Śmierć legendarnego gospodarza radia BBC, Steve’a Wrighta, była szokiem dla jego przyjaciół i współpracowników, którzy zalali się łzami, gdy na żywo na antenie składali hołd swojemu przyjacielowi. Według The Daily Mail inny gospodarz BBC ujawnił, że śmierć Wrighta była „bardzo, bardzo nagła”, mówiąc:
„Steve rozmawiał z szefami Radia 2 zaledwie dwa lub trzy dni temu… wiedzieliśmy, że ma pewne problemy ze zdrowiem, ale nie wydawało się to aż tak poważne. To był ogromny szok. Nikt nie może w to uwierzyć. Niedawno rozmawiał ze swoimi kolegami. To wcale nie wydaje się realne.
Ogłoszono, że weteran radia, najbardziej znany z programu Sunday Love Songs, zmarł w wieku 69 lat. 13 lutego rodzina Wrighta przekazała druzgocącą wiadomość, nazywając go „jedną z najtrwalszych i najpopularniejszych osobistości radiowych w Wielkiej Brytanii”.
„Z głębokim smutkiem i głębokim żalem ogłaszamy śmierć naszego ukochanego Steve’a Wrighta. Oprócz syna Toma i córki Lucy Steve pozostawił brata Laurence’a i ojca Richarda” – czytamy w oświadczeniu.
Śmierć Steve’a Wrighta zaskoczyła jego kolegów i przyjaciół
Według The Daily Mail przyjaciele i współpracownicy Steve’a Wrighta byli wstrząśnięci śmiercią słynnego prezentera zaledwie kilka dni po tym, jak ostatni raz go widzieli. Koleżanka z Radia 2, Jo Whiley, powiedziała, że „bardzo dziwnie” było robić program w hołdzie Wrightowi, biorąc pod uwagę, że widziała go w studiu zaledwie kilka dni temu.
„[To] bardzo dziwne przedstawienie. Niezwykle trudno jest wiedzieć, co powiedzieć i mówić o kimś, kogo widziałeś zaledwie kilka dni temu w tym samym studiu, w którym teraz jestem – robienie show w hołdzie tej osobie po prostu nie wydaje się właściwe” – powiedziała.
Ken Bruce, kolega Steve’a Wrighta, powiedział, że był „całkowicie zszokowany wiadomością”, dodając:
„Planowaliśmy lunch, aby uczcić przyznanie mu zasłużonego tytułu MBE. Wybitny i innowacyjny nadawca, którego pokochali słuchacze. Cóż za strata dla świata radia.”
Po jego śmierci złożono hołd doświadczonemu prezenterowi BBC , a przyjaciele i współpracownicy twierdzili, że ma złamane serce. Według Mirror dyrektor generalny BBC Tim Davie powiedział:
„Steve był naprawdę wspaniałym nadawcą, który przez wiele dziesięcioleci odgrywał ogromną część naszego życia. Był najwyższym profesjonalistą – pasjonował się rzemiosłem radiowym i miał głęboki kontakt ze swoimi słuchaczami.”
Według Yorkshire Live jego koledzy z Radia 2, Bobbie Pryor i Sara Cox, walczyli ze łzami , gdy na żywo opowiadali o Wrightie, a Pryor powiedział:
„Dał tak wielu ludziom możliwości, zainspirował większość z nas i byłby wściekły, gdyby zobaczył, że płaczemy i robimy takie zamieszanie, bardzo nam przykro z tego powodu. Dziękuję za wszystkie przychodzące wiadomości. Tak bardzo za nim tęskniłem, za takim przyjacielem.
Kilka dni przed śmiercią Steve Wright prowadził rozmowy w sprawie „nowej, dużej roli w radiu BBC”.
Przed tragiczną śmiercią Steve Wright prowadził negocjacje z kierownictwem BBC w sprawie wznowienia jego programu Sunday Love Songs. Zamierzenia ujawniono w zeszłym tygodniu, a „The Mirror” twierdzi, że przełożeni chcieli obsadzić go główną rolą w nadchodzącym spin-offie stacji.
BBC twierdzi, że nowe spin-offy ze Stevem Wrightem „ożywią katalogi i historie artystów zajmujących się dziedzictwem kulturowym w znacznie głębszy i bogatszy sposób, niż pozwala na to główny, mieszany program Radia 2”.
Według The Daily Mail ostatnie słowa Steve’a Wrighta w radiu dotyczyły nagranego wcześniej dwa dni temu walentynkowego wydania Sunday Love Songs, gdzie zakończył się słowami:
„Wrócę po więcej piosenek miłosnych w przyszłą niedzielę, w takim razie ta-da”.
Steve Wright jest częścią BBC od 1970 roku, przez cztery dekady prowadził Top Of The Pop w BBC One i Sunday Love Songs w Radio 2.
Dodaj komentarz