Pokonywanie talassofobii: Moja podróż z Dave’em, nurkiem
Wydana w 2023 roku, Dave the Diver to angażująca gra akcji i przygody, która w wyjątkowy sposób łączy podwodną eksplorację z zarządzaniem restauracją, zyskując powszechne uznanie zarówno krytyków, jak i graczy. Pomimo uroczej grafiki pikselowej i oryginalnej koncepcji, wstrzymałem się z zakupem do końca 2024 roku, głównie z powodu mojej silnej talassofobii — strachu przed dużymi zbiornikami wodnymi — i megalofobii — strachu przed dużymi obiektami i istotami. Jednak postanowiłem stawić czoła swoim lękom i ku mojemu zdziwieniu doświadczenie było bardziej korzystne, niż się spodziewałem.
Zrozumieć talassofobię
Co ciekawe, często zastanawiałem się, czy mój strach przed oceanem jest bardziej powszechny, niż mi się wydaje. Moim zdaniem nie jest to strach irracjonalny; jak ktokolwiek może patrzeć na rozległe, ciemne przestrzenie oceanu i nie odczuwać poczucia nieistotności? Głębiny oceanu kryją przerażające stworzenia, od masywnych wielorybów, które wydają się sympatyczne, ale przerażające, po ryby przypominające koszmarne pomioty inspirowane samym Lovecraftem. Często znajduję pocieszenie w świadomości, że biolodzy morscy i nurkowie odważnie eksplorują te głębiny, co skłania mnie do zastanowienia się, czy moje obawy są rzeczywiście niezwykłe.
Zanurz się w podwodnej przygodzie
Mój strach objawił się w sposób jaskrawy, gdy doświadczyłem atrakcji 20 000 mil podmorskiej żeglugi w Tokyo DisneySea, gdzie poczułem przytłaczające poczucie strachu. Nawet reklama z gigantyczną rybą sprawiła, że moje serce zabiło szybciej. Kiedyś zwiastun Subnautica tak mną wstrząsnął, że musiałem przestać oglądać. Chociaż zdaję sobie sprawę, jak żenująca może się wydawać ta reakcja, decyzja o zanurzeniu się w Dave the Diver wydawała się wykonalnym krokiem. Jak bardzo onieśmielający może być ten pikselowy podwodny świat?
Doświadczenie w rozgrywce
W Dave the Diver gracze wcielają się w nurka, który zbiera ryby, aby wesprzeć restaurację sushi szefa kuchni Bancho — założenie, które zaintrygowało mnie swoim uroczym stylem artystycznym i pozornie relaksującą pętlą rozgrywki. Jednak mój początkowy optymizm szybko osłabł. W chwili, gdy zapuściłem się w głębiny i napotkałem ogromnego rekina czającego się w cieniu, byłem gotowy porzucić grę. Upiorne tunele wypełnione rurkoczułkami i groźnymi meduzami stały się źródłem niepokoju, gdy za mną majaczyła ogromność oceanu.
Znalezienie pocieszenia w rozgrywce
Pomimo moich obaw, szybko odkryłem, że moje początkowe obawy były nieuzasadnione. Żywe, pikselowe efekty wizualne stworzyły przystępną atmosferę, która stopniowo sprawiła, że pozbyłem się swoich wahań. W przeciwieństwie do rozległego i wciągającego świata Subnautica , bardziej kompaktowy projekt poziomów Dave the Diver w połączeniu z perspektywą trzecioosobową zmniejszyły moje poczucie strachu. Fantazyjny styl artystyczny sprawił, że morskie stworzenia były mniej przerażające, pozwalając mi zobaczyć je z daleka bez wywoływania reakcji paniki.
Terapeutyczna moc gier
Co ciekawe, terapia grami — koncepcja zyskująca na popularności od czasu jej powstania w latach 80. — podkreśla, jak różne gry mogą pomóc w radzeniu sobie z różnymi przeszkodami psychologicznymi. Podczas gdy kojące tytuły, takie jak Flower, łagodzą stres, rozbudowane gry, takie jak Minecraft, są czasami wykorzystywane do pomocy dzieciom z autyzmem w rozwijaniu umiejętności społecznych . W miarę jak gry stają się coraz bardziej powszechne w kulturze, widać, że terapeuci badają ich potencjał w terapii.
Choć stwierdzenie, że Dave the Diver zasadniczo zmienił moją fobię, może być przesadą, z pewnością zapewnił mi konstruktywne rozproszenie uwagi. Wrzuć mnie do oceanu, a prawdopodobnie nadal odczuwałbym panikę. Jednak gdy żegluję po czarująco pikselowych głębinach Dave the Diver , znajduję poczucie komfortu, które łagodzi mój strach. Teraz mogę nawet oglądać tę alarmującą reklamę Fishdom ze spokojniejszym sercem. Być może pewnego dnia w przyszłości będę na tyle odważny, aby zmierzyć się z Subnautica .
Dave the Diver jest dostępny na PS4, PS5, Nintendo Switch, Windows PC i macOS.
Dodaj komentarz