
We wtorek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił wniosek firmy Epic Games w związku z jej długą sprawą sądową przeciwko Apple. Sądy niższej instancji orzekły już wcześniej, że sklep z aplikacjami Apple na iOS i jego zasady nie naruszają przepisów antymonopolowych. Jednak Sąd Najwyższy również odmówił wydania orzeczenia w jednej części sprawy, którą Apple przegrał.
Sądy niższej instancji stwierdziły, że polityka Apple zabraniająca twórcom aplikacji „odprowadzania” konsumentów od systemu płatności Apple w celu dokonywania zakupów cyfrowych za ich aplikacje w innych systemach stanowi naruszenie kalifornijskiego prawa o nieuczciwej konkurencji.
To powinien być koniec sporu prawnego pomiędzy Apple a Epic Games. Rzeczywiście, we wtorek późnym wieczorem firma Apple opublikowała nową stronę pomocy pokazującą, w jaki sposób programiści iOS mogą umieszczać w swoich aplikacjach łącza do stron internetowych osób trzecich, aby konsumenci mogli masz szansę korzystać z systemów płatności, które mogą być tańsze niż Apple.
Dużym problemem jest to, że nowe zasady zawierają wiele zastrzeżeń. Najważniejszym z nich jest to, że nawet jeśli twórca aplikacji umieści w aplikacji na iOS link do własnego systemu płatności w Internecie, nadal musi wysłać do Apple część pieniędzy zebranych przez ten system płatności. W szczególności strona pomocy technicznej mówi:
Prowizja Apple wyniesie 27% od przychodów uzyskanych ze sprzedaży („transakcji”) użytkownikowi cyfrowych towarów lub usług w Twojej witrynie po przesłaniu łącza (tzn. kliknięciu przycisku „Kontynuuj” na arkuszu informacyjnym systemu), pod warunkiem, że sprzedaż została rozpoczęta w ciągu siedmiu dni, a z towarów lub usług cyfrowych można korzystać w aplikacji. Obejmuje to (a) wszelkie obowiązujące podatki oraz (b) wszelkie korekty dotyczące zwrotów, cofnięć i obciążeń zwrotnych. W przypadku subskrypcji z automatycznym odnawianiem: (i) zainicjowana sprzedaż, w tym z bezpłatnym okresem próbnym lub ofertą, w ciągu siedmiu dni od chwili, gdy połączenie jest transakcją; oraz (ii) każde kolejne automatyczne odnowienie po rozpoczęciu subskrypcji jest również transakcją.]
Ponadto Apple stwierdził, że twórcy aplikacji, którzy umieścili te linki, muszą „przedstawiać raporty transakcji w ciągu 15 dni kalendarzowych po zakończeniu każdego miesiąca kalendarzowego”. Muszą nawet przesłać raport, jeśli za pośrednictwem tych linków nie uzyskano żadnych przychodów, wyjaśniając, że nie otrzymał żadnych pieniędzy z witryny strony trzeciej.
Tim Sweeney, dyrektor generalny Epic Games, opublikował post na swoim koncie X (dawniej na Twitterze) o tej zmianie, stwierdzając:
Apple nigdy wcześniej tego nie robił, a to zabija konkurencję cenową. Programiści nie mogą oferować produktów cyfrowych taniej w Internecie po zapłaceniu zewnętrznemu procesorowi płatności 3–6% i zapłaceniu nowego podatku Apple w wysokości 27%.
Innym problemem, jaki mogą mieć twórcy aplikacji w związku z polityką Apple dotyczącą „sterowania” płatnościami stron trzecich, jest to, że Apple zmusza twórców aplikacji do przenoszenia tych łączy do płatności internetowych z miejsc, w których użytkownicy zwykle płaciliby za transakcje w aplikacji. Muszą także używać tego, co Sweeney nazwał „ekranem strachu”, który musi zostać wyświetlony, jeśli dana osoba chce uzyskać dostęp do systemu płatności strony trzeciej w aplikacji na iOS. Na ekranie musi znajdować się informacja: „Apple nie ponosi odpowiedzialności za prywatność i bezpieczeństwo zakupów dokonywanych w Internecie”.
Biorąc pod uwagę liczne ograniczenia Apple dotyczące sposobu, w jaki programiści mogą kierować konsumentów do tańszych planów płatności stron trzecich, wygląda na to, że ostatecznie zakończona sprawa sądowa rozpocznie się od nowej walki prawnej w tej konkretnej kwestii. Sweeney stwierdził w swoim poście: „Epic zakwestionuje plan zgodności Apple w złej wierze w sądzie rejonowym”.
Dodaj komentarz