Taylor Fritz nie ma nic przeciwko temu, by Novak Djokovic był pewien, że pokona go w Australian Open 2024. Obaj gracze dotarli do ćwierćfinału Melbourne Major, gdzie zmierzą się ze sobą.
W niedzielę 21 stycznia Djokovic odniósł zdecydowane zwycięstwo 6:0, 6:0, 6:3 nad Adrianem Mannarino w czwartej rundzie i zapewnił sobie miejsce w ostatniej ósemce. Tymczasem Amerykanin zdeklasował ubiegłorocznego finalistę Stefanosa Tsitsipasa 7:6 (3), 5:7, 6:3, 6:3 i awansował.
Na konferencji prasowej Serb, który w pierwszych dwóch meczach przegrał do czterech setów, zauważył, że zwycięstwo było jego najlepszym jak dotąd pod względem gry w tenisa i tego, jak się czuł na korcie. Powiedział również, że chociaż jego następne mecze będą prawdopodobnie trudniejsze, jest optymistą co do wyniku, biorąc pod uwagę jego doświadczenie i szybką regenerację.
„Bez wątpienia nie ma łatwych meczów. Jednak wiedza o tym, co muszę zrobić z własnym ciałem, z treningiem, utrzymaniem poziomu, specyfiką tenisa, nad którą muszę popracować, a także regeneracją, okazała się trafna” – powiedział Novak Djokovic.
Tymczasem Fritz został poinformowany, że Serb jest pewny, że w ćwierćfinale może postawić na swoją obecną dynamikę. W odpowiedzi Amerykanin, który przegrał wszystkie osiem poprzednich spotkań, powiedział na konferencji prasowej po meczu:
„To znaczy, gdybym pokonał kogoś osiem razy z rzędu, miałbym pewność, że też z nim zagram, muszę przyznać. Naprawdę nie mogę go za to winić.
Ze swojej strony Taylor Fritz dodał, że tym razem podniesie swój poziom w starciu z Novakiem Djokoviciem.
Myślę, że mam do zaoferowania o wiele wyższy poziom, niż pokazałem wcześniej przeciwko niemu. Mam nadzieję, że uda mi się rozegrać kolejny mecz taki jak dzisiaj” – powiedział.
Następny przeciwnik Novaka Djokovica, Taylor Fritz, po swoim pierwszym zwycięstwie w pierwszej dziesiątce w Australian Open: „Czuje się, że zasłużył”
Taylor Fritz, który wchodzi do swojego pierwszego ćwierćfinału Australian Open, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo nad graczem z pierwszej dziesiątki Wielkiego Szlema, kiedy pokonał Stefanosa Tsitsipasa w czwartej rundzie. Amerykanin niedawno wypadł z pierwszej dziesiątki świata, ale w rankingach na żywo zajmuje obecnie dziewiątą pozycję.
Mówiąc o swoim przełomie, Amerykanin stwierdził, że w jego odczuciu zwycięstwo było „dodatkowo zarobione”.
„Oczywiście jestem szczęśliwy. Moje pozostałe dwa ćwierćfinały (Wimbledon 2022, US Open 2023) przyszły mi na myśl, gdy byłem rozstawiony wyżej, a losowania nieco otworzyły mi drogę. Więc czuję, że w tym tygodniu zarobiłem więcej. Czuję, że naprawdę musiałem dzisiaj zagrać na bardzo wysokim poziomie” – powiedział na tej samej konferencji prasowej.
„Jest wielu naprawdę dobrych graczy. Myślę, że w tym lub zeszłym tygodniu wypadłem poza pierwszą dziesiątkę, więc naprawdę dobrze jest odzyskać swoje miejsce niemal natychmiast” – dodał, doceniając intensywność rywalizacji.
Taylor Fritz będzie teraz starał się zdobyć drugie zwycięstwo w turnieju Wielkiego Szlema w czołowej 10-tce, pokonując w środę dziesięciokrotnego mistrza Australian Open Novaka Djokovica. Amerykanin ma nadzieję, że podczas turnieju dotrze do swojego dziewiczego półfinału Wielkiego Szlema.
Dodaj komentarz