Fani „Jak wytresować smoka” reagują na ostatnie komentarze reżysera: Podzielona społeczność

Fani „Jak wytresować smoka” reagują na ostatnie komentarze reżysera: Podzielona społeczność

Przegląd

  • Reżyser Dean DeBlois dążył do stworzenia wiernej, aktorskiej wersji Jak wytresować smoka, wiernie oddającej animację ujęcie po ujęciu.
  • Reakcje fanów są podzielone: ​​niektórzy opowiadają się za nostalgią, podczas gdy inni domagają się innowacyjnych reinterpretacji klasyki.
  • Mimo wątpliwości niektórych środowisk, przewiduje się, że remake odniesie sukces finansowy, ponieważ wykorzystanie nostalgii pozostaje dochodowym trendem w produkcji filmowej.

DreamWorks pracuje obecnie nad adaptacją live-action cenionego serialu animowanego Jak wytresować smoka. Choć oficjalna premiera jest jeszcze na horyzoncie, niedawno ujawniony teaser i zwiastun z pewnością wzbudziły zainteresowanie wśród fanów.

To, co jest na pierwszym planie myśli wielu fanów, nie dotyczy wyłącznie jakości filmu — w końcu animowana franczyza zyskała znaczące uznanie, a reżyser Dean DeBlois powraca, aby poprowadzić ten nowy projekt. Zamiast tego, główna obawa dotyczy tego, czy film będzie wierną rekonstrukcją ukochanej animacji, czy też ulegnie pułapkom bycia po prostu kolejnym rozczarowującym chwytem kasowym przypominającym ostatnie trendy Disneya. Jednak ostatnie oświadczenia DeBloisa wskazują na zaangażowanie w zachowanie istoty oryginalnej fabuły, co przedstawia zarówno zalety, jak i wyzwania pod względem odbioru przez fanów.

Porównanie scenariusza live-action ze scenariuszem oryginalnej animacji

Spostrzeżenia dyrektora Deana DeBloisa

W rozmowie z Brandonem Davisem w podcaście Phase Hero na YouTube Dean DeBlois przyznał, że scenariusz live-action pozostaje w dużej mierze niezmieniony w stosunku do oryginalnej wersji animowanej, co wzbudziło obawy wśród fanów. Podczas konferencji prasowej w Universal Studios, podzielił się swoimi mieszanymi uczuciami na temat trendu adaptacji filmów animowanych do wersji live-action, mówiąc:

„Nie jestem wielkim fanem trendu animacji do live-action. Universal chciało powrócić do tej historii.[…] Jeśli zamierzasz wczuć się w tę historię, która jest pełna postaci, które kocham, w świecie, do którego czuję się przywiązany, to chcę być jej częścią”.

DeBlois opowiedział więcej o swoim podejściu do filmowania, podkreślając znaczenie kultowych momentów z trylogii:

„Są kluczowe momenty, które ludzie uważają za kultowe dla oryginalnej trylogii […] Bardzo starannie staraliśmy się, z ekipą aktorską na planie i naszą kamerą, naśladować te sceny niemal ujęcie po ujęciu”.

To przywiązanie do autentyczności jest widoczne w najnowszym zwiastunie, prezentującym sceny takie jak inauguracyjny lot Czkawki i Szczerbatka, a także groźny wygląd Czerwonego Smoka Śmierci, niemal identyczne do ich animowanych odpowiedników.

Rodzące się podziały wśród fanów

„Nie naprawiaj tego, co nie jest zepsute” kontra „Świeża perspektywa”

Bezzębny i Czkawka
Obraz z remake'u na żywo

Reakcje na spostrzeżenia DeBlois są wyraźnie podzielone. Znaczna część fanów pragnie wiernego doświadczenia wizualnego, podczas gdy inni wyrażają frustrację z powodu tego, co postrzegają jako niepotrzebne adaptacje. Krytycy tego trendu twierdzą, że takie remaki często nie oddają istoty oryginalnego dzieła, zamiast tego je rozwadniając. Ta debata sprowadza się do klasycznego dylematu: czy zachować ukochane elementy, czy też odważnie nowe interpretacje.

Prawdopodobny sukces kasowy

Jak wytresować smoka – obraz promocyjny

Pomimo podziału wśród fanów, ważne jest, aby zauważyć, że trendy historyczne sugerują, że aktorski remake Jak wytresować smoka prawdopodobnie odniesie sukces finansowy. Wykorzystanie nostalgii jako strategii marketingowej stale przynosiło udane rezultaty, zdobywając zarówno ugruntowaną, jak i nową publiczność. Doskonałym przykładem jest wersja Króla Lwa z 2019 r., która, mimo że otrzymała mieszane recenzje, zarobiła oszałamiające 1, 65 miliarda dolarów, umacniając swoją pozycję jako najbardziej dochodowy film animowany i remake.

Studia filmowe kładą nacisk na przerabianie animowanych klasyków ze względu na wysokie koszty związane z tworzeniem oryginalnych treści i nieodłączne ryzyko związane z prezentowaniem przerobionych historii.Żywym przykładem rebootu, który załamał się po odejściu od swoich korzeni, jest remake Ghostbusters, który spotkał się ze znaczną reakcją ze strony zagorzałych fanów. Z drugiej strony studia mają tendencję do wybierania ustalonych narracji, które obiecują udowodnione zainteresowanie.

Filmy takie jak adaptacja Aladyna Guya Ritchiego z 2019 r.oddają hołd swoim korzeniom, wprowadzając jednocześnie świeże elementy, ilustrując wartość zarówno nostalgii, jak i innowacji — coś, co Universal zamierza osiągnąć w swojej adaptacji live-action. Czy nowa adaptacja Jak wytresować smoka jest rozważnym wyborem, czy straconą szansą na lepszą opowieść, pozostaje otwartym pytaniem, ale jedno jest pewne: fani z niecierpliwością czekają na wynik.

Potencjał na nową głębię

Zapytany o aspiracje związane z remake’iem, DeBlois wyraził chęć głębszego zagłębienia się w mitologię wojowników:

„Chciałem wyjaśnić, skąd przybyli ci wojownicy, dlaczego znaleźli się na wyspie i co robili”.

Wyraził także ubolewanie z powodu słabo rozwiniętych postaci, szczególnie Astrid:

„Były pewne postacie, którym nie do końca pomogliśmy, Astrid była jedną z nich […] Dałbym jej trochę więcej głębi charakteru i zrozumiałbym, skąd pochodzi i co może stracić, stając po stronie Czkawki. Naprawdę potrafimy się w to wczuć”.

Te przemyślenia wskazują, że pojawią się pewne aktualizacje, ponieważ DeBlois zamierza eksplorować nowe wątki, jednocześnie oddając hołd oryginalnemu materiałowi, dając nadzieję fanom, którzy tęsknią za głębią i rozwojem postaci.

Źródło: Brandon Davis/YouTube

Źródło i obrazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *