James Franco niedawno rzucił światło na pogorszenie się jego przyjaźni z Sethem Rogenem, więzi, która przez lata przechodziła turbulencje. W wywiadzie dla Variety 25 października 2024 r. Franco podzielił się spostrzeżeniami na temat ich relacji, wskazując, że nie kontaktował się z Rogenem.
„Nie. Nie rozmawiałem z Sethem. Kocham Setha, mieliśmy 20 wspaniałych lat razem, ale chyba to już koniec”.
Wygląda na to, że decyzja o rozstaniu nie była wyłącznie decyzją Franco. Wyraził on w Variety, że podejmował próby ponownego nawiązania kontaktu z Rogenem, ale nie przyniosły one rezultatu. Stwierdził:
„I nie z powodu braku prób. Powiedziałam mu, jak wiele dla mnie znaczy”.
To odkrycie następuje po wcześniejszych komentarzach Rogena na temat zakończenia ich współpracy, po tym jak Franco zmierzył się z licznymi kontrowersjami. Para po raz pierwszy połączyła siły w uwielbianym serialu Freaks and Geeks w latach 90., później występując razem w filmach takich jak Pineapple Express, The Interview, The Disaster Artist i This Is the End.
Początkowo, nawet pośród kontrowersji wokół Franco, Rogen stał przy nim, publicznie wyrażając zamiar kontynuowania współpracy. W 2018 r. Rogen wspomniał Vulture, że nie zerwie więzi pomimo oskarżeń.
Jednakże stanowisko to uległo zmianie w 2021 r., kiedy Rogen oświadczył w The Sunday Times, że ich współpraca zawodowa dobiegła końca, wskazując, że kontrowersje znacząco wpłynęły na ich dynamikę osobistą.
„Mogę powiedzieć, że to zmieniło wiele rzeczy w naszym związku i naszej dynamice”.
Pomimo tego wyznania Rogen nie sprecyzował, czy ich przyjaźń zakończyła się wówczas całkowicie.
Kontrowersje wokół Jamesa Franco w kontekście jego powrotu do filmu
Obecnie James Franco przebywa w Rzymie, promując swój najnowszy film, Hey Joe. Ten włoski dramat, wyreżyserowany przez Claudio Giovannesiego, ma mieć premierę 25 października na Festiwalu Filmowym w Rzymie i trafi do kin 28 listopada. To dopiero drugi film Franco, odkąd w 2018 roku stawił czoła licznym oskarżeniom o molestowanie seksualne.
Podczas gali Złotych Globów 2018 Franco założył przypinkę Time’s Up, aby okazać solidarność z ofiarami molestowania seksualnego. Jednak wkrótce potem pojawiło się wiele oskarżeń, a pięć kobiet oskarżyło go o angażowanie się w „niewłaściwe lub seksualnie wyzyskujące zachowanie”, jak donosi Los Angeles Times.
Początkowo Franco odrzucił te twierdzenia, ale w 2019 r. trafił do sądu z pozwem, który powtórzył zarzuty niewłaściwego zachowania. Aktorki Toni Gaal i Sarah Tither-Kaplan wniosły pozew przeciwko firmie produkcyjnej Franco, twierdząc, że on i jego wspólnicy wykorzystywali seksualnie uczennice w jego szkole aktorskiej, Studio 4.
W pozwie zarzucono Franco i jego współpracownikom „nadużywanie” swoich stanowisk, aby manipulować studentami obietnicami ról w jego projektach i angażować się w powszechne niewłaściwe zachowanie. Podczas gdy James Franco zaprzeczył, jakoby miał intymne relacje ze studentami z kontrowersyjnej klasy o nazwie „Sceny seksu”, przyznał, że był w związku z niektórymi studentami podczas swojej kadencji nauczycielskiej.
W wywiadzie udzielonym w grudniu 2021 r. w podcaście The Jess Cagle w stacji SiriusXM powiedział:
„Nie spałam z nikim z tej konkretnej klasy, ale w trakcie mojej pracy jako nauczycielka spałam ze studentami i to było złe”.
Franco przypisywał część swoich działań przeszłym zmaganiom z uzależnieniem, ale odrzucił twierdzenia, że stworzył „kanał” do wykorzystywania seksualnego. Ostatecznie w 2021 roku aktorki wycofały swój pozew po osiągnięciu ugody w wysokości 2,2 miliona dolarów z Franco i jego współoskarżonymi.
Dodaj komentarz