
Rola CEO w jednej z największych firm technologicznych świata może być niezwykle wymagająca, a Tim Cook, obecny CEO Apple, nie jest wyjątkiem. Po 14 latach kierowania Apple, ten rok przyniósł ze sobą poważne wyzwania, szczególnie w obliczu rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Analitycy i obserwatorzy rynku powszechnie przyznają, że niezdolność Cooka do pełnego wdrożenia i wykorzystania sztucznej inteligencji sprawiła, że Apple pozostaje w tyle za konkurentami, takimi jak Google, Microsoft i OpenAI. W związku z tym niedawny raport firmy badawczej wywołał dyskusje na temat tego, czy nadszedł czas, aby Apple rozważyło wybór nowego lidera.
Firma badawcza opowiada się za dyrektorem generalnym skupionym na produkcie, a nie na Timie Cooku
Według analiz udostępnionych przez Bloomberga, analitycy Walter Piecyk i Joe Galone z LightShed Partners podkreślają, że nowy prezes Apple powinien kierować się wizją skoncentrowaną na produkcie, a nie na logistyce. Zanim Cook zastąpił Steve’a Jobsa, wyróżniał się na stanowisku starszego wiceprezesa Apple ds.operacji globalnych, gdzie odegrał kluczową rolę w optymalizacji łańcuchów dostaw i skróceniu czasu dostaw produktów, co niewątpliwie przyczyniło się do rozwoju firmy.
Pomimo tych sukcesów w przeszłości, przywództwo Cooka jest obecnie pod lupą. Jak podkreśla MacRumors, jego domniemane niedociągnięcia w wykorzystaniu technologii sztucznej inteligencji mogą hamować przyszły rozwój Apple. W obliczu rewolucji sztucznej inteligencji w różnych branżach, brak adaptacji Apple może mieć długotrwałe konsekwencje dla pozycji rynkowej i trajektorii wzrostu firmy.
Brak wsparcia w zakresie sztucznej inteligencji może fundamentalnie zmienić długoterminową trajektorię rozwoju firmy i jej zdolność do rozwoju. Sztuczna inteligencja zmieni oblicze branż w całej światowej gospodarce, a Apple ryzykuje, że stanie się jedną z jej ofiar.
Podczas gdy dyskusje na temat potencjalnego następcy Cooka nabierają tempa, należy pamiętać, że pod jego przywództwem cena akcji Apple wzrosła o imponujące 1500% od 2011 roku. Wartość rynkowa firmy gwałtownie wzrosła do około 3, 12 biliona dolarów, prawie dziesięciokrotnie więcej niż w ciągu ostatnich 14 lat. Ten niezwykły wzrost podkreśla ideę, że jeden trudny rok nie powinien przyćmić osiągnięć Cooka w doprowadzeniu Apple do niezwykłych szczytów.
Co więcej, dyskusja o odsunięciu Cooka od władzy rodzi pytanie: kto mógłby potencjalnie zastąpić Cooka? Ponieważ Jeff Williams, zastępca Cooka, ma przejść na emeryturę jeszcze w tym roku, a Craig Federighi specjalizuje się głównie w tworzeniu oprogramowania, nie wydaje się, aby istniał gotowy następca. Pomimo żądań zmiany kierownictwa, wydaje się mało prawdopodobne, aby taka transformacja nastąpiła w najbliższej przyszłości.
Podsumowując, choć przyszłość pozostaje niepewna w obliczu wyzwań, jakie stawia ewoluujący krajobraz sztucznej inteligencji, nie należy pomijać długotrwałego wpływu Tima Cooka na Apple. Rada nadzorcza firmy może również brać pod uwagę czynniki wewnętrzne, a kilku lojalnych zwolenników Cooka może sprzeciwiać się jakimkolwiek działaniom zmierzającym do zmiany kierownictwa.
Źródło wiadomości: LightShed Partners
Dodaj komentarz