Podróż Grigora Dimitrowa do finału Miami Open 2024 gwarantuje mu powrót w przyszłym tygodniu do pierwszej dziesiątki rankingów ATP, a także powrót jednoręcznego bekhendu do elity.
W tym tygodniu Dimitrov pokazał wyjątkowe umiejętności na korcie i awansował do trzeciego w historii finału ATP Masters 1000 w Miami. W drodze na mecz o mistrzostwo, w którym zmierzy się z trzecim w tabeli Jannikiem Sinnerem, pokonał Carlosa Alcaraza, Alexandra Zvereva, Huberta Hurkacza, Yannicka Hanfmanna i Alejandro Tabilo.
Dzięki swoim wyjątkowym występom Grigor Dimitrov ma szansę włamać się do pierwszej dziesiątki rankingów singli, zajmując 9. miejsce w światowych rankingach. Jeśli w niedzielę odniesie zwycięstwo w turnieju Masters, może wspiąć się jeszcze wyżej na 7. miejsce. 32-latek wskrzesił także wśród fanów tenisa aspiracje i pasję entuzjastów jednoręcznego bekhendu.
W lutym po raz pierwszy od wprowadzenia rankingów komputerowych w pierwszej dziesiątce nie znalazł się zawodnik z jednoręcznym bekhendem. Stefanos Tsitsipas spadł na 11. miejsce po serii rozczarowujących występów w 2024 roku, kończąc jego panowanie jako jedynego reprezentanta jednoręcznego bekhendu. Pozycję tę grecki zawodnik zajmował wcześniej po tym, jak Roger Federer w 2021 roku spadł poza pierwszą dziesiątkę z powodu kontuzji prawego kolana i późniejszego urlopu naukowego w 2020 roku.
Federer konsekwentnie plasował się w pierwszej dziesiątce od 2002 do 2016 roku i ponownie od 2017 do 2020 roku. Pomimo krótkotrwałego wypadania z czołowych rankingów w latach 2016-2017 z powodu kontuzji lewego kolana, inny szwajcarski zawodnik Stan Wawrinka utrzymał obecność jednego- wręczany backhand wśród elit.
„Odporność Grigora Dymitrowa: Pokonywanie przeciwności losu na korcie”
W niedawnym wywiadzie Grigor Dimitrow podzielił się swoją perspektywą upadku jednoręcznego bekhendu w świecie tenisa. Zdaniem Bułgara postęp technologiczny w grze doprowadził do spadku liczby zawodników posługujących się na najwyższym poziomie jednoręcznymi bekhendami.
Mimo to opowiadał się za estetyką strzału i argumentował, że większość zawodników posługujących się jednoręcznym bekhendem posiada nienaganne wyczucie czasu przy piłce.
„Jeśli chodzi o inne pokolenie, tak, będziemy widzieć coraz mniej. Na pewno liczę na każdego zawodnika, który wciąż jest na boisku z jedną ręką, że będzie dalej naciskał i grał o to” – powiedział Grigor Dimitrov dla Tennis.com. „Oczywiście prawdopodobnie będę największym zwolennikiem tego strzału”.
„Myślę, że piękno jednej ręki polega na tym, że jest w niej tak wiele możliwości, aby móc dobrze uderzyć piłkę jedną ręką. Zaczyna się od wyczucia czasu, spojrzenia na piłkę, zamach i wysokość.
Dodaj komentarz