Wiadomość o zbliżającym się procesie karnym Aleksandra Zvereva w związku z postawionymi mu zarzutami przemocy domowej znalazła się w centrum uwagi trwającego turnieju Australian Open. Oskarżenia skierowała pod jego adresem w zeszłym roku Brenda Patea, matka jego dziecka i była dziewczyna.
Teraz sprawa ma zostać rozstrzygnięta przez berliński sąd w maju tego roku. Zverev od początku zapewniał, że jest w całej sprawie niewinny. W związku z pojawieniem się tej wiadomości w tym tygodniu inni gracze również zostali poproszeni o dopowiedzenie w tej sprawie swoich trzech groszy.
Jednak większość z nich, zapytana o tę kwestię, odmówiła bezpośredniego komentarza w tej sprawie. Kiedy gracze tacy jak Stefanos Tsitsipas i Casper Ruud zostali zapytani o tę kwestię podczas konferencji pomeczowych, woleli nie wypowiadać się na ten temat, powołując się na brak odpowiedniej wiedzy.
„Nie będę na ten temat wypowiadał się. Nie znam sytuacji. Zupełnie się na tym nie znam. Nie mam nic do komentowania” – Tsitsipas na konferencji po meczu.
„Nie miałem zbyt wiele czasu, aby się nad tym zastanowić i nie mam w tej chwili żadnej opinii. Ale tak, nie jestem do końca pewien, jak na to zareagować, więc nie dam ci dobrej odpowiedzi. Przepraszam” – myśli Ruuda na ten temat.
Po Idze Świątekzwycięskiej w pierwszej rundzie meczu z Sofią Kenin zadawano jej także pytania o bieżące wydarzenia. Chociaż była nieco bardziej otwarta, czuła, że jest to coś, czym ATP powinna się zająć.
„No cóż, na jakąkolwiek odpowiedź, jakiej udzielę, nie ma na to dobrej odpowiedzi. Myślę, że to od ATP zależy, jaką decyzję podejmie. Na pewno nie jest dobrze, gdy zawodnik, któremu grożą takie zarzuty, jest w pewnym sensie awansowany” – powiedział Świątek.
Na początku tego miesiąca Zverev został także wybrany do rady zawodników. Decyzję uznano za wątpliwą ze względu na stawiane mu zarzuty. W końcu Patea nie była jedyną kobietą, która się zgłosiła.
Inna była dziewczyna Zvereva, Olga Sharypova, oskarżyła go o przemoc domową w 2021 roku. ATP przeprowadziła dochodzenie w sprawie wcześniejszego oskarżenia, ale dała mu czystą karę< /span> na końcu.
Po zwycięstwie w pierwszej rundzie w Melbourne Grigor Dimitrov został zapytany o funkcję Zvereva w radzie w świetle ostatnich wydarzeń. Bułgar udzielał raczej wymijających odpowiedzi i nie odniósł się do sprawy bezpośrednio.
„Pierwszy raz to słyszę. Na pewno nie będę się już na ten temat wypowiadał, bo nie wiem, w jakiej jest sytuacji. Myślę, że ogólnie rzecz biorąc, zawsze trzymam się z daleka od prasy. Naprawdę niewiele czytam” – powiedział Dymitrow.
„Oczywiście, że pewne rzeczy się kręcą, oczywiście rozumiem tę część. Z drugiej strony, w radzie, myślę, że nie – szczerze mówiąc, nie wiem, co powiedzieć. To, kto tam jest, zależy nie tylko ode mnie, prawda? To znaczy…” – dodał.
Fani dość głośno krytykują Alexandra Zvereva i jego zarzuty
Z drugiej strony fani nie wahali się dać upust swojej frustracji związanej z zarzutami Alexandera Zvereva. Niemiec był szeroko prezentowany w drugim sezonie serialu „Break Point” na platformie Netflix, który niedawno został wyemitowany.
Niemiec dostał znaczną ilość czasu ekranowego, ale nie padła żadna wzmianka o stawianych mu zarzutach. Dla fanów było to rażące zaniedbanie, którzy uważali, że taki awans Zvereva zniesławia wizerunek ATP Tour.
Biorąc pod uwagę pozycję Zvereva na szczycie męskiej ligi, turniej ATP bardzo go wypromował. Jednakże, biorąc pod uwagę okoliczności, za każdym razem byli krytykowani za wspieranie Niemiec.
Ani Netflix, ani ATP nie wypowiedziały się od czasu, gdy rozeszła się wiadomość o zbliżającym się procesie Zvereva. Jeśli chodzi o 26-latka, nie ujawnił on jeszcze publicznie swoich przemyśleń na ten temat. Po zakończeniu jego rywalizacji w pierwszej rundzie Australian Open we wtorek istnieje duża szansa, że po tym przerwie milczenie na ten temat.< /span>
Dodaj komentarz