Andy Murray pokazał niedawno na Instagramie swoją zabawną stronę, udostępniając zdjęcie, na którym jest pochłonięty grą w przebieranki z córkami po wcześniejszym wyjściu z Australian Open 2024.
Brytyjczyk rozpoczął sezon 2024 w Brisbane, ale w pierwszej rundzie przegrał z dobrym przyjacielem Grigorem Dimitrovem po wygraniu pierwszego seta. Drzwi ponownie pokazano mu w pierwszej rundzie Australian Open, tym razem w prostych setach przez Tomasa Martina Etcheverry’ego z Argentyny.
Korzystając z zasłużonego czasu wolnego, najnowszy post Murraya na Instagramie pozwolił nam rzucić okiem na jego zabawną stronę, gdy brał udział w „przebieraniu się za Harry’ego Pottera” ze swoimi córkami Sophią, Edie i Lolą.
Przebrany za „Albusa Dumbledore’a” z serii o Harrym Potterze, Murray dostrzegł plusy swojego rozczarowującego odejścia, stwierdzając, że powrót do dzieci był jedną z największych jego zalet.
Ubrany w czerwoną szatę i spiczasty czarny kapelusz na głowie, Murray przybrał poważny wygląd, przypominający Dumbledore’a, jednego z głównych bohaterów serii o Harrym Potterze.
„Jedną z ogromnych zalet przegranej w pierwszej rundzie @australianopen jest możliwość zagrania z moimi córkami w przebieranie się za Harry’ego Pottera o 5:30 rano w niedzielę. Dumbledad” – napisał Andy Murray na swoim koncie na Instagramie.
Razem z żoną Kim Sears mają czworo dzieci: córki Sophię, Edie i Lolę oraz syna Teddiego.
Andy Murray zasugerował, że jest to jego ostatni Australian Open
Rozmawiając z prasą po jego rozczarowującej porażce w pierwszej rundzie z Tomasem Martinem Etcheverrym podczas Australii Open 2024, Andy Murray zasugerował, że mógł to być jego ostatni występ w Melbourne.
„Jest pewne, że będzie to mój ostatni mecz tutaj. I tak, myślę, że prawdopodobnie ze względu na przebieg meczu. wszystkiego, nie wiem” – powiedział Murray.
Murray dodał również, że odbył wiele rozmów z rodziną i zespołem na temat drugiej emerytury.
„Rozmawiałem z nimi o tym. Wielokrotnie rozmawiałem o tym z rodziną. Rozmawiałem o tym z moim zespołem. są bardzo świadomi tego, co czuję, gdzie chciałbym zakończyć grę i kiedy to nastąpi” – powiedział.
Choć nie podjął jeszcze żadnej konkretnej decyzji, koniec jego kariery wydaje się nieuchronny pod koniec tego sezonu. Jak sam opisał, przejście na emeryturę jest czymś, o czym musi „przemyśleć” i zastanowić się, kiedy nadejdzie na to odpowiedni moment.
„Nie podjąłem w tej sprawie żadnych konkretnych decyzji. To oczywiście coś, o czym muszę pomyśleć i dokładnie sprawdzić, kiedy to nastąpi” – podsumował.
Dodaj komentarz