
Przegląd przemyśleń Marion Cotillard na temat jej kultowej sceny
- Marion Cotillard opowiada o swoich zmaganiach ze sceną śmierci Talii al Ghul w filmie „Mroczny rycerz powstaje”.
- Widzowie uznali śmierć jej bohaterki za dość komiczną, co skłoniło Cotillard do refleksji na temat ostatecznej wersji sceny.
- Dziesięć lat później fani nadal uważają „Mroczny rycerz powstaje” za ambitne i zaskakujące zakończenie trylogii Nolana o Batmanie.
W The Dark Knight Rises jedna konkretna scena śmierci przyciągnęła znaczną uwagę na przestrzeni lat, często określana jako niezręczna. Marion Cotillard, która wcieliła się w Talię al Ghul, niedawno podzieliła się swoją perspektywą na temat tego, dlaczego jej występ w kulminacyjnym momencie nie spełnił oczekiwań.
The Dark Knight Rises Christophera Nolana oznaczał zakończenie jego uznanej trylogii Batmana, osiągając ogromny sukces kasowy z przychodami przekraczającymi miliard dolarów. Chociaż nie osiągnął krytycznych wysokości swojego poprzednika, The Dark Knight, fani nadal chwalili go za jego wspaniały łuk narracyjny. Mimo to film spotkał się z krytyką za tempo, wyjątkowe przedstawienie Bane’a przez Toma Hardy’ego, a w szczególności za przedstawienie sceny śmierci Talii al Ghul.
Finał filmu ujawnia, że postać Cotillard, Miranda Tate, to Talia al Ghul, córka Ra’s al Ghula granego przez Liama Neesona i wspólniczka w spisku Bane’a przeciwko Gotham City. W dramatycznym obrocie wydarzeń plan Talii zdetonowania bomby atomowej zostaje udaremniony, co prowadzi do chaotycznego pościgu, który kończy się rozbiciem jej pojazdu. Jej ostatnie chwile obejmują przemówienie skierowane do Batmana, Catwoman i komisarza Gordona, ale wielu fanów zauważyło, że jej śmierć wydawała się niemal śmieszna, zwłaszcza biorąc pod uwagę ceniony talent Cotillard jako aktorki nagrodzonej Oscarem.
W szczerym wywiadzie dla francuskiego kanału telewizyjnego Les rencontres du Papotin Cotillard wyraziła trudności w realizacji sceny śmierci Talii: „Nie znalazłam odpowiedniej pozycji. Byłam zestresowana. Czasami zdarza się, że coś spieprzysz. Więc spieprzyłam”.
Marion Cotillard rozmyśla o swojej scenie śmierci w ‘THE DARK KNIGHT RISES’ “Nie mogłem znaleźć odpowiedniej pozycji. Byłem zestresowany. Czasami tak się zdarza, że coś spieprzymy. I to ja spieprzyłemâ€\u009d (Źródło: @FranceTV ) pic.twitter.com/JnhHdt4SKy — DiscussingFilm (@DiscussingFilm) 9 lutego 2025 r.
Wcześniej, w wywiadzie dla Allocine w 2016 r., Cotillard zauważyła silne reakcje na scenę, twierdząc, że chociaż rozumiała nastrój, uważała, że była to reakcja przesadna. Zakwestionowała wybór tego konkretnego ujęcia w ostatecznej wersji, co podzielali fani, którzy byli zdezorientowani, biorąc pod uwagę historię Nolana, który wywoływał u swoich aktorów znakomite występy.
Pomimo mieszanych opinii na temat śmierci jej postaci, The Dark Knight Rises nadal jest uważany za znaczący film w gatunku superbohaterskim. Początkowo oskarżano go o to, że padł ofiarą tzw.„klątwy trylogii”, która dotyka wiele serii filmowych; jednak dziesięć lat po premierze wiele elementów filmu zostało docenionych, pokazując głębię i ambicję, do których dążył Nolan. Całościowy występ Cotillard został pozytywnie oceniony, podkreślając, że nawet najbardziej utalentowani aktorzy mogą napotkać wyzwania w swoim fachu.
The Dark Knight Rises jest obecnie dostępny do streamowania w serwisie Max.
Aby uzyskać oryginalne informacje, odwiedź: Les rencontres du Papotin
Więcej informacji znajdziesz tutaj: Źródło i zdjęcia
Dodaj komentarz