Plotki o filmie o próbie zamachu na Donalda Trumpa: rzeczywistość czy fikcja?
Ostatnie miesiące były świadkami serii szokujących wydarzeń na świecie, ale z Hollywood wyłoniła się szczególnie podnosząca brwi plotka: dyskusje wokół filmu skupionego na próbie zamachu na Donalda Trumpa. Podczas gdy ten temat niewątpliwie wzbudza zainteresowanie i dzieli opinie, autentyczność tych wiadomości o filmie wydaje się wysoce wątpliwa.
Źródło kontrowersji
Spekulacje te pochodzą od producenta Jona Petersa, znanego z kontrowersyjnych i często wątpliwych twierdzeń, który zasugerował, że współpracuje ze znanym reżyserem Oliverem Stone’em — znanym z uznanego filmu „JFK”. Ta insynuacja wywołała rozmowy na temat potencjalnego filmu skupionego na rzekomej próbie zamachu na Trumpa. Jednak Stone szybko obalił twierdzenia Petersa, wskazując, że nie był zaangażowany w taki projekt.
„Nie pracuję nad filmem o zabójstwie ani żadnym innym projektem z Jonem Petersem”
Szybkie zaprzeczenie Stone’a wyraźnie wskazuje na to, że projekt nie istnieje, co potwierdza, że historia nieprzewidywalnych deklaracji Petersa wciąż trwa.
Co Peters twierdził na temat filmu?
W wywiadzie dla The Hollywood Reporter Peters, który otwarcie podziwia Trumpa, przedstawił szczegółowy komentarz na temat jego poglądów politycznych i twierdzeń dotyczących rzekomej próby zamachu. Zasugerował spisek z udziałem rządu, zakładając, że prezydent Biden od dawna żywił rywalizację z Trumpem, którą rzekomo wyobrażał sobie jako centralny temat filmu, który nigdy nie zmaterializował się w rozmowach ze Stone’em.
Peters opisał narrację, która zaczynałaby się od dziecięcych scen Trumpa i Bidena, sugerując obsesję Bidena na punkcie bogatego, atrakcyjnego Trumpa. Chwalił umiejętności pisarskie Stone’a i jego własny talent do opowiadania historii, wspominając Netflix jako idealną platformę dla takiego filmu:
„Mogą mnie [z powodu projektu zabójstwa Trumpa] przyłapać, nie w formie kuli, ale w formie IRS”. Dodał: „Nikomu tego nie proponowałem, [ale] Netflix byłby idealnym, idealnym miejscem”.
Reakcje branży i reakcja opinii publicznej
W świetle absurdalnych twierdzeń Petersa reżyser Oliver Stone natychmiast zdystansował się od fabuły, kładąc kres wszelkim pomysłom współpracy w tej kontrowersyjnej kwestii. Nawet gdyby taki film osiągnął etap produkcji, mało prawdopodobne jest, aby Stone stanął za sterami lub aby zmaterializował się w najbliższym czasie — jeśli w ogóle.
Pomimo absurdalności sytuacji, użytkownicy mediów społecznościowych przyjmują to wydarzenie z dystansem, co skutkuje szeregiem komediowych reakcji na różnych platformach. Ponieważ przemysł filmowy często porusza się po burzliwych wodach, jeśli chodzi o kontrowersyjne tematy, można śmiało powiedzieć, że ten plotkowany projekt może po prostu pozostać kolejną dziką hollywoodzką opowieścią.
Więcej informacji i reakcji na tę spekulację można znaleźć w oryginalnym źródle tutaj .
Dodaj komentarz