w pewnym stopniu — czułam, że rezygnuję z marzenia o budowie tej nieruchomości, zbudowaniu domu dla siebie i domu dla mojej mamy, a potem powiększeniu stodoły” – stwierdziła. .

Shannen Doherty dodała:

„Pakowałam się i zaczęłam płakać… Poczułam, że rezygnuję z marzenia. Co to dla mnie oznaczało? Czy to oznaczało, że poddałam się życiu? Czy to oznaczało, że rzuciłem ręcznik? Moja mama tam była i powiedziała: „Nie pozbywaj się tego miejsca, jest w porządku”. Nie musisz i możesz kontynuować. Powiedziałem: „Tak, absolutnie, że mogę”.

Wyraziła chęć zamieszkania z matką na posiadłości w Tennessee i stworzenia azylu dla koni zaniedbywanych przez właścicieli ze względu na podeszły wiek lub kontuzje, stwierdzając, że zawsze było to jedno z jej marzeń.

52-latka wyjaśniła, że ​​choć było to trudne, podjęła decyzję o porzuceniu swojego marzenia, ponieważ wierzyła, że ​​jest to słuszne i ostatecznie przyniesie jej spokój. Doszła do tego wniosku, gdy zdała sobie sprawę z wysokich kosztów i niepraktyczności renowacji posiadłości, którą określiła jako „głupią”. Jednakże pozostaje zdeterminowana, aby realizować swoją pasję pomagania i wychowywania koni, uczestnicząc w akcjach ratowniczych bliżej jej domu w Kalifornii, gdzie czuje, że jest lepiej przygotowana, aby coś zmienić.

Shannen Doherty wyjaśniła, że ​​uporządkowanie swojego mieszkania i rzeczy było dla niej również sposobem na zapewnienie matce i reszcie rodziny płynniejszej i prostszej zmiany, mając jednocześnie świadomość, że te rzeczy nie przyniosły jej tyle szczęścia, co tworzenie cennych chwil z zrobili to jej bliscy.

„Dzięki temu mogę odbywać więcej podróży, bo zarabiam i to sprzedaję. Potem buduję różne wspomnienia i buduję wspomnienia z ludźmi, których kocham” – dodała.

Próbując mówić, wspomniała także:

„Zabieram mamę na wakacje, bo mam pod ręką te wszystkie dodatkowe pieniądze do zabawy i nie będę grzebał w pieniądzach, które mam w majątku, a które zagwarantują, że kiedy już skończę, wszyscy w moim życiu będą otoczeni opieką. martwy… Tu nie chodzi o poddanie się, chodzi o oddanie z siebie wszystkiego.”

Pomimo diagnozy raka w 2015 roku Shannen Doherty zawsze otwarcie i szczerze opowiadała o swojej podróży. Po pomyślnej walce z wczesnym stadium raka piersi, dwa lata później uzyskała remisję.

Pomimo krótkiego okresu remisji w 2018 r., w 2019 r. nowotwór powrócił do 4. stadium. W zeszłym roku aktorka Heathers poinformowała, że ​​nowotwór dał przerzuty do mózgu i kości, więc jest zdeterminowana kontynuować walkę o przetrwanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *